Cała prawda o Festiwalu Tańca w Lądku-Zdroju: następny dopiero za rok! Pytamy zatem: „Jak żyć Panie Premierze?”...

niedziela, 9.7.2023 22:45 4317 4

Zakończył się 25. Międzynarodowy Festiwal Tańca im. Olgi Sawickiej, a my dopiero ostatniego wieczoru tej trwającej przeszło tydzień imprezy połapaliśmy się, o co w niej chodzi. Olśnienie przyszło, gdy na scenie lądeckiego amfiteatru zobaczyliśmy koncert finałowy „Lądek – Miasto Tancerzy”.

Pisaliśmy wcześniej, że występ w Lądku-Zdroju zespołu „Śląsk” będzie aspirował do tytułu „wydarzenie sezonu” [więcej TUTAJ]. Zmieniliśmy zdanie. Artystów zespołu pieśni i tańca im. Stanisława Hadyny, ich program „Znaszli ten kraj”, można obejrzeć pewnie wszędzie. Podobnie jak świetnie odbierany przez publiczność spektakl „Gruzińskie opowieści” w wykonaniu baletu i chóru „Batumi”.

Takiego „święta tańca”, jakie stało się naszym udziałem dzięki uczestnikom warsztatów tanecznych i ich pedagogów, nie spotkamy nigdzie indziej, tylko w Lądku-Zdroju. Nie będziemy nawet udawać, że się znamy „na tańcu”, podkreślimy nawet, tym razem już ze wstydem, że to sztuka nam obca. A jednak wieczorem 8 lipca, właśnie podczas koncertu „Lądek – Miasto Tancerzy”, doznaliśmy olśnienia.

Ta energia, ten entuzjazm, wewnętrzna siła i pewność siebie, do tego niewątpliwa uroda tancerek [wielkie brawa dla nielicznych panów, którzy im towarzyszyli na scenie] sprawiły, że zrozumieliśmy w końcu rzecz oczywistą. Spektakle gwiazd tańca, tak ważne dla publiczności, to jedynie imprezy towarzyszące warsztatom [jakie to okropne słowo, kojarzy się z produkcją...] tanecznym.

Na te mógł zapisać się każdy niezależne od płci, wieku, umiejętności, wagi, wzrostu, koloru oczu, zasobności portfela [cztery stówki trzeba było wydać] czy innych banalnych kwestii, które zwykły nas określać. Po 6 dniach zajęć mogliśmy obejrzeć efekty. Akurat ten wieczór spędziliśmy wśród tancerzy [dziesiątek, może setek] i ich pedagogów [30?!]. Jacy to piękni ludzie! A „Buziaki”? Absolutnie szalona młodzież. Oby z czasem nie „znormalniała”...

Wiem już zatem na przyszłość: program 26. edycji festiwalu studiować trzeba będzie od rozkładu zajęć warsztatów. Z całym szacunkiem dla wielkich tancerzy i choreografów. To na nich wykonują oni kapitalną pracę. A wszystkim panom radzimy obejrzeć „ich”kobiety potem na scenie. Jeśli zapomnieli, jak one są piękne, to zaniemówią z wrażenia.

Jak zwykle mamy jednak pewien problem... Czy to, co widzieliśmy na scenie w Lądku-Zdroju – powtarzamy: entuzjazm i pewność siebie – wynika z tego, że kobiety już tak się zmieniły i po prostu pokazują to w tańcu, czy taniec je tak zmienia. Jeśli to drugie, mamy nadzieję, że już im tak zostanie. „Męski świat” jest na tyle beznadziejny, że czas na zmiany.

Pokochaliśmy zatem taniec, choć dalej nie rozumiemy go ni w ząb. Wszystkim jednak radzimy, by śledzić kalendarz imprez w przyszłym roku i rezerwować sobie czas na przyjazd do Lądku-Zdroju. A my już nie możemy się doczekać, by pewnej fascynującej kobiecie powtarzać każdego dnia, że jest jeszcze piękniejsza. I jeszcze, jeszcze... Czy chodzi o Karolinę Sierakowską, szefową festiwalu?

Uroda pani Karoliny to oczywista oczywistość, ale tym razem zachowywaliśmy się przy niej niczym sztubak. Zrobić po raz któryś TAKĄ imprezę mając nawet tak cudownych współpracowników jak ona? To wielka sztuka, która onieśmiela. Z pewnością doceniają to w roztańczonej Polsce. A w naszym powiecie? Trudno być prorokiem we własnym kraju. Mamy tu wierzących, ale niepraktykujących. Chodzi oczywiście o taniec. [kot]

PS Obiecujemy, że weźmiemy się do nauki i za rok będziemy robić lepsze zdjęcia. Ta impreza i – oczywiście – Czytelnicy warci są tego trudu.

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

ciekawe środa, 12.07.2023 15:48
Ja pierd...... kto to napisał. Wypada tylko wołać , autor...
Ingwer poniedziałek, 10.07.2023 18:31
Co za infantylny artykuł.
rak poniedziałek, 10.07.2023 11:11
cytuję pana dobę .pl Pokochaliśmy zatem taniec, choć dalej...
Magda S poniedziałek, 10.07.2023 06:39
Zdecydowanie to taniec powoduje że zaczynamy w siebie wierzyć, poznajemy...