Aktorka Gabriela Muskała w swoim rodzinnym Kłodzku. Czy to było spotkanie roku? [FOTO]

czwartek, 10.11.2022 10:26 5219 3

Aktorka, dramatopisarka, reżyserka, pedagog... Dla nas: przede wszystkim dziewczyna stąd! Gabriela Muskała, która urodziła się w Kłodzku, wychowywała w Ołdrzychowicach, a teraz porwał nam ją wielki świat, spotkała się 9 listopada ze swoimi wielbicielami (tak, tak...) w kłodzkim Dygresyjnym Dyskusyjnym Klubie Książki.

Zacznijmy niemal od końca... Wtedy Klaudia Lutosławska-Nowak, która moderowała spotkanie, powiedziała zdanie, które mówi niemal wszystko: – Jest pani naszym regionalnym skarbem! I nie ma w tym cienia egzaltacji. Aktorka, która od 2019 roku jest w zespole Teatru Narodowego w Warszawie, nie kryła nawet radości, że tu jest, wśród swoich znajomych, których zna od lat. – O, Marek! – ucieszyła się, gdy wszedł (spóźniony!) Marek Mazurkiewicz.

Ona nie traktuje Kłodzka jako nieważnego etapu w swojej artystycznej karierze, ale to jest jej dom, gdzie wymarzyła sobie, że zostanie aktorką. I ten dom właśnie przygotował ją, by spełniać się w wielkim świecie. Czyż to nie jest potężna dawka optymizmu dla nas, którzy tu żyjemy, a zwłaszcza dla młodych? Wokół nas z pewnością są już następne Gabriele, tylko o tym jeszcze nie wiemy.

Choć w jednym Gabriela Muskała jest ABSOLUTNIE wyjątkowa. Takiego uśmiechu nie ma nikt. Aktorka zarzekała się, że to nie jest wyćwiczona poza, ale ona po prostu „tak ma”. Każdy, kto do niej podszedł po spotkaniu, traktowany był jak przyjaciel. Nie tłumaczyła się, że musi już iść, bo w czwartek o 11:00 gra już w Łodzi. Rozmawiała, plotkowała, robiła sobie selfie ze wszystkimi. Jak zwyczajna dziewczyna.

Zwyczajna to ona jednak z pewnością nie jest. Trudno to zrozumieć, ale dla niej nie jest najważniejsza popularność, ale sztuka. Co to znaczy? – Być, a nie grać – tak określiła swoje zawodowe motto. Jeszcze w Ołdrzychowicach wymagał tego od niej ojciec. I ona jest Gabrysią, albo Anią z Zielonego Wzgórza, albo Walerką, albo... I tu można przytaczać dziesiątki postaci, w które się wcieliła na scenie.

– Wszyscy mamy w oczach nasze życie – mówiła wczoraj w Kłodzku. A jej oczy są nadzwyczajne. Może to zwyczajny profesjonalizm, a może rzeczywiście taka jest. Każdy na spotkaniu miał chyba wrażenie, że Gabriela Muskała patrzy właśnie na niego. I mówi do niego. Napisała scenariusz do filmu „Fuga”, gdzie wcieliła się w Alicję, bo chciała zagrać pustkę w oczach. W jej przypadku to niemożliwe. 

Skąd pomysł, by pisać sztuki teatralne i scenariusze? Aktorka odpowiada, że zawsze coś pisała. Kiedyś pamiętnik, teraz dzienniki {Ależ to będzie smakowita lektura, gdy kiedyś zdecyduje się to wydać!]. – Kiedy inni czekają na rolę, ja się cieszę, że mam czas, żeby napisać sztukę – mówiła w Kłodzku. A robi to jeszcze z siostrą, Moniką. Ich „Ciemna Woda” intryguje, choć przeczytaliśmy dopiero kilka stron.

Zawsze dla świata uśmiechnięta, teraz odkrywa, że – jak powiedziała – gdzieś tam w jej środku siedzi dzika, zła, wolna Gabrysia. Choć przyznaje, że dalej jest typem Matki Polki. Ile ją kosztuje gra na scenie? Najprostsze z tego jest zapamiętanie ról. W tej chwili ma w głowie 7 sztuk! Trudne jest, gdy gra postać, a chce, żeby to była sztuka, żeby widzowie jej uwierzyli, i potem wraca do domu. Czasem przez kilka dni nie może dojść do siebie. Nawet pranie jest wtedy dla niej za trudne.

Jedno było rozczarowujące na tym spotkaniu organizowanym przez Powiatową i Miejską Bibliotekę Publiczną w Kłodzku. I to zdanie Gabrieli Muskały: – Młodzi mają teraz bardzo pod górkę. Litości! Jeśli mają takie wzory, jak ona, to co może być dla nich tak trudne? Pani Gabriela dwa razy nie dostała się do szkoły aktorskiej, ale wiedziała, co chce robić w życiu. To wystarczy. [kot]

PS Zdjęcia Gabrieli Muskały w naszej galerii są co najwyżej średnie, ale zróbcie próbę: wybierzcie którekolwiek z nich i popatrzcie chwilę na jej twarz. Od razu lepiej się czujecie, prawda?

Najlepszych kilka zdjęć otrzymaliśmy od Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kłodzku.

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Jan sobota, 12.11.2022 17:30
To ta pani nie podróżuje że Zbyszkiem Zamachowskim, sama tak...
Piotrek piątek, 11.11.2022 14:52
Markowi M. trzeba rozścielić czerwony dywan. To może się nie
Wojtuś z IIb czwartek, 10.11.2022 20:43
Miła ,radosna pełna entuzjazmu ,uśmiech bez mała Giocondy...