Crossfit kształtuje charakter a Wojsko patriotyzm…
Szer. Anna Zięba jest jedną ze 105 kobiet - żołnierzy służących w 16 Dolnośląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Jest też żywym przykładem godzenia życia zawodowego ze służbą Ojczyźnie. Na co dzień pracuje jako analityk chemiczny w firmie farmaceutycznej. W wolnych od pracy dniach chętnie pełni służbę w 16 DBOT wspierając m.in. szpitalny oddział covidowy.
Czym zajmuje się Pani zawodowo?
Jestem analitykiem chemicznym w dziale badawczo-rozwojowym w firmie farmaceutycznej. Zajmuję się badaniem leków pod różnym kątem zanim trafią one na rynek. Potrafi to być bardzo satysfakcjonująca praca, jednak niesie za sobą dużą odpowiedzialność.
Skąd/jak dowiedziała się Pani o WOT?
O WOT dowiedziałam się od koleżanki, która znalazła dużo wiadomości na ten temat w Internecie i szybko się nimi podzieliła. Po szczegółowe informacje dzwoniłam jeszcze do WKU. W listopadzie złożyłam dokumenty, początkiem stycznia byłam na zapoznaniu z jednostką, jednak z racji sytuacji epidemicznej na poligon trafiłam dopiero w lipcu.
Kiedy zapadła decyzja o wstąpieniu do wojska/dlaczego?
Decyzja o wstąpieniu pojawiła się niedługo po zapoznaniu się z tą formacją. Plany około mundurowe towarzyszyły mi dość długo, pierwotnie miała to być Policja (kończyłam kierunek studiów chemia kryminalistyczna, co miało mnie ukierunkować na pracę w Laboratorium Kryminalistycznym). W trakcie studiów tańczyłam w Zespole Tańca Ludowego, gdzie mieliśmy koncerty z Lubelską Orkiestrą Wojskową, co tylko przekonało mnie do podążania w takim kierunku. Dodatkowo jestem bardzo aktywna fizycznie i WOT miał być rodzajem testu.
Jak odnalazła się Pani na pierwszym etapie szkolenia na poligonie? Było lekko, ciężko ? Co było najtrudniejsze do wykonania, czy coś zaskoczyło?
Posiadam dość dużą zdolność adaptacji więc myślę, że nie najgorzej poradziłam sobie z poligonem. Miałam chwile słabości, zwątpienia, czasem pojawiała się frustracja jednak starałam się iść do przodu. Największym lękiem było strzelanie ze względu na to, że była to dla mnie nowość, wiem, że w tej kwestii czeka mnie jeszcze dużo pracy.
Jakie dziś wykonuje Pani zadania w wojsku?
Uczestniczyłam w monitorowaniu osób przebywających w kwarantannie. Te służby pełniłam współdziałając z Policją. Największe wrażenie jednak wywarł na mnie szpitalny oddział covidowy, gdzie miałam szansę choć trochę wesprzeć pracujący tam personel medyczny. Nie spędziłam tam zbyt dużo czasu ze względu na pracownicze obowiązki, jednak podziwiam kolegów i koleżanki, którzy służyli tam miesiącami i wkładali całe serce w tą pomoc.
Co wojsko zmieniło w Pani codziennym życiu, czegoś nowego nauczyło?
Jeszcze lepszej organizacji czasu i planowania. Mam dość dużo aktywności, które muszę połączyć i znaleźć czas na wszystko bez zaniedbywania żadnej z nich.
Jak udaje się pogodzić życie zawodowe z wojskowym?
Często czuję niedosyt związany ze służbą. Moja praca pochłania dużo czasu i ciężko jest działać w ciągu tygodnia. Jednak zawsze pozostają jeszcze weekendy.
Czy uważa Pani, że każdy młody pełnoletni człowiek, powinien wstąpić do wojska? Odbyć takie przeszkolenie?
Zdecydowanie. Uważam, że każdy powinien to przerobić. Dopiero przy ekspozycji na trudniejsze warunki jesteśmy w stanie się dużo o sobie dowiedzieć. Jakby nie patrzeć nałożona tam dyscyplina i tak jak w trakcie poligonu, dość duża ilość zajęć do wykonania jest w stanie pozytywnie wpłynąć na człowieka.
Co ceni/ szanuje Pani w ludziach na co dzień, co w kolegach/żołnierzach?
Dobrze rozumianą prostolinijność i pogodne podejście do życia. W WOT podoba mi się to, że scala ludzi z różnych środowisk, profesji, w szerokim przedziale wiekowym. Ludzi z różnymi pasjami i poglądami, którzy mogą być źródłem inspiracji.
A jak przyjaciele, znajomi, rodzina oceniają to obecne życie wojskowe, martwią się, pytają jak jest, wspierają?
Wszyscy wokół starają się mnie wspierać. Przyjaciele i koleżanki z pracy zawsze dopytują co nowego mnie czeka i ze zdumieniem komentują, jak udaje mi się to wszystko pogodzić.
Czy ma Pani pasje, hobby?
Oprócz pracy duży udział w moim życiu ma crossfit. Jest to dyscyplina, którą trenuję od około 3 lat. Oprócz ciała crossfit kształtuje też bardzo mocno charakter. Staram się ciągle rozwijać i szukać nowych ciekawych aktywności. W tym roku zaczęłam studia podyplomowe z Farmacji Przemysłowej, żeby lepiej realizować się zawodowo. Długie lata mojemu życiu towarzyszył taniec ludowy, który, po części jak wojsko, jest znakiem patriotyzmu.
Cele życiowe, wojskowe na ten rok?
Zdobywać nowe umiejętności, rozwijać się na wszystkich płaszczyznach, w których działam.
Komentarze (0)