Zmarła Iwona Maciejewska. "Dziś płacze wielu, którym dała swoją przyjaźń, wsparcie i nadzieję"

poniedziałek, 22.1.2024 11:09 1288 0

21 stycznia zmarła Iwona Maciejewska, prezeska, opiekunka i wychowawczyni w Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci Chorych "Serce. Prowadziła Centrum Przyjaźni Dziecięcej przy ulicy Kościelnej. Została wyróżniona Złotym Krzyżem Zasługi przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Miała 72 lata.

 

- Większość swojego życia poświęciła dzieciom. Miała dziesiątki wychowanków, które w założonym przez Marka Michalaka miejscu znajdowały zastępczy dom - wspomina prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska.

- To bardzo smutna informacja. Iwona była osobą niezwykłą, mało wylewną, często zamkniętą w sobie a o największym sercu na świecie. Swoje życie poświęciła dzieciom, najpierw jako nauczycielka przedszkola, od 1992 roku jako wychowawczyni młodszych dzieci w Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci Chorych "SERCE. Ponad 16 lat pracowaliśmy razem, współtworząc Centrum Przyjaźni Dziecięcej w Świdnicy. Była nie tylko fantastyczną wychowawczynią młodszych dzieci, kierowniczką gospodarczą placówki, wiceprezeską organizacji, ale przede wszystkim przyjaciółką i osobą gotową do każdych wyzwań na rzecz naszych podopiecznych. Dla wielu dzieci była jak mama, ciocia, matka chrzestna. Kiedy była taka potrzeba, założyła rodzinę zastępczą i stworzyła dom Justynie. Zorganizowaliśmy wspólnie kilkadziesiąt akcji wypoczynkowych . Bez niej nie dałbym sobie rady - była zawsze niezawodna, oddana sprawie, pracowita ponad siły, wspierająca i szczera aż do bólu. Po mojej nominacji na Rzecznika Praw Dziecka objęła funkcję prezesa Organizacji i starała się najlepiej, jak umiała kierować sercem. Nie ukrywała, że nie marzyła o awansie i zawsze wolała być na froncie mrówczej pracy, niż zarządzać i piastować funkcje. Podjęła to zadanie na moją prośbę i jestem jej za to dozgonnie wdzięczny. Prezydent Bronisław Komorowski nagrodził Ją Złotym Krzyżem Zasługi, dzieci pamięcią, uśmiechem, serdecznością. Dzisiaj płacze wielu, którym dała swoją przyjaźń, wsparcie, nadzieję. W wielu domach absolwentów Centrum Przyjaźni Dziecięcej polała się dzisiaj łza smutku i wspomnienia pani Iwonki, jak zwracały się do niej dzieci. Smutek zagościł dzisiaj także w moim domu. Miłosz i Julka określały Ją mianem "Babcia Iwonka" i jakże symbolicznie odeszła w Dniu Babci. Zawsze będziemy o Niej pamiętać i wspominać - wylicza Marek Michalak.

foto: M. Michalak/FB

Dodaj komentarz

Komentarze (0)