Burza wokół przebudowy ulic w Szczytnej. Mieszkańcy: "Mamy już dość, nie będziemy udawać, że wszystko jest w porządku"
Trwa przebudowa ulic: Szpitalnej, Kołłątaja i Kopernika w Szczytnej. Rozpoczęta w grudniu 2020 r. inwestycja wzbudza jednak spore oburzenie mieszkańców, którzy postanowili złożyć skargę na odpowiedzialnego za jej przygotowanie i prowadzenie, burmistrza Jerzego Króla.
- Byliśmy bardzo cierpliwi i wyrozumiali. Wiemy, że rodzaj wykonywanych prac może stwarzać utrudnienia i problemy, ale to co się dzieje od grudnia 2020 roku do dnia dzisiejszego na ul. Szpitalnej i osiedlu Kopernika to jakieś ogromne nieporozumienie. Mamy już dość, nie będziemy udawać, że wszystko jest w porządku - komentują rozgoryczeni mieszkańcy.
Skarga mieszkańców wpłynęła pod koniec czerwca do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Szczytnej, Stanisława Czarnika. We wtorek, 3 sierpnia jej rozparzeniem zajęli się członkowie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, a na posiedzenie zaproszeni zostali także mieszkańcy oraz wykonawca robót.
- Jest wiele pytań i zarzutów do burmistrza, na które chcielibyśmy uzyskać odpowiedzi, ale dodzwonić się do burmistrza lub się z nim spotkać to zawsze było i jest nierealne. Dlatego też postanowiliśmy wystąpić ze skargą, może wreszcie burmistrz zainteresuje się tym co się dzieje na naszym osiedlu. Prosimy o wyjaśnienie następujących spraw: dlaczego burmistrz wyraził zgodę na rozebranie nawierzchni asfaltowej ze wszystkich ulic już w marcu, a nowy asfalt ma być położony dopiero w listopadzie? Dlaczego nie zapewniono nam możliwości bezpiecznego i swobodnego wyjazdu z osiedla np. wykonując drogę tymczasową? Dlaczego nie zabezpieczono niebezpiecznie wystających i zapadających się studzienek i włazów? Dlaczego mamy utrudniony, a czasami wręcz niemożliwy dojazd do naszych domów? W jaki sposób mamy chodzić pieszo po błocie, kamieniach i pozostałościach po asfalcie? - pytają mieszkańcy. - Czy burmistrz zatwierdził jakiś harmonogram prac i wie kiedy i co będzie robione na osiedlu czy odbywa się to wszytsko na zasadzie "róbta co chceta"? Dlaczego wykonawca co kilka dni zawiesza wykonywanie prac, informuje nas, że przerywa roboty i schodzi z budowy? Dlaczego gabiony są tak duże? Będą one zasłaniać widoczność na drodze.
Obawy mieszkańców dotyczące usytuowania koszy gabionowych podzielił również pełniący do końca czerwca br. funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego, Jan Bernard Michalski, będący jednocześnie rzeczoznawcą budowlanym Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.
- Ich samowolne usytuowanie (zbyt bliskie krawężnika jezdni oraz za wysokie w stosunku do jej poziomu) - stwarza realne zagrożenie wypadkowe po oddaniu do użytkowania tej części ulicy, zwłaszcza w okresie zimowym z powodu ograniczonej widoczności dla kierowców zjeżdżających w dół. Zauważając przyszłe niebezpieczeństwo - wystąpiłem pisemnie do burmistrza o wstrzymanie samowolnie rozpoczętych robót przez wykonawcę (bez niezbędnego zgłoszenia gotowości ich rozpoczęcia), które niestety nie zostało skutecznie przyjęte do wiadomości przez kierującego robotami. W efekcie jego jednostronnego postępowania, mimo zwrócenia uwagi na bezmyślne odsunięcie zabezpieczenia podnóża skarpy koszami gabionowymi, które nie będą spełniać założonej projektem funkcji - kierujący tymi robotami (nie zważając na skutki) uzasadniał swoje stanowisko, że jak to określił: "tak ma w projekcie", co zupełnie nie pokrywa się z prawdą. Mianowicie - na rysunku ujętym w projekcie nie podano rzędnych "góry" koszy gabionowych, co wymagało od kierującego robotami dostosowanie ich górnego poziomu do przyszłego poziomu nawierzchni przebudowywanej jezdni i przede wszystkim wykonanie fundamentu pod kosze w niezbędnej odległości od podnóża skarpy. Niestety nie zrozumiał, że wprowadzona przez projektanta korekta łuku poziomego nie ma bowiem nic wspólnego z koniecznością prawidłowego zabezpieczenia skarpy przy użyciu gabionów - na co zwróciłem uwagę. Wskutek wyżej wymienionej korekty wykonanie na części zabezpieczenia przedmiotowej skarpy - wykonanie drugiej warstwy koszy było już zbyteczne. Niestety, zbycie moich zastrzeżeń przez kierującego robotami doprowadziło do istniejącego zagrożenia - argumentuje dr inż. budownictwa, Jan Bernard Michalski.
Jak podkreśla dr inż. Michalski, o swoich zastrzeżeniach w kwestii prowadzenia prac powiadamiał pisemnie burmistrza miasta kilkanaście razy jednak niestety pozostały one bez jakiekolwiek reakcji.
- Bodajże dwukrotnie zwróciłem się także pisemnie do rady o interwencję i pomimo, że otrzymałem odpowiedź z podziękowaniami, to i tak niewiele się na terenie prowadzonych robót zmieniło - zaznacza Jan Bernard Michalski.
Jak poinformował podczas posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, przedstawiciel firmy realizującej przebudowę, inwestycja realizowana jest zgodnie ze sztuką budowlaną i harmonogramem robót.
- My nie możemy robić inaczej niż zgodnie z projektem. Prawo budowlane zakazuje nam zrobić samowolę budowlaną, wszystko robione jest zgodnie z projektem - odpowiadał przedstawiciel firmy realizującej przebudowę.
Zastrzeżenia mieszkańców budzi także szerokość drogi, która po przebudowie będzie miała 5 metrów.
- Dlaczego burmistrz zdecydował, że ulice Szpitalna, Kołłątaja i Kopernika, po remoncie będą miały zamiast jak dotychczas 6 metrów tylko 5 m szerokości. To jakaś kpina. Przebudowa ulic będzie kosztowała ponad 2 mln zł. Jest to inwestycja na lata. Myślimy, że na kolejne 25-30 lat. Zmniejszając szerokość ulic burmistrz doprowadzi do sytuacji podobnej jak w okolicach ul. Wolności 49, gdzie samochody jeżdżą po chodniku żeby się bezpiecznie minąć. Chyba, że po remoncie ulice będą jednokierowe? - pytają zbulwersowani mieszkańcy.
- Droga będzie dwukierunkowa - wyjaśnia Krzysztof Żak, zastępca burmistrza Szczytnej. - Jeśli mówimy o realizacji tego projektu musimy cofnąć się do fazy przygotowawczej, czyli do samego wniosku o dofinansowanie. Warunkiem uzyskania dofinansowania było wykonanie dokumentacji projektowej zgodnie z przepisami i wytycznymi, jakie obowiązywały przy konkursie Funduszu Dróg Samorządowych. Musiały być spełnione m.in. takie parametry, co do których państwo macie zarzuty np. szerokość chodnika - 2 metry. Obecnie jest to obowiązkowy warunek techniczny, który narzuca taką szerokość. Gdyby nie miały one takiej szerokości nasz wniosek zostałby odrzucony i te zadanie inwestycje nie byłoby wykonywane. Takim samym przykładem jest poszerzenie na ul. Szpitalnej wysepki. Wiem, że niektórzy mogą mieć uwagi, ale to też był jeden z warunków, aby droga posiadała taki element bezpieczeństwa ruchu. Generalnie założeniem Funduszu Dróg Samorządowych było dofinansowanie zadań, które poprawią bezpieczeństwo ruchu poprzez wprowadzenie rozwiązań technicznych przede wszystkim spowalniających ruch, tak żeby był on bezpieczny zarówno dla uczestników ruchu kołowego, jak i pieszego. Rozumiem uwagi dotyczące szerokości samej jezdni, ale projektant musiał wziąć pod uwagę te wszystkie założenia i do nich się dostosować.
Podczas posiedzenia poruszono także temat dojazdu do ulicy Kochanowskiego, do której jedyna droga prowadzi przez łąkę.
- Rozmawialiśmy z wykonawcą, że przy użyciu materiału rozbiórkowego z ul. Szpitalnej, Kołłątaja i Kopernika, tej podbudowy kamiennej, usypiemy drogę tymczasową - zapewnia wiceburmistrz Żak.
Wynikający z umowy, termin realizacji inwestycji to 30 września br. Jak podkreślił podczas posiedzenia komisji wykonawca, jeżeli pozwolą na to warunki pogodowe, prace zostaną wykonane w terminie.
- Myślę, że sam wykonawca jak i my, jako inwestor chcemy żeby te roboty budowlane zostały wykonane do końca. Wykonawcy na tym zależy i nam również, bo musimy m.in. rozliczyć otrzymaną dotację. Pewnie po wykonaniu będą jakieś uwagi, bo przy różnych inwestycjach zawsze się pojawiają. Mam nadzieję, że będą to uwagi, które będą pozwalały na korzystane z tej drogi i nie będą stwarzały jakiś większych problemów. Cieszę się, że wykonawca z powrotem jest na budowie, bo tak naprawdę rozmawiamy o rzeczach, które dotyczą okresu czerwcowego i majowego, kiedy nie mogliśmy się dogadać. Z tego wynikała sytuacja, że wykonawca schodził z budowy i później wracał. Mam nadzieję, ze ten okres jest już zamknięty. Wykonawca z powrotem pojawił się na terenie, na którym prowadzone są roboty. Wykonuje je, jeśli chodzi o ilość pracowników i sprzętu, w dość dużym składzie i mam nadzieję, że teraz już będzie cały czas tak to wyglądało. Ze swojej strony mogę obiecać, że będę w stałym kontakcie z wykonawcą tak, aby na bieżąco podejmować decyzje i rozwiązywać ewentualne problemy żeby te roboty nie były wstrzymywane - mówi wiceburmistrz.
Wniesiona przez mieszkańców skarga jednogłośnie uznana została przez komisję za zasadną.
Czytaj także:
Szczytna: przebudowa ulic: Kopernika, Kołłątaja i Szpitalnej [Foto]
Komentarze (20)