Odwierty nie potwierdziły istnienia podziemnego miasta

poniedziałek, 12.10.2015 10:13 22976 15

W sobotę na zlecenie Sztabu Kryzysowego w Wałbrzychu spółka Grausch i Grausch Maszyny Budowlane dokonała wspólnie z firmą MAXAM G. Tomkiewicz odwiertów celem poszukiwań pozostałych korytarzy sztolni walimskich.

Odwierty w Walimiu  niestety  nie potwierdziły istnienia podziemnych tuneli z okresu drugiej wojny światowej. Zbadano  trzy miejsca, wiertnica  wykonała w sumie sześć odwiertów razem 250 m i w  żadnym z nich  nie natrafiono  na pustkę. To kolejny etap poszukiwań podziemnego miasta, miejsca do odwiertów wskazano na podstawie badań georadarem.

Trzy odwierty wykonano między innymi w okolicach cmentarza w Walimiu na wzgórzu. Po kilkudziesięciu minutach wiercenia z otworów na około 20 m  zaczęła sączyć się woda.
- Tam jeżeli występują tunele, to są one całkowicie zalane, robi się błoto. Nie ma możliwości wpuszczenia kamer, żeby był jasny i wyraźny obraz - mówi Krzysztof Kwiatkowski. Podobnie było w drugim miejscu wyznaczonym do weryfikacji. Mniejsze problemy sprawił trzeci odwiert. Po kilkudziesięciu minutach pracy wiertnica dotarła jednak na maksymalną głębokość, po drodze na nic nie trafiono. 

Pracom przyglądali się przedstawiciele starostwa, policji, straży pożarnej, konserwatora zabytków,  v-ce wojewoda, geolodzy, TVP 1, TVP24, Discovery Channel, FAKTY, TV Wałbrzych, TVN  i sam odkrywca tuneli.

W czasie wierceń na miejscu pojawili się także Piotr Koper i Andreas Richter, odkrywcy "złotego pociągu". To na podstawie badań wykonanych georadarem wypożyczonym od tych poszukiwaczy Krzysztof Szpakowski wspólnie ze starostwem potwierdzał swoje odkrycie.

Jak twierdzą przedstawiciele spółki Grausch i Grausch Maszyny Budowlane dalszych badań na razie nie będzie. Miejsca, w których mają być kolejne części podziemnego miasta leżą na terenach należących do Lasów Państwowych. Według przedstawicieli spółki Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu nie otrzymało zgody na prowadzenie tam prac. W środę zbierze się sztab kryzysowy, który oceni efekt dotychczasowych prac. Na spotkaniu powinny zapaść decyzje czy dalej prowadzić poszukiwania.

Przeczytaj komentarze (15)

Komentarze (15)

Riese poniedziałek, 09.11.2015 14:32
Tunele są i nie ma wątpliwości że można do nich się dowiercić tylko celowo wiercono nie w miejscach gdzie wiertło by się przebiło.Komus bardzo zależy aby nikt tam nie wszedł.Do informacji o szczątkach więźniów każdy ma swój stosunek,a im należy sie pochówek tak czy siak.Lasy państwowe należą do państwa czyl nas.Ktoś w końcu tym zarządza i byle burak naczelnik,dyrektor nie ma mocy trzeba wyżej pisać ,dzwonić aby urzędniczego śmiecia z końca drabiny ominąć.Ja bym sprawę ruszył na samej górze.Jaka łaska,dla drzew nie ma uchybioeń,zwierzyny brak tylko przestrzeń.Ktos hamuje inwestycję.Iść na hurrrrra i tyle.Prawda jak zawsze jest niewygodna.Jeszcze się okaże,że rabini całego świata ukrywają swój udział w holokauście.
poniedziałek, 12.10.2015 16:53
I komu teraz wierzyć? Wiertnicy czy georadarowi?
Zorientowany poniedziałek, 12.10.2015 22:31
Raczej wiertnicy, tym bardziej, ze KS-700 to nie jest georadar, chociaz tak "odkrywcy" i producent go tytuluja. A przeciez na 100% korytarze mialy byc - moze bezbetonowe??
poniedziałek, 12.10.2015 20:49
Spuscić wodę , sama tam nie przyplynela, jak coś chce się ukryć zawsze zalewa się wodą
poniedziałek, 12.10.2015 14:17
Trzeba odnależć kanał odwadniajacy i spuścic wodę
Zorientowany poniedziałek, 12.10.2015 22:23
Urzadzenie KS-700, ktorym wykonano badania terenu a ktore nazywyne bylo georadaram, niestety georadarem nie jest. Krytycy podkreslaja, ze skutecznosc tego urzadzenia jest niewielka a jego oprogramowanie dsje praktycznie mozliwosc uwizualnienia tego czego sie oczekuje. Tak wiec nie ma sie co dziwic, ze w miejscach, na ktorych wg. odkrywcow ze 100% pewnoscia sa korytarze nie natrafiono na nic. Tak wiec nalezy tylko sie cieszyc, ze w Walbrzychu badania bezinwazyjne zostana przeprowadzone profesjonalnym sprzetem przez ludzi, ktorzy na nim sie znaja a nie przez rozdzkarzy i pseudoposzukiwaczy w pseudowojskowych kombinezonach
Saperka wtorek, 13.10.2015 09:45
Niemiecki georadar KS-700. Jest to radar FMCW (Frequency Modulated Continuous Wave), o odmiennej konstrukcji. Według producenta ma duży zasięg głębokościowy (rzędu 40-60m). W lecie 2015r. radar ten stał się w Polsce bardzo popularny (zwłaszcza wśród poszukiwaczy skarbów).
Zorientowany wtorek, 13.10.2015 13:25
No wlasnie: problem jest ten, ze to tylko twierdzenie producenta. Warto spojrzec na jego strone internetowa. Majac chodz troche wiedzy technicznej latwo zauwazyc, ze urzadzenie o tego typu gabarytach dzialajace w tym przedziale czestotliwosci, ktore podaje producent, nie jest w stanie uzyskac takiej glebokosci operacyjnej. Nie dziwi wiec fakt, ze tam, gdzie ponoc w 100% ma znajdowac sie podziemny dworzec nie znaleziono nic
mcgregor środa, 14.10.2015 19:13
Panowie i Panie jednak tunele są, tylko wiercili gdzie indziej. Paranoja. Zobaczcie najnowsze wieści, kliknijcie na dobie powiat świdnicki i poczytajcie o pomyłce.Okaże się jeszcze że to bardzo dobry georadar.
czwartek, 15.10.2015 00:10
Ale jaja...ile to wiercenie kosztowało?
wtorek, 13.10.2015 19:04
Kiedy jakaś konferencja press?
Ziutekpisiutek środa, 14.10.2015 11:29
Nalezy zaprosic tam.na grunt wiceministra.ktory w 99-% zna miejsca gdzie nalezy wlozyc grot kopary.Szkoda czasu 25 blisko!!!
wtorek, 13.10.2015 19:19
Georadar georadarem ale tam była jeszcze różdżka. Koleś kiedyś przyjechał koparką na budowę ,właściciel wyleciał i mówi uważaj na wode bo tędy gdzieś leci .Koleś z koparki mówi że zaraz to sprawdzi i wyjął różdżkę i znalazł tę wodę ,wszędzie kopał z pałerem a tam gdzie woda łopatą podkopał.I tam była.
środa, 14.10.2015 02:34
Jesli chodzi o wode a raczej o zyly wodne, to rozdzka jest sprawdzona metoda. Ale w przypadku poszukiwania ukrytych rzeczy czy podziemnych zabudowan to nieporozumienie
2455 poniedziałek, 12.10.2015 22:06
HAHAHHAA TAK SAMO CZEGO NIE ZROBIA Z CHUJ NIE POCIAGIEM/./,. a w gownie tv cisza o tym zlotym pociagu wazne tematy ta ksiadz gej i gowno polityczne