Zapomnieć o pierwszej połowie

poniedziałek, 26.11.2018 07:56 3197 0

Nie tak wyobrażali sobie sobotnie spotkanie z KS Hes Basketball zawodnicy i kibice zespołu MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój, którzy w poprzedniej kolejce pokonali na własnym parkiecie lidera, WKK Wrocław i mieli apetyty na pokonanie kolejnego zespołu z czołówki tabeli. Niestety, już początek spotkania pokazał, że przed zawodnikami trenera Bartłomieja Józefowicza stoi nie lada wyzwanie, aby spróbować pokonać beniaminka ligi, który przed meczem z MKS-em zajmował 3 pozycję w tabeli. Pierwsza kwarta przegrana przez MKS 15:24 nie napawała optymizmem, ale kibice zgromadzeni przy ulicy Słonecznej mieli w głowach zeszłotygodniowe zwycięstwo nad WKK, gdzie MKS cały czas gonił wynik i dopiero w końcówce spotkania wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.

Niestety, druga kwarta przegrana przez miejscowych 16:35 ustawiła spotkanie przed drugą połową i już chyba mało kto wierzył, że na hali w Szczawnie-Zdroju wydarzy się cud i MKS wygra to spotkanie. Nie mogło być jednak inaczej, bowiem czarno-pomarańczowi razili nieskutecznością, a w obronie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Mało tego, w znakomitej dyspozycji strzeleckiej w zespole z Wrocławia był Przemysław Lewicki kapitan i zarazem trener zespołu, a także Mateusz Groń. Ten pierwszy trafił między innymi trzy trójki z rzędu, czym odebrał gospodarzom chęci do odrabiania wyniku. To między innymi dzięki tej dwójce Hes Basketball wygrał tak wysoko drugą kwartę. 

Po przerwie drużynie Józefowicza nie pozostało nic innego, jak przegrać z honorem i próbować zminimalizować choć trochę różnicę porażki, która wydawała się nieunikniona. Ciężko bowiem było przypuszczać, że MKS w 2 kwarty odrobi 28 oczek, zwłaszcza, że goście nie zamierzali odpuszczać tego spotkania.

Tak jak mogliśmy przypuszczać, po zmianie stron na parkiecie zobaczyliśmy całkiem inną drużynę gospodarzy, która zaczęła trafiać swoje rzuty i trochę lepiej bronić. Wyróżniającą się postacią w barwach MKS-u był ponownie Mateusz Myślak, zdobywca 33 punktów, a także Jakub Kołodziej, który w swoim drugim spotkaniu w barwach Mazbudu uzyskał 20 oczek. Hes Basketball kontrolował jednak spotkanie i nie pozwolił rozpędzić się gospodarzom, czym przyczynił się do 5 porażki w sezonie MKS-u 74:98.

Warto odnotować fakt, że w końcówce spotkania zadebiutował w drużynie gospodarzy niespełna 14 letni, wychowanek klubu Daniel Nowicki. Przyszłość pokaże, czy Daniel zadomowi się w pierwszym zespole na dłużej, czy był to po prostu epizod i nagroda trenera za ciężką pracę na treningach w grupie młodzieżowej. 

MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój – KS Hes Basketball 74:98 (15:24; 16:35; 23:23; 20:16).

W meczu punktowali:

MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój: Mateusz Myślak 33pkt.(5x3), Jakub Kołodziej 20pkt. (4x3), Oskar Pawlikowski 7pkt.(1x3), Adrian Stochmiałek 5pkt.(1x3), Jakub Grabka 5pkt. Kacper Rejek 2pkt., Kamil Matusik 2pkt., Marcin Antkowiak, Tomasz Knach, Daniel Nowicki

KS Hes Basketball: Przemysław Lewicki 24pkt.(6x3), Konrad Boć-Orzechowski 22pkt.(1x3), Mateusz Groń 22pkt., Łukasz Bobko 8pkt., Igor Dudek 7pkt.(1x3), Patryk Filipiak 7pkt., Kamil Woźniak 3pkt., Bartosz Łukomski 2pkt., Tomasz Łata 2pkt., Marceli Misiaszek 1pkt., Krzysztof Chruściel.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)