Czy niezwykła „Kapliczka wielu religii” z Lutyni stanie się atrakcją turystyczną? A może choć miejscem zadumy? [FOTO]

czwartek, 20.10.2022 13:33 3544 5

Chrześcijańska Matka Boska obok hinduistycznego Sziwy czy Buddy, żydowska menora obok islamskiego półksiężyca i taoistycznych yin-yang, krzyże zachodniego i wschodniego chrześcijaństwa... Wszystkie te symbole spotkały się pod jednym dachem w Lutyni. Odrestaurowana w głębokim lesie kapliczka, została odsłonięta w środę, 19 października.

Skąd taki z pozoru dziwaczny pomysł? Mieczysław Krywieńko (rocznik 1950), pomysłodawca odnowienia 200-letniej zrujnowanej kapliczki, nie boi się takich pytań. – Na świecie są setki religii – mówił podczas uroczystego zakończenia prac nad restauracją tej właśnie pamiątki z przeszłości. – Niech ta kapliczka łączy. Niech ludzie biorą przykład z integracji symboli ich wiary. Kto wierzy, niech wierzy. Inni niech okażą choć tolerancję – wyjaśnił. Uroczystość bez grilla byłaby niepełna, a z pewnością nie tak sympatyczna. Tolerancji nie było żadnej dla kierowców, którzy chcieliby siąść za kółkiem „pod wpływem”. Dla zmotoryzowanych organizatorzy przygotowali szampan bezalkoholowy.

Kapliczkę pan Krywieńko odrestaurował wraz z grupę przyjaciół zwanych razem SKOK, czyli Społeczny Komitet Odbudowy Kapliczek. To grupa nieformalna, ale w okolicznych lasach od lat ratująca obiekty sakralne czy figurki świętych: Marek Rafałko, Adam Hućko i Henryk Kuźmiński oraz nieobecny przy przecięciu wstęgi Zbigniew Sadliński. To oni uczestniczyli w renowacji kościołów w Karpowie i Wrzosówce, zespołu sakralnego na Cierniaku w Radochowie, kapliczki Świętego Eustachego w Trzebieszowicach, kapliczki Emaus w Starym Gierałtowie czy kapliczki Świętego Onufrego w Stroniu Wsi. Gmina  Stronie Śląskie uczyniła Mieczysława Krywieńkę w 2015 roku swoim honorowym obywatelem.

Jak trafić do kapliczki w Lutyni? Najłatwiej idąc spod Zdroju Wojciech w Lądku-Zdroju w stronę ulicy Granicznej, dalej w kierunku granicy państwa, aż za tablicę, która kończy granicę administracyjną Lądka. Dalej asfaltową szosą aż dojdzie się do skrzyżowania z drogą leśną. Trzeba wówczas skręcić w prawo i po około 100-150 metrach pojawi się kapliczka. Można też pójść przyjemniejszą drogą: trasą kuracyjną nr 1 w kierunku Przełęczy Lądeckiej. W obu przypadkach to około 40-45 minutowy spacer.

Wystawy, która dokumentowała etapy renowacji kapliczki, już tam nie ma. My pokazujemy na zdjęciach, jaka to była ruina i jakie cudo mamy teraz. Jest za to apel na drewnianej tablicy: „Tutaj pod jednym dachem spotkały się i żyją w zgodzie najważniejsze światowe religie. (...) Uszanujmy to miejsce”. I nie wyzłośliwiajmy się, że ci, którzy uratowali przed zagładą kapliczkę, nie zaliczają prawosławia do religii chrześcijańskiej... Ich intencje były uczciwe, a wysiłek i zasługi ogromne. [kot]

Przeczytaj komentarze (5)

Komentarze (5)

piątek, 21.10.2022 20:35
Oj bałwochwalcy, Bóg ani jego Syn nie stworzył żadnej...
Lądczanin piątek, 21.10.2022 18:07
mogli by jakąś mapę zrobić odnośnie gdzie się znajduje ta...
Bogobojowy piątek, 21.10.2022 15:02
Buahahahaha!!! Prymitywy i te ich wierzenia. Fascynujące to jest, swoją
Iwona czwartek, 20.10.2022 16:25
Szacunek dla pomysłodawcy i całej ekipy. Już latem widać było postępujące...
Janek czwartek, 20.10.2022 13:47
super, brawa dla Państwa za inicjatywę :)