Władze Gminy o aresztowaniu przez policję

poniedziałek, 16.10.2017 11:53 3705 1

W siedzibie Gminy Stare Bogaczowice odbyła się konferencja prasowa dotycząca aresztowania Wójta Gminy oraz jego zastępcy. Na wstępie obaj panowie zażyczyli sobie aby nie ukrywać ich wizerunku ponieważ uważają, że są niewinni, a do zajścia doszło bezpodstawnie.

- 12 października czterech uzbrojonych policjantów weszło do mojego gabinetu i pomimo, że nie stawiałem oporu, zakuto mnie w kajdanki i na oczach współpracowników oraz petentów wyprowadzono z urzędu mówi Mirosław Lech, Wójt Gminy Stare Bogaczowice.

W tym samym czasie do przebywającego w domu na urlopie wypoczynkowym zastępcy Wójta weszło trzech innych funkcjonariuszy. 

- Opiekowałem się wtedy 9-miesięcznym dzieckiem. Policjanci nie opuszczali mnie na krok. Wspólnie czekaliśmy na powrót do domu mojej żony. Kiedy żona dotarła, zostałem na oczach rodziny wyprowadzony na zewnątrz i zakuty w kajdanki - mówi Bogdan Stochaj.

Policja zabezpieczyła dokumenty, które mają posłużyć do wyjaśnienia powiązań obecnej władzy jednym z wykonawców inwestycyjnych w poprzednich latach. Prokuratura zarzuca obu panom przyjęcie korzyści majątkowej.

- Zarzucono nam przyjęcie 12 tysięcy złotych w formie łapówki za wykonanie inwestycji 250 metrowego chodnika w Starych Bogaczowicach - mówi Mirosław Lech

- Co ważne wykonawca nie dokończył prac. Zadanie musiał wykonać ktoś inny - dodaje zastępca Wójta.

 Włodarze gminy uważają, że zostali aresztowani bezpodstawnie. Innego zdania jest prokuratura.

- W tym przypadku mieliśmy uzasadnione podejrzenie o możliwość mataczenia w sprawie, dlatego postanowiono doprowadzić panów na przesłuchanie w tym samym czasie - mówi Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Zapis wideo konferencji prasowej mogą państwo zobaczyć - TUTAJ - Poniżej publikujemy oświadczenie Wójta i jego zastępcy.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

środa, 18.10.2017 09:51
Najpierw skuwają, a potem wypuszczają! Albo ktoś jest przestępcą albo