Chłopak z Nowej Rudy rzuca wyzwanie potężnym Amerykanom i Chińczykom. Francuzi nazywają go „gwiazdą rocka”

sobota, 22.4.2023 14:57 15967 1

Bohaterem najnowszego numeru francuskiego tygodnika „Le Point” jest Oktawiusz Klaba, który urodził się w 1975 roku w Nowej Rudzie. Ustępuje tam jedynie – jeszcze! – Emmanuelowi Macronowi, prezydentowi republiki. Nasz krajan chce bowiem pokonać samego Billa Gatesa!

Na razie panów Klabę i Gatesa dzieli przepaść. Majątek tego pierwszego ocenia się na 2,5 miliarda euro, drugiego – na kilkadziesiąt razy więcej. To jednak nie przeszkadza, by „Le Point” pisał o noworudzaninie, że może zostać nowym europejskim bohaterem ery cyfrowej. „Nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko się da zorganizować” – mówił w wywiadzie prasowym niegdysiejszy już Oktawiusz.

Octave, bo takie imię nosi teraz  Oktawiusz Klaba, w 1990 roku wyemigrował z rodzicami do Francji. Jego początki były tam trudne. Nie znał języka, w szkole nie było mu więc łatwo. Ale zdobył dyplom informatyki w ICAM Lille i założył firmę OVHcloud, bo – jak twierdzi – żaden inny dostawca usług internetowych nie był w stanie spełnić jego oczekiwań. Dziś Klaba jest na 49. miejscu listy najbogatszych Francuzów.

„To w Polsce zdobyłem umiejętności i spryt, jak zrobić coś z niczego. Mam to we krwi” – zapewniał Octave w jednym z wywiadów prasowych we Francji. Przecież u nas chodził do szkoły! „W komunistycznym kraju (...) trzeba było sobie radzić bez względu na zasoby, po prostu znaleźć rozwiązanie” – mówił z kolei w rozmowie z „Forbesem”. Pomaga mu w tym rodzina. Na start rodzice pożyczyli mu równowartość... 20 tys. zł.

Jego mama została potem dyrektorem generalnym firmy OVHcloud, a nadal pracują w niej ojciec i brat. „Polak zbuduje europejską alternatywę dla Google. Bez reklam i śledzenia” – taki tytuł dała niedawno „Rzeczpospolita” powołując się na agencję Bloomberg. Octave Klaba chce bowiem przejąć wyszukiwarkę internetową Qwant, która chroni prywatność, po prostu nie inwigiluje swych użytkowników.

„Europa ma wszystko, czego potrzebuje, aby zaoferować technologiczną alternatywę, która szanuje nasze wartości” – cytuje teraz „Le Point” Klabę. „Ostatecznie chodzi o naszą wolność” – wyjaśnia... fan albumu „Made in Japan”  grupy Deep Purple. Klaba – jak pisze francuski tygodnik – ma wspaniałą kolekcję gitar, a niektóre decyzje podejmuje z kotem o imieniu Pixel na kolanach...

Octave Klaba w 2020 roku był już laureatem nagrody Grand Prix de l’Economie, obok Christine Lagarde, szefowej Europejskiego Banku Centralnego. Rok później spaliła mu się wielka serwerownia w Strasbourgu, a ucierpiały na tym m.in. Katolicka Agencja Informacyjna czy Jagiellonia Białystok, które korzystały z usług hostingowych firmy Klaby.

Nasz krajan [„Le Point” podkreśla: urodzony w Nowej Rudzie] inwestuje w energię wiatrową, sztuczną inteligencję, aplikacje w „chmurze”, o którą bitwę – co przyznaje – na razie Europa przegrywa, jest pewny siebie. „To walka. Będziemy ją kontynuować i pewnego dnia wygramy” – ogłosił na Twitterze. Teraz czas, by został bohaterem Europy? [kot]

Zdjęcia: profil na Twitterze Oskara Klaby i materiały firmy OVH.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Polak1966 niedziela, 23.04.2023 11:30
Dzięki PIS to mamy tylko rozdawnictwo złodziejstwo rozkradanie majątku...