Komentarze (7)

sobota, 22.09.2018 17:51
Tekst: Emila Juszczak, słowa tekstu Ryszard Mierzejewski, stary przebiegły lis śmietnikowy.

Pieszemy tak, bo pan Ryszard potrafił wiele razy użyć nazwiska swoich znajonych, np. Tadka Żurawka i innych do promocji swojej twórczości, a także do ataku na innych ludzi. O !!! zgrozo!!!! ale dzisiaj nie o tym.

Kolejna kobieta - dobra dusza i ciepła, życzliwa - na drodze Ryszarda, oby nie skończyła jak te wcześniejsze damy. (Proszę niczego mu nie pożyczać).

Pan Mierzejewski bardzo wolno, ale uczy się od pana Adama. Jak organizować spotkania, jak je prowadzić, jak się promować. Zabrało mu to dziesięc lat życia w stresie i zazdrości, w depresji i agresji słownej, ale wciąż niewiele umie.

Postęp mizerny, obserwacje znikone, talent zero, ale coś chłopak z Pieszyc - za którego tak chętnie się podaje - próbuje robić, pochwalamy. Sam pisze, sam wydaje swoje tomiki- gnioty. Wolno mu, niech tak robi dalej, niech żyje w dobrym samopoczuciu.


Warto przytoczyc cytat: "uroki przyrody, piękne zachody słońca i odlatujące klucze żurawi, to także szczęśliwa twarz Ryszarda" .

Może poezja zamiast leków psychotropowych pomoże mu bardziej w walce z samym sobą. Trzymamy kciuki za zdrowie i powodzenia.

"Przytulił słowem uczestników, młodych i starszych miłośnikówJego poezji' to też cytat. NIkomu nie polecamy przytulania, o czym jedna pani się przekonała. Z jej telefonu Ryszard dzwonił po ludziach z pogróżkami, ona już nie daje mu się "przytulać". O poezji poety z Pieszyc nic nie napisano, bo nie było o czym, ale można biegac tymi samymi ścieżkami co Ryszard pani droga Emilo, tego nikt nie zabrania.
Jozek z Uciechowa. poniedziałek, 24.09.2018 09:20
Wieszczu kochany, przed ale nie stawiamy przecinka!
Au poniedziałek, 24.09.2018 20:25
Toś się musiał natrudzić aby takie badziewie napisać. Cel jaki Ci przyświecał - niewiadomy. Napisałeś aby zaznaczyć swoją obecność?
niedziela, 23.09.2018 06:30
I co? I co z tego masz? Nikt Cię nie lubi Adamie.
Ryszard Mierzejewski sobota, 22.09.2018 18:35
Zapomniałeś dodać "miły autorze", że nazywasz się Adam Lizakowski. Reszta nie wymaga już żadnego komentarza. Pozdrawiam serdecznie - Ryszard Mierzejewski
niedziela, 23.09.2018 09:51
Żałosne,znowu się drapią
sobota, 22.09.2018 15:50
Miły pan.