RST w Irlandii – praktyk ciąg dalszy

czwartek, 13.9.2018 10:04 2358

Już druga grupa uczniów regionalnej Szkoły Turystycznej w Polanicy-Zdroju uczestniczyła w czterotygodniowych praktykach w ramach  projektu  "Praktyczne kształcenie mistrzów na turystycznym rynku pracy",  finansowanego  przez Unię Europejską z funduszy ERASMUS+   „ Mobilność osób uczących się i kadry w ramach kształcenia zawodowego” za nami.

20 uczniów pod opieką Pani Teresy Nowickiej i Pani Anny Mikołajec odbyło praktyki  zawodowe i  językowe w irlandzkich hotelach, restauracjach oraz biurze podróży w miejscowości Youghal, w terminie od 5 maja do 2 czerwca 2018 roku.

Honorowym Patronatem projekt objęli: Starosta Powiatu w Kłodzkiego, Burmistrz Miasta Polanicy-Zdroju, firma armatorska Unity Line oraz Hotel SPA Dr Irena Eris w Polanicy-Zdroju, a Instytucją dzięki, której możliwa jest realizacja projektu to firma Your International Training z Irlandii. Posiada ona wieloletnie  doświadczenie w organizacji praktyk zawodowych dla młodzieży z całej Europy.         Firma zapewniła uczestnikom  wyjazdu wyselekcjonowane miejsca praktyk, zgodnie z kierunkiem kształcenia, noclegi  u irlandzkich rodzin goszczących, wyżywienie i opiekę.  Zapewniła również program kulturalny obejmujący zapoznanie z  obyczajami kraju goszczącego. Pobyt miał  na celu       nie tylko podnoszenie umiejętności i sprawności zawodowych i językowych, lecz również integrację grupy i rozwijanie kompetencji społecznych i międzykulturowych.

Oto ich  relacje:

Youghal (Julia G., Maja M., Paulina N.)

"Youghal to niewielkie miasteczko portowe w południowej Irlandii w hrabstwie Cork. Youghal posiada mnóstwo zabytków, które stanowią jego największą ozdobę. Są to miejsca tajemnicze, które wciąż można odkrywać na nowo. Dlatego też, każdy kto tu przybywa znajdzie miejsce, które go zaintryguje  i zachwyci. Naszym ulubionym miejscem w Youghal był Green Park, który znajduje się tuż obok plaży! Jest to miejsce, w którym można wypocząć, jak również podziwiać piękny krajobraz Irlandii. Każdy kto zdecyduje się na przyjazd do Youghal może być pewien, że nie ominie go żadna z atrakcji tego

urokliwego miejsca m.in. ClockGate Tower, a  przyjaźnie nastawieni ludzie, zarażają uśmiechem."

 

YoughalVisitor Centre

(Weronika Ś., Julia G., Dominika K.)

W ramach projektu Erasmus + miałyśmy możliwość wyjechania na miesięczną praktykę zawodową do irlandzkiej miejscowości Youghal, w południowej Irlandii.  YoughalVisitor Centre to miejsce, w którym miałyśmy przyjemność odbywać praktykę zawodową. Jest to punkt informacji turystycznej, który znajduje się tuż przy morzu, obejmuje biuro turystyczne oraz sklep z pamiątkami. Latem organizowane są wycieczki piesze po starym mieście, dzięki czemu turyści mogą dotknąć i zbliżyć się do historii tego wspaniałego morskiego miasta.  Każdy znajdzie coś dla siebie. Znajduję się tu również Centrum Dziedzictwa, które eksponuje artefakty, obrazy ilustrujące historyczne postacie, dawne Youghal.

Pracuje tam bardzo sympatyczny i kompetentny personel (zawsze chętny do pomocy), który zapewnia odwiedzającym informację o wszelkich atrakcjach, miejscach w których można się zatrzymać jak również o miejscach, w których można spróbować tradycyjnych dań kuchni irlandzkiej.  Szefowa Siobhan jest świetna, bardzo chwaliła naszą pracę, wspomniała nawet o pracy tuż po skończeniu szkoły.

Podsumowując , każda  osoba, która będzie odbywała praktyki w tym miejscu, może być pewna że zostanie przyjęta z otwartymi ramionami. W tym miejscu zdobyłyśmy wiele przydatnych umiejętności, które wykorzystamy w przyszłości! To miejsce na długo zostanie w naszej pamięci!

 

Nasza host family  i Restauracja River Gate

(Paweł S.)

Wszystko zaczęło się od tego, że wzięliśmy udział w projekcie Erasmus+, organizowanym przez Regionalną Szkołę Turystyczną, pt „Praktyczne kształcenie mistrzów na turystycznym rynku pracy”. Miasto Youghal jest idealne właśnie dla uczniów takich, jak my z projektu Erasmus+, ponieważ posiada znakomite hotele jak i restauracje, w których można się wiele nowych rzeczy nauczyć oraz szkolić język angielski. Jest to typowe turystyczne miasto, szczególnie w tym okresie jakim jest maj.  W mieście, znajduje się dużo pubów gdzie można bardzo fajnie spędzić czas oglądając mecze piłki nożnej we wspaniałej atmosferze. Miasto posiada  port oraz plażę, gdzie w wolnym czasie i przy słonecznej pogodzie można się zrelaksować oglądając odpływy i przypływy Morza Celtyckiego. Moim miejscem praktyk była restauracja River Gate,

w tym miejscu mogłem się wiele nauczyć, na przykład: przyjmować zamówienia w języku angielskim, serwować napoje takie jak: kawa, herbata, cappuccino i latte. Pracownicy z którymi pracowałem byli bardzo mili i przyjaźni, co ciekawe wszyscy byli Węgrami. ( Dzięki temu podszkoliliśmy swój język angielski i otworzyliśmy się na nowe znajomości).                                                                  

Nasza host family przyjęła nas bardzo serdecznie, na każdym kroku starała się pokazać nam zwyczaje kulturowe Irlandii, zabierając nas do pubu by posłuchać irlandzkiej muzyki, gotując  irlandzkie przysmaki oraz opowiadając o pięknych miejscach w okolicy. Nasz host tata pokazał nam sport narodowy Irlandii, a mianowicie mecz hurlingu, czyli grę zespołową, w której gracze używają kije i piłki. Natomiast nasza host mama gotowała nam przepyszne obiady wraz z deserami oraz popularny Irishbreakfast.

My również staraliśmy się przekazać nasze polskie przysmaki takie jak pierogi ruskie czy opowiadając o naszej przepięknej Polsce. Pragniemy podziękować organizatorom projektu za świetnie udany wyjazd i miejmy nadzieję, że uda nam się wrócić do tego pięknego kraju.

 

(Ewa S.)

Naszym gospodarzem domu był Eamonn. To przesympatyczny człowiek, ma niezwykłe poczucie humoru oraz świetnie gotuje. Eamonn uwielbia towarzystwo młodych ludzi,  wynika to z jego pracy.Darzymy go wielkim szacunkiem i cieszymy się, że mogłyśmy zamieszkać u tak cudownej osoby.  Razem z nami mieszkali  również uczestnicy projektu  z innych krajów Unii Europejskiej między innymi: Hiszpanii i Francji , dało nam to możliwość większego otwarcia się na język angielski. Każdego wieczoru razem z nimi przygotowywaliśmy kolację i nakrywaliśmy do stołu, jedliśmy wspólnie posiłek rozmawiając i poznając siebie nawzajem.  Jesteśmy  bardzo zadowolone  z tego, że mogłyśmy uczestniczyć w projekcie i wyjechać do Irlandii.

Tańce irlandzkie.

(Maja M., Błażej O.)

Podczas naszych majowych praktyk w Irlandii mieliśmy możliwość zapoznania się z kilkoma tańcami Irlandzkimi. Pewnego czwartku zostaliśmy zaproszeni do „Bru Na Si Cultural Centre” w Youghal, gdzie czekała na nas przemiła nauczycielka tańca. Na początku, wiadomo, nie wszyscy byli przekonani co do tego typu rozrywki ,ale gdy tylko usłyszeliśmy muzykę od razu poderwaliśmy się do tańca. Była bardzo skoczna, a kroki, które pokazywała nam nauczycielka po chwili okazywały się proste i przyjemne. Widać było, że taniec jest jej pasją ponieważ o każdym układzie opowiadała nam z zapałem oraz nie traciła cierpliwości, gdy coś nam nie wychodziło. Tańczyliśmy w parach, trójkach, a także w grupach przy czym niesamowicie się uśmialiśmy. Cała atmosfera tych tańców była bardzo pozytywna i wprawiła nas wszystkich w dobre nastroje. Na koniec mieliśmy możliwość pokazania naszych szkolnych układów, co również bardzo się podobało. Z racji naszego zaangażowania i dużej ilości chętnych osób dostaliśmy wyjątkowe zaproszenie na kolejne zajęcia. Było to dla nas bardzo miłe, bo Pani zrobiła to w dobrowolnym geście. Oczywiście wróciliśmy na kolejne tańce z wielkim zapałem. Widać było, że nauczycielka bardzo się z tego cieszyła, co tylko sprawiło, że poczuliśmy ciepło na sercu gdy nam dziękowała. Zdecydowanie były to jedne z najzabawniejszych i najbardziej empatycznych zajęć . Jesteśmy wdzięczni za to, że mogliśmy brać w nich udział.

Hotel The  Walter Raleigh. 
(
Ewa S., Olimpia I.)

Naszym miejscem pracy, podczas stażu w pięknej Irlandii był czterogwiazdkowy hotel The  Walter Raleigh. Znajduje się on przy samej plaży i cieszy się dużym zainteresowaniem turystów. Jest przytulny i można poczuć się jak w domu. Pracują tam bardzo sympatyczni ludzie którzy zawsze chętnie pomogą.

Pracowałyśmy na dziale housekeepingu, poznałyśmy  procedury czyszczenia jednostek mieszkalnych, łazienek, pomieszczeń   ogólnodostępnych oraz jak uzupełniać magazyn żeby niczego nie brakowało.

 

(Karolina Sz.)

Pracowałam  jako kelnerka i recepcjonistka w 4-gwiazdkowym hotelu Walter Raleigh hotel, położonym w Youghal nad brzegiem morza. Pracownicy hotelu są niesamowicie przyjaźni i ciepli. Wszyscy od samego początku starali się nam jak najbardziej pomoc. Mimo tego że praca jest ciężka     i męcząca to wiele się nauczyłam, poznałam także wiele ciekawych osób. Ten hotel jest świetnym

miejscem na zdobycie doświadczenia zarówno w restauracji jak i na recepcji. Niesamowicie przyjaźni pracownicy, bardzo uprzejmi właściciele i wiele innych sprawiło że w hotelu czułam się jak w domu.

 

Kawiarnia OrmondCafe

(Emilia M. )

OrmondCafe to urokliwa kawiarnia w centrum Dungarvan. Istnieje od lat 60. XX wieku, ale obecni właściciele prowadzą ją od 2004 roku. Judi pochodzi z Węgier, a jej mąż David jest rodowitym Irlandczykiem. Ormond specjalizuje się w przepysznych wypiekach znanych na całym wybrzeżu

Codziennie mieliśmy zamówienia na różne kreatywne torty. Dzięki temu odkryłam, że uwielbiam zdobić wypieki! Atmosfera w pracy była bardzo przyjazna i każdy chciał nauczyć mnie jak najwięcej. Kiedy miałam jakiś problem językowy, to z pomocą przychodziły  mi Sylwia albo Karolina, Polki pracujące w naszej kawiarni. To wspaniałe uczucie, kiedy ludzie przychodzą do kawiarni i kupują ciastka, które robię codziennie!

Owoce morza

 (Sandra F.,  Ola  W.)

"Aherne'sTownhouse", a dokładniej "Aherne'sSeafoodRestaurant and Accommodation" to przepiękny hotel 4-gwiazdkowy z restauracją, która specjalizuje się w daniach z owocami morza.   

Gdy pierwszy raz weszłyśmy na kuchnie miałyśmy mieszane uczucia i obawy. Wątpliwość minęły,   gdy poznałyśmy naszych współpracowników. Są bardzo mili, otwarci i mają do nas dużo cierpliwości. Na kuchni było bardzo wesoło,  a atmosfera bardzo pozytywna. Jedzenie, które serwowałyśmy  było przepyszne. Z dnia na dzień, uczyłyśmy się coraz to bardziej niesamowitych rzeczy, a  pracodawcy bardzo chwalili nasze  zaangażowanie w pracę.

InterludewDungarvan

(Anastazja O.)

Dungarvan to miasto i port na południowym wybrzeżu Irlandii w prowincji Munster. Dungarvan jest miastem powiatowym i centrum administracyjnym hrabstwa Waterford. Nazwa oznacza "fort Garbhana", odnosząc się do Świętego Garbhana założyciela kościoła w VII wieku. Miasto leży przy trasie N25 łączącym miasta Cork, Waterford i Port Rosslare.  Jest to urocze ,ale 'zabiegane' miasteczko. Cały czas coś się dzieje, jest mnóstwo sympatycznych ludzi ,no i mnóstwo pracy. Codziennie w drodze do Interlude,  czyli mojego miejsca praktyk i najlepszej restauracji w mieście mam okazję przechodzić koło portu ,w którym od rana jest pełno łódek i kutrów.Interlude to jednym słowem najlepsza restauracja w Dungravan. Interlude tworzyło swoje podwoje w październiku 1998 r. Etos tego restauratora jest prosty: "Aby służyć lokalnej produkcji żywności, która jest obsługiwana po prostu minimalnym nakładem sił i środków". Z pasją wspierają lokalnych i rzemieślniczych producentów, których jest w pełno regionie. Susan Denn jest gotującą właścicielką,a także była siłą napędową Interlude, ponieważ była to koncepcja na desce kreślarskiej. Jej koncepcja, jako szefa kuchni, polegała na konsekwentnym dostarczaniu wysokiej jakości świeżych produktów lokalnych, obsługiwanych w prosty sposób i przy minimalnym wysiłku. Chciała ona również, aby wystrój i atmosfera restauracji były wyjątkowe, i aby pomóc jej to osiągnąć, zaangażowała lokalnych projektantów wnętrz, rzeźbiarzy i artystów, tworząc naprawdę wyjątkową przestrzeń. Atmosfera w tym miejscu jest cudowna. W kuchni jest pełno żartów, uśmiechu i muzyki. Chociaż czasami było  mnóstwo pracy nie odczuwa się tego. W każdej luźniejszej chwili Susan gotowała  ze mną, starała się pokazać mi coś nowego, opowiadała o lokalnych specjałach i produktach. W Interlude bardzo się starali, abym pod czas praktyk nauczyła się czegoś nowego i wykorzystała ten czas w jak najlepszy sposób. Mam przeczucie ,że zakończenie projektu wcale nie oznacza dla mnie końca przygody             w Irlandii.