Muszkieterowie z Zamku Książ

piątek, 14.5.2021 10:14 783 0

Otaczające Zamek Książ w Wałbrzychu majestatyczne mury obronne w niektórych swoich fragmentach pamiętają jeszcze średniowiecze. Na początku XX wieku książę Jan Henryk XV von Hochberg podczas wielkiej rozbudowy zamku zadbał o to, aby znalazły się na nich wartownie dla książańskich muszkieterów. Straż zamkowa strzegła Książa przez 320 lat do końca funkcjonowania tutejszego dworu w 1929 roku.  

Muszkieterowie z Książa

Otaczające Zamek Książ kamienne mury co kilka metrów posiadają strażnicze baszty i wieżyczki. W niektórych fragmentach oddzielają je chronione drewnianymi balustradami zadaszone ganki. Choć dziś nie są praktycznie używane, pierwotnie ich przeznaczenie było bardzo istotne.  To właśnie wzdłuż i po zamkowych murach przemieszczali się podczas nocnej warty muszkieterowie.

Zwierzchnikiem muszkieterów czyli zamkowej straży był zamkowy kasztelan. Straż dyżurowała przez całą dobę na parterze Budynku Bramnego, przez który prowadzi główne wejście do zamku. Prywatny pluton muszkieterów utrzymywali Hochbergowie w Książu do końca swoich magnackich dziejów. Starszy regulamin tych wartowników pochodził z 1709 roku. Umundurowana gwardia była uzbrojona. W czasach, kiedy właściciele Książa dzierżyli jeszcze na swoim terenie władze sądowniczą, strażnik ten dozorował aresztantów, pilnował robotników w warsztatach rzemieślniczych, strzegł mienia zamkowego i bezpieczeństwa mieszkańców. Muszkieterzy pełnili straż na blankach, mieli swoje stanowiska także w dwóch wartowniach na zamku dolnym, gdzie mieściły się także zamkowy telegraf i poczta z mieszkaniem dla poczmistrzaHeinricha Newestata i jego rodziny.

Do obowiązku muszkieterów należało otwieranie i zamykanie wszystkich bram zamkowych. Sygnałem do działania w tym zakresie był rozlegający się o 6 rano i 10 wieczorem dzwonek z zamkowej wieży. Muszkieter musiał kilkukrotnie w ciągu dnia obchodzić wszystkie budynki na wyznaczonym mu terenie. Ci którzy pełnili wartę w bramach odpowiadali za sprawdzenie przechodniów i przepędzanie maruderów. Dodatkowo regulowali zegar na wieży, zapalali i gasili latarnie oraz mieli alarmować o pożarach, zadaniach i aktach wandalizmu. W XVII wieku, w okresie wojny 30-letniej, 35 muszkieterów stale chroniło zamku dobierając sobie do pomocy chłopów folwarcznych. Ostatnim muszkieterem na Książu, który po II wojnie światowej nie wyjechał do Niemiec i - wraz z byłym trenerem koni wierzchowych Edwardem Wawrzyczkiem - pracował w Książu jako stróż, był Johannes Szczotka. Pochodził z Pszczyny, a do Książa, gdzie początkowo odpowiadał za konie powozowe, przyjechał w 1912 roku, gdy zlikwidowano tamtejsze stajnie. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)