Recital fortepianowy Jerzego Owczarza

środa, 27.4.2016 10:07 339 0

Filharmonia Sudecka zaprasza 29 kwietnia 2016 o godzinie 19 na recital fortepianowy Jerzego Owczarza do sali koncertowej przy ulicy Słowackiego 4 w Wałbrzychu. Pianista wykona utwory Janacka, Smetany oraz Liszta. Program koncertu jest wyjątkową okazją przybliżenia najbardziej reprezentatywnej czeskiej muzyki fortepianowej. Bardzo rzadko wykonywany w Polsce repertuar jest praktycznie nieznany naszym melomanom. Do wysłuchania tej pięknej muzyki, dla Czechów ważnej tak, jak muzyka Chopina dla Polaków, zapraszamy w piątkowy wieczór. 

Majowy weekend rozpoczynamy w Filharmonii Sudeckiej!

Leos Janáček (1854-1928) uważany za najważniejszego po Dvoraku kompozytora czeskiego i choć chronologicznie należy do okresu późnoromantycznego swoje miejsce ma w muzyce XX wieku. Reprezentuje nurt folklorystyczny typu nowoczesnego, w którym elementy ludowe stanowią tylko pewien krąg inspiracji, nie determinując całkowicie rodzaju harmoniki, melodyki czy rytmiki. Swoje najważniejsze utwory fortepianowe napisał w pierwszej dekadzie XX wieku. Pierwszy z dwóch cykli "Zarośniętych ścieżek" to dziesięć morawskich melodii ludowych, z których usłyszymy: „We łzach” (9) oraz „Ćwierkały jak jaskółki” (5). Usłyszymy także Sonatę „Z ulicy 1.10.1905”. Jest to jedno z najbardziej skoncentrowanych i emocjonalnie naładowanych dzieł fortepianowych minionego stulecia. Powstało pod wpływem osobistego uczestnictwa kompozytora w pokojowej manifestacji, w czasie której zasztyletowano jednego z uczestników. Camille Sait-Saens (1835-1921) skomponował "Dance macabre" jako poemat symfoniczny inspirowany poezją Cazalisa, nawiązując do średniowiecznego tematu tańca śmierci. Wysłuchamy genialnej transkrypcji na fortepian Franciszka Liszta.Na zakończenie recitalu usłyszymy cykl miniatur fortepianowych „Sny” Bedřicha Smetany. Kompozytor, sławny o doceniany za swoje dokonania dla muzyki czeskiej, podobnie jak Beethoven powoli tracił słuch. Cykl, który usłyszymy napisał już całkowicie niesłyszący, pełen niepokoju przekonuje sam siebie, że nie został pozbawiony źródła swojej sztuki. Każdą z sześciu kompozycji cyklu zadedykował swoim uczennicom, które podawały mu pomocną dłoń w chorobie. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)