Trzydniowa wyprawa uczniów z Tuszyna
W dniach 23-25 września odbyła się trzydniowa wycieczka szkolna w Góry Sowie 30 uczniów z klasy 4, 6, 8a i 8b oraz absolwentów Szkoły Podstawowej w Tuszynie.
Wyjazd został zorganizowany we współpracy ze Stowarzyszeniem „Wzgórza Kiełczyńskie” oraz Gminą Dzierżoniów, która współfinansowała przedsięwzięcie w ramach projektu „Znam miejsce, w którym mieszkam”.
W czwartek rano grupa uczniów wraz z opiekunami: Elżbietą Sakowicz, Elżbietą Szczepańską i Jarosławem Pawlaczkiem udała się autobusem do Srebrnej Góry. Po zwiedzeniu miejscowości dotarliśmy do największej twierdzy górskiej w Europie. Tutaj czekał na nas przewodnik ubrany w strój z epoki. Niezwykle barwnie i ciekawie opowiadał o historii regionu i losach twierdzy srebrnogórskiej.
Czas w twierdzy szybko minął, bogatsi o nowe doświadczenia i informacje, pełni zapału weszliśmy na szlak, kierując się w stronę Przełęczy Jugowskiej. Po około trzech godzinach marszu doszliśmy do Przełęczy Woliborskiej. Tutaj zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek, ponieważ część uczestników zaczęła odczuwać już zmęczenie wędrówką. Następnie wyruszyliśmy, aby zdobyć Kalenicę, trzeci co do wielkości wierzchołek Gór Sowich. Po dotarciu na szczyt mogliśmy podziwiać z platformy widokowej wspaniałe widoki bliższej i dalszej okolicy. Piękna pogoda i doskonała widoczność sprawiły, że panorama otaczających gór była imponująca. Uczniowie nie mieli problemów z rozpoznaniem swoich miejscowości.
Z Kalenicy, to już z górki. Wkrótce doszliśmy na Przełęcz Jugowską, a stamtąd do Bukowej Chaty. Trasa była trudna, bardzo wymagająca o długości około 20 kilometrów. Wszyscy, bardzo zmęczeni, po prawie 7 godzinach marszu dotarliśmy do celu. W Bukowej Chacie zjedliśmy obiadokolację i po dniu pełnym wrażeń udaliśmy się na spoczynek. Następnego dnia po śniadaniu realizowaliśmy kolejne punkty programu. Pogoda dopisywała nam w dalszym ciągu. Najpierw wyruszyliśmy czerwonym szlakiem na Wielką Sowę – najwyższy szczyt Gór Sowich i jednocześnie szczyt zaliczający się do Korony Gór Polskich. Niestety, remont wieży nie pozwolił nam na obserwację panoramy pobliskich gór. Z Wielkiej Sowy udaliśmy się do schroniska "Orzeł", a następnie do Rzeczki i Sokolca. Strome podejście powrotne mocno nadwyrężyło siły części uczestników wycieczki. Późnym popołudniem, po pokonaniu ponad 20 kilometrów, dotarliśmy do „Bukowej Chaty”. Tutaj czekała na nas smaczna obiadokolacja. Po odpoczynku był jeszcze czas, a także chęć na pieczenie kiełbasek. W sobotę rano po śniadaniu wyruszyliśmy do Bielawy, a stamtąd autobusem miejskim do Dzierżoniowa. Wszyscy cali i zdrowi, choć mocno zmęczeni przebyciem ponad 50 kilometrów w czasie całej wyprawy, wrócili do domu.
Zaraz po weekendzie usłyszałem tyle pytań, o to kiedy następna wycieczka w góry, że nie pozostaje mi nic innego jak rozglądać się za nową trasą.
Opracował: Jarosław Pawlaczek.
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)