Kartka z kalendarza/ Dzień Spania w Miejscach Publicznych

27 lutego obchodzimy jedno z przyjemniejszych bezsensownych świąt: Dzień Spania w Miejscach Publicznych. Właściwie nie wiadomo, kto jest pomysłodawcą uczczenia drzemki w miejscu publicznym, bo jak wszyscy wiemy, każdy właściwie dzień jest dniem spania w miejscach publicznych - wystarczy przejechać się komunikacją miejską lub pociagiem i natkniemy się gorliwie świętujących. W szkołach i na uczelniach też nie brakuje wielbicieli tego święta. I nic dziwnego bowiem sen to same korzyści:
- poprawia zdolność zapamiętywania, m.in. czynności ruchowych i koordynacji (np. chodzenie, taniec, granie na instrumentach, liczby wpisywane na klawiaturze)
- pozwala na utrwalanie wspomnień oraz wiedzy - to w czasie snu umysł porządkuje i utrwala informacje 
- zapobiega otyłości
- wzmaga skuteczność systemu immunologicznego
- poobiednie drzemki (co najmniej trzy razy w tygodniu po pół godziny) mają korzystny wpływ na serce
- drzemka w ciągu dnia łagodzi stres
- podczas snu nasz organizm odpoczywa - uspokaja się rytm serca, normuje ciśnienie, oddech staje się równomierny i głębszy, odpoczywają oczy oraz skóra, przez co wysypiające się osoby mają ładniejszą cerę

Wspólne spanie w miejscu publicznym łatwo zorganizować: wystarczy dodać wydarzenie na facebooku, zabrać kocyk i poduszkę – tak odbywa się większość obchodów. Dodatkowym argumentem na korzyść drzemiących jest fakt, że w świetle prawa spanie w miejscu publicznym nie jest wykroczeniem. Można też wykorzystać ten dzień marketingowo – prawdziwie ekskluzywne przycinanie komara w Gdańsku zorganizowała w 2012 roku Ikea, pozwalając przy okazji swoim klientom na przetestowanie sklepowych łóżek - czytamy na kalbi.pl

Wszystkim, nie tylko śpiochom życzymy słodkich snów!