Piława Górna. Jesteśmy dumni

poniedziałek, 20.5.2024 10:30 2426 1

Start rajdowego duetu z udziałem piławianina w ostatnim wyścigu mistrzostw Dolnego Śląska „Tarmac Masters” zakończył się nieoczekiwanym sukcesem. Fani czterech kółek rozpływają się z zachwytu.

„Tarmac” uchodzi za najpopularniejszy cykl rajdów w Polsce. Nie bez przyczyny. Runda rozegrana od 10 do 11 maja w Sobótce przyniosła niespodziewane przetasowania w krajowym panteonie. Faworyzowane dotychczas załogi wyraźnie poczuły oddech na plecach ekipy współtworzonej przez kierowcę Mateusza Milczarka i pilota Krzysztofa Pawalaka (tak dobrze znanego piławianom).

Przed rajdem „TEC2000 Rally Sobótka” miłośnicy czterech kółek stawiali na duet Rafał Kwiatkowski i Kamil Kozdroń, braci Jarosława i Marcina Szejów lub, oczywiście, zwycięzcę ubiegłorocznych mistrzostw Polski Grzegorza Grzyba z pilotem Łukaszem Zapartem.

Jakże duże było zdziwienie wszystkich, kiedy na odcinku specjalnym w Szczepanowie (OS5) Mateusz z Krzyśkiem zajęli drugie miejsce. Przed startem rozpętała się ulewa, nie było czasu na jakiekolwiek zmiany, a mechanicy w ostatnim momencie zdążyli zmienić opony. W takich warunkach załoga pojechała fenomenalnie i pokonała nawet dwie pierwsze ekipy w mocarnych konstrukcjach Rally2.

- Dokonaliśmy bardzo sprawnej zmiany opon i dopracowaliśmy zawieszenie. Dzięki temu jechało się naprawdę dobrze i nie musiałem podejmować nadmiernego ryzyka. To była szybka, płynna, czysta jazda, a wynik mnie zadziwił. Gdybym wiedział, że idziemy tak wysoko, to powalczyłbym nawet z zawodnikami w Rally3 - powiedział Mateusz w rozmowie z RALLY and RACE.

Ostatecznie załoga wygrała rajd w klasie Pro RWD, a rywalizację w klasyfikacji generalnej zakończyła na piątej pozycji. - Jesteśmy bardzo dumni - przyznaje Milczarek, a recenzenci piszą o ekipie w samych superlatywach.  

Na inauguracji cyklu „Tarmac Masters” w Nowej Rudzie samochód nie był jeszcze gotowy, by powalczyć o najlepsze wyniki. Załoga szybko wyciągnęła wnioski i auto wróciło do warsztatu. Praca mechanika od razu przyniosła rezultat w Sobótce. W 100% asfaltowa, licząca 135 km trasa rajdu okazała się wręcz skrojona na miarę BMW M3 E46.

-  Świetne odcinki, typowo pod beemkę. Tak samo techniczne, jaki te i szerokie, wyścigowe.   Nasza babunia pojechała i widowiskowo, i szybko. To taki ciężki pontonik, co ma sporo mocy na tyle. W niektórych miejscach można było jeszcze trochę uszczknąć i powalczyć z liderem, ale jestem zadowolony. Jeśli tak będą wyglądały następne zawody, to na pewno utrzymamy tempo - podkreśla kierowca w rozmowie z Rallypl.

Cieszy się również pilot. - Dużo się działo w Sobótce! - podsumowuje piławianin Krzysztof Pawlak. Dzięki wygranej obaj prowadzą w klasyfikacji generalnej Pro RWD z dorobkiem 63 punktów. Teraz czas na Bolków (16 czerwca), Jedlinę Zdrój (8 września) i Radków (6 października).

https://www.facebook.com/mateusz.milczarek.50/videos/691118746426691

Fot. Catchcars Tomasz Klenka

UM Piława Górna

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

poniedziałek, 20.05.2024 15:47
Gratulację Panowie