Atrakcja zrodzona z pasji...tak powstał Wake Park w Starej Morawie!

sobota, 29.6.2019 18:57 14149 3

Osiem lat temu po raz pierwszy wybrał się na Półwysep Helski i to właśnie tam zakochał się w kitesurfingu. Później, aby realizować swoja sportową pasję odwiedził m.in. Brazylię, Zanzibar i Filipiny, gdzie spędzał klika miesięcy w roku. Swoje zamiłowanie, Marek Jazłowiecki, postanowił przenieść na grunty lokalne i to właśnie w Starej Morawie stworzył pierwszy w powiecie kłodzkim, Wake Park.

Paulina Schulz: Jak zrodził się pomysł na tę inwestycję? 

Marek Jazłowiecki: Pomysł zrodził się stąd, że przez ostatnie lata zajmowałem się sportami wodnymi, które były stricte związane z wiatrem, czyli windsurfing i kitesurfing. W pewnym momencie odczułem, że coraz częściej brakuje mi tego wiatru. Szukałem alternatywy by dalej uprawiać sporty związane z deską i wodą. Wpadłem na pomysł żeby otworzyć Wake Park, a narodził się on w listopadzie podczas pobytu na Sardynii. Później wróciliśmy do Polski i rozpoczęliśmy przygotowania tj. spotkania z panią prezes Renatą Nowak, która zarządza ośrodkiem, z gminą, zbieranie pozwoleń itd.

Paulina Schulz: To pierwszy taki obiekt w naszym powiecie, gdzie można uprawiać tego rodzaju sport. A jak zaczęła się Twoja przygoda z nim związana? 

Marek Jazłowiecki: Pochodzę stąd, urodziłem się w Bystrzycy Kłodzkiej. Jakieś osiem lat temu pierwszy raz wybrałem się na Półwysep Helski. Tam zakochałem się w kitesurfingu i od tamtej pory miałem dużo podróży z tym związanych jednak brakowało mi czegoś takiego tutaj, u nas i dlatego postanowiłem zrobić Wake Park żeby każdy mógł spróbować tego sportu. Liczę na to, że wszystkie te osoby, które w zimie korzystają z nart bądź ze snowboardu będą miały możliwość robić dokładnie to samo tylko u nas, na zalewie, na wodzie. 

Paulina Schulz: Czy to jest ciężki sport? 

Marek Jazłowiecki: To jest sport dla wszystkich, może spróbować i 7-letnie dziecko i dorosła bądź starsza osoba. Nie jest on na tyle ciężki żeby trzeba było być do niego bardzo mocno fizycznie przygotowanym. W zasadzie każdy kto do nas przyjdzie może spróbować i większość osób za pierwszym razem startuje i czuje z tego frajdę. Nasz Wake Park jest zasilany silnikiem elektrycznym, dzięki czemu cały czas, niezależnie od pogody możemy pływać. Mamy pianki i cały sprzęt, więc możemy pływać nawet do października i w tym roku tak właśnie planujemy. 

Paulina Schulz: Wszystko odbywa się pod okiem operatora? 

Marek Jazłowiecki: Tak. My dajemy cały sprzęt: kask, kamizelkę, deskę bądź narty wodne. Później zapraszamy na naszą platformę pływającą i cały czas ta osoba, która pływa jest pod okiem operatora, a ten dostosowuje prędkość do jej możliwości. Mamy skalę prędkości od 0 do 10, a w tej chwili 10 jest ustawione na 45 km/h, więc to już jest całkiem sporo biorąc pod uwagę to, że płyniemy po wodzie. W przypadku kiedy mamy osoby, które nigdy tego nie próbowały to ja jestem instruktorem i udzielam pierwszych wskazówek. Sport jest stosunkowo łatwy, ale oczywiście można rozwinąć go do tego poziomu, w którym zaczyna się robić trudniejszy i zaczynamy np. skakać na przeszkodach. Mamy tu jeszcze supy, które co prawda nie są przeznaczone bezpośrednio na Wake Park, ale jest to taki nasz dodatek. Są to deski dużej wyporności dzięki czemu nawet dwie osoby mogą na niej płynąć. Używamy ich tutaj przede wszystkim do celów rekreacyjnych, czyli pływania po naszym zalewie w parach, bądź samodzielnie.

Paulina Schulz: Dziś oficjalne otwarcie WAKE UP PARKU. Skąd taka nazwa?

Marek Jazłowiecki: Nazwa wzięła się stąd, że chcemy jak najwcześniej rano zaczynać. Dlatego WAKE UP i dopiero Park. Planujemy zaczynać wczesnym rankiem i rano też są niższe stawki. Później zamierzamy także to oświetlić, tak żeby móc pływać również w nocy. Przy okazji otwarcia chciałem podziękować gminie Stronie Śląskie, która nas wspierała i panu burmistrzowi, pani prezes Renacie Nowak, bo to jest jej ośrodek i gdyby nie jej zgoda to nie moglibyśmy tego otworzyć. Dziękuję także swojej rodzinie: narzeczonej, mamie, tacie i Piotrowi Wdowiakowi, bo bardzo mocno nas wpierali. 

Paulina Schulz: Dziękuję za rozmowę.

Marek Jazłowiecki: Dziękuję. 

 

Czytaj także: Pierwszy Wake Park w powiecie kłodzkim już otwarty! [Foto, Wideo]

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Ajot wtorek, 02.07.2019 06:31
Prawidłowo - Jazłowiecki
aaa niedziela, 30.06.2019 23:41
"Wake" to tez czuwanie przy zmarlym (albo stypa).
Gall poniedziałek, 01.07.2019 11:38
Fajnie się realizuje swoje pasje za forsę rodziców (bez złośliwośći),