Garstecki i Wawrzyniak wylecieli z PiS-u. Nie pomogło odwołanie
Radny powiatu Robert Garstecki i radna miasta Ewa Wawrzyniak zostali wykluczeni z szeregów Prawa i Sprawiedliwości. W sobotę 16 kwietnia w Warszawie w sądzie dyscyplinarnym odbyła się rozprawa podczas, której podjęto uchwałę o wykluczeniu obojga z szeregów partii.
Sprawa Mariusza Barcickiego nie została rozpoznana a podjęcie ostatecznej decyzji przesunięto na kolejny tydzień. Niejako w zawieszeniu pozostaje także Robert Nieć, który nie stanął jeszcze przed partyjnym sądem.
- Od dwóch lat trwa konflikt pomiędzy nami a Panią minister Anną Zalewską – mówi Robert Garstecki. - Pani Anna już w grudniu 2014 zapowiedziała, że zostaniemy wyrzuceni z partii i słowa dotrzymała. Mentalnie nadal jesteśmy jednak członkami Prawa i Sprawiedliwości i nadal pozostaniemy radnymi oraz osobami żyjącymi sprawami miasta. Zmuszeni jesteśmy tylko zmienić formułę. Mamy kilka pomysłów, o wszystkich będziemy informować – dodaje Garstecki.
Przypomnijmy. Zarzewie konfliktu miało miejscu blisko 2 lata temu podczas wyborów samorządowych, kiedy to obecna minister Anna Zalewska poparła kandydaturę na prezydenta Wojciecha Murdzka. Z tym nie pogodzili się lokalni działacze.
- Wówczas żądano ode mnie, abym poparł prezydenta Wojciecha Murdzka, którego z kolei poparła Platforma Obywatelska. Osobę, przeciwko której tydzień wcześniej złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Dla mieszkańców miasta byłaby to sytuacja niezrozumiała. A w kwestii mojego honoru nie do przyjęcia – mówi Garstecki. Dziś za ten sprzeciw słono zapłacili. - Przed sądem uzasadniłem swoje działania. Sąd wykazał się zrozumieniem, uznał jednak, że moja polityka wobec rządów minister Zalewskiej była zbyt autonomiczna – mówi Garstecki.
Przeczytaj komentarze (10)
Komentarze (10)