Budowa Elektrowni Szczytowo-Pompowej w Młotach wraca od kuchni? Rację mieli zatem Michał Dworczyk i PiS?
Komedia omyłek wokół budowy elektrowni szczytowo-pompowej Młoty nie ma końca. Ruszy, nie ruszy, pogadać można... Tak pisaliśmy jeszcze w listopadzie [więcej TUTAJ]. Czy w naszym kraju nic się nie zmieni? Otóż z dokumentu, który jest syntezą „Programu redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej” sporządzonego przez Wody Polskie, dowiadujemy się, że... „podjęta została decyzja o kontynuacji inwestycji” i dołącza do tego mapkę! Nie wie lewica, co czyni prawica, a może to była, jest i będzie tylko taka polityczna gra?
Program ów zaprezentowany został publicznie 26 lutego we Wrocławiu w obecności ministra Marcina Kierwińskiego. Wody Polskie twierdzą w nim, że „W czerwcu 2023 roku zostało zakończone Studium Wykonalności dla elektrowni szczytowo-pompowej (ESP) w Młotach na Bystrzycy, które potwierdziło ekonomiczną, techniczną oraz środowiskową możliwość realizacji inwestycji przez Polskie Grupę Energetyczną (PGE)”. Czyli w lutym 2025 roku PO mówi [konkretnie: pisze] językiem PiS i Michała Dworczyka [pisaliśmy o nim m.in. TUTAJ].
A jeszcze w kampanii wyborczej, gdy w Kłodzku był Donald Tusk, czyli 19 czerwca 2023 roku, posłanka Gabriela Lenartowicz z Koalicji Obywatelskiej mówiła w Młotach w naszej obecności, że ta inwestycja nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. – PiS chce tu przepompować, ale pieniądze – twierdziła posłanka Lenartowicz [więcej o tej wizycie TUTAJ]. I skierowała dramatyczne słowa do mieszkańców wsi: „Wam zabiorą życie, a nam wszystkim pieniądze”. Czyli teraz okazuje się, że to jednak PiS miał rację w sprawie ESP?
Teraz Wody Polskie chcą, by – jak tłumaczą w swoim dokumencie – Zbiornik Młoty chronił przed powodzią Bystrzycę Kłodzką, „ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne fale opadów mogą wystąpić właśnie nad lewą częścią zlewni Nysy Kłodzkiej”. ESP Młoty BĘDZIE [podkreślenie red.] technologicznie złożona z dwóch zbiorników wodnych. Planowane zakończenie inwestycji to nadal 2030 rok.
Na koniec jeszcze jedna informacja na ten temat z dokumentu Wód Polskich. Twierdzą one, że jeśli spadnie tam tyle deszczu, ile we wrześniu 2024 roku we wschodniej części Kotliny Kłodzkiej, zbiornik w Młotach przejmie ją w całości. „Tym samym problem zagrożenia powodziowego w Bystrzycy Kłodzkiej ze strony rzeki Bystrzycy zostałby zminimalizowany” – czytamy. Czyli jednak i ci chcą tam „pompować”... [kot]
Przeczytaj komentarze (8)
Komentarze (8)