Cudowne, wrażliwe, utalentowane i bardzo młode osoby, a przy tym... urwisy. Po prostu nasi gitarzyści! [FOTO]

czwartek, 27.6.2024 15:12 887 0

Gdy oglądaliśmy popisy uczestników IV Zlotu Młodych Gitarzystów na Ziemi Kłodzkiej w Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju, zastanowiły nas cienie, jakie rzucali. Były przeogromne! Że to tylko prawa fizyki? Nie-wy-da-je-nam-się... Talent nie poddaje się byle prawom, a każdy z uczniów Agnieszki i Witolda Kozakowskich ma go właśnie ogromny.

Te przyszłe gwiazdy sal koncertowych całego świata, a już przesympatyczni młodzi i bardzo młodzi gitarzyści [i „smyczkowcy”], zjechali do Dusznik-Zdroju z całej ziemi kłodzkiej i okolic. Kozakowscy uczą w szkołach muzycznych w Bystrzycy, Kłodzku, Wałbrzychu i Bóg wie, gdzie jeszcze... Ich gra nie podlega naszej ocenie. – Co się nie zagra, to się „nawygląda” – powiedział wszak pan Witold podczas ich koncertu.

A młodzi artyści grali tematy od „Pszczółki Mai” i „Koziołka Matołka” [tu na koniec usłyszeliśmy od Kozakowskiego nową maksymę: – Co się nie zagra, to się „nameczy”...], przez „Sound of Silence” duetu Simon & Garfunkel, po kompozycje Bacha. A wszystko wykonane ze smakiem. Martynie z Bystrzycy Kłodzkiej Witold Kozakowski życzył: – Mam nadzieję, że gitara pozostanie z tobą na każdy dzień życia!

Może tak, może nie, bo na przykład Agata, także z Bystrzycy Kłodzkiej, po edukacji gry na gitarze, wybrała teraz... saksofon, a w domu ma przecież jeszcze młodszego brata, który kocha fortepian. Co za rodzinka! A wśród wspaniałych rodziców wspaniałych dzieci byli m.in. Anna Osowska-Kud, pierwsze skrzypce Filharmonii Sudeckiej czy tamtejszy wiolonczelista, Wojciech Kud.

Kozakowscy mają wyniki i kapitalny kontakt z młodzieżą. Niejaki Klemens Kozakowski zdobył laury w 17 konkursach gitarowych, a tato wzdychał, że często zamiast ćwiczyć, urywał się na podwórko. Wspominaliśmy już? To urwisy! Podziwiamy ich nauczycieli. Można prawić banały o szlifowaniu diamentów czy ociosywania kloca drewna, by wydobyć z niego rzeźbę. Bez nich po prostu niczego by jednak nie było.

A jak przebiegał zlot młodych gitarzystów 15 czerwca? „Zagraliśmy wspólnie koncert, uczestniczyliśmy w lekcji muzealnej i warsztatach czerpania papieru, spacerowaliśmy z przewodnikiem po Dusznikach-Zdroju, wysłuchaliśmy recitalu Jagody Religi w pięknej sali im. Jana Webera, degustowaliśmy smaczne pizze, a niektórzy jeszcze nawet pokopali trochę piłkę” – opowiada Witold Kozakowski. Czyż nie są cudowni? [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)