Chcecie na majówkę wybrać się pociągiem? Uważajcie, bo możecie połamać nogi! To antyreklama regionu [FOTO]

wczoraj, 6 godz temu 948 0

Tego to już nawet na „złego” Kierwińskiego czy powódź zwalić nie możecie! Na stacji Kłodzko Miasto, jeśli ktoś zadrze głowę i zapatrzy się na przepiękne wieże tamtejszych kościołów, ma to jak w banku: połamie nogi, a jak będzie miał szczęście, wyjdzie z tego z guzem. Kto za to odpowiada? Nic nas to nie obchodzi. To skandal!

W końcu marca pisaliśmy, że pociąg Kolei Dolnośląskich „Bolko II Mały” przywiózł do Kłodzka i Polanicy-Zdroju bardzo ważnych urzędników. I pytaliśmy: co z tego będziemy mieli? [więcej TUTAJ]. Na wyprzódki prześcigali się oni, jak to kolej rozwija się na Dolnym Śląsku, a do Kłodzka można dojechać z Wrocławia w mniej niż godzinę, co zresztą nie do końca jest prawdą.

Już wtedy zwracaliśmy uwagę, że oficjele nie pofatygowali się nawet, by wyjść z peronu [a było to na stacji Kłodzko Główne]. Pisaliśmy też, że na przykład na dworcu Kłodzko Miasto warto byłoby zasypać dziury na drodze, którą pasażerowie pokonują, by przesiąść się na autobusy KD w kierunku Stronia Śląskiego lub do pięknego centrum miasta. I co? I pstro! Jest jak było.

Przepraszamy, zmieniło się: dzień jest dłuższy, a to szansa, że po zmroku nikt nie połamie sobie tam nóg [oświetlenie nie działa od powodzi, czyli niemal 8 miesięcy] i mniej ludzi tam chodzi po ciemku. Kto odpowiada za ten syf?! Koleje Dolnośląskie? PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.? Starostwo? Miasto? Oni umywają ręce! A zobaczcie w naszej galerii, co się tam dzieje. [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)