Detektywi Przeszłości odkrywają zabytki kolejnych kłodzkich wsi

wtorek, 17.9.2019 11:09 2929 1

O nieformalnej grupie „Detektywi Przeszłości”, która działa przy Kłodzkiej Szkole Przedsiębiorczości pisaliśmy już wielokrotnie. Jej opiekunem jest nauczyciel historii i regionalista, Marek Królikowski, a w skład grupy wchodzi młodzież w wieku 16-19 lat. Młodzi pasjonaci odkrywają i katalogują zachowane pomniki historii kłodzkich wsi.

Po sukcesie ostatniego projektu: "Kulturowe skarby kłodzkich wsi - zabytki, które warto zobaczyć!", obejmującym swoim zasięgiem wsie: Wojbórz, Wilczą, Łączną, Święcko i Gorzuchów, młodzi odkrywcy przystąpili do realizacji kolejnego działania. Tym razem swoją uwagę skupili na pięciu niewielkich wioskach leżących w gminie Kłodzko: Morzyszowie, Podtyniu, Ławicy, Młynowie oraz Ścinawicy, gdzie od 9 do 11 września przebywali w ramach tzw. obozu wolontariackiego. Działanie realizowane było w ramach projektu: „Zapomniane i nieznane - odkrywamy zabytki kłodzkich wsi”, dofinansowanego ze środków Narodowego Instytutu Dziedzictwa w ramach Programu „Wspólnie dla Dziedzictwa 2019” oraz budżetu Gminy Kłodzko.

Swoją wędrówkę grupa rozpoczęła od malowniczo położonej na Przełomie Bardzkim wsi Morzyszów, po której oprowadził ich sołtys wsi, Krzysztof Doliński. W tej niewielkiej osadzie, liczącej zaledwie 33 mieszkańców, młodzi detektywi zinwentaryzowali aż 8 obiektów, z których najciekawsze to ukryte w gęstych zaroślach pozostałości domu opiekuna przeprawy przez rzekę Nysę oraz liczący sobie ponad 160 lat krzyż przydrożny, odnowiony przed kilku laty przez mieszkańców.

Kolejnym przystankiem na szlaku odkrywców był Młynów. Spośród sześciu zidentyfikowanych w tej wsi zabytków połowa związana była z działającą tu niegdyś papiernią. Niezwykle ciekawym obiektem okazała się natomiast dawna gospoda, w której, pomimo zaadoptowania na pomieszczenia gospodarskie, nadal zachowała się przedwojenna polichromia ścienna m.in. z wizerunkiem mitycznego Bachusa, greckiego boga dzikiej natury, winnej latorośli i wina. Zapadającym w pamięć młodzieży zdarzeniem było spotkanie z najstarszą, liczącą sobie ponad 90 lat mieszkanką wsi, p. Apolonią Poterejko, która okazała się prawdziwą skarbnicą wiedzy o swojej miejscowości, co pozwoliło to poznać zawiłe losy osady.

Trzecia z miejscowości odwiedzonych przez młodzież: Ławica, okazała się najbogatsza w zabytki. Grupie udało się odszukać ich aż szesnaście. Przewodnikiem po wiosce był jej gospodarz, sołtys Dariusz Pempuś. Oprócz przydrożnej figury Franciszka Ksawerego, czy barokowej kapliczki św. Anny młodym pasjonatom udało się zidentyfikować leżący w centrum wsi fragment postumentu jako pozostałości pomnika poświęconego pamięci mieszkańców, którzy polegli na frontach I wojny światowej. Oprócz nich na uwagę zasługuje również przepiękny kompleks pałacowy, który jako jeden z nielicznych w regionie odzyskuje świetność pod zarządem nowych właścicieli, firmy SkiRaft, stając się miejscem m.in. wielu wydarzeń kulturalnych. Ów pałac, dziś świadczący również usługi noclegowe dla turystów indywidualnych i grup zorganizowanych, stał się, dzięki uprzejmości właścicieli oraz pomocy sołtysa Ławicy, bazą noclegową i „wypadową” Detektywów Przeszłości.

Kolejnym punktem wędrówki była mała, ale urokliwa wieś Podtynie. Detektywi odszukali tu kolejne osiem obiektów, z których najciekawszym okazało się założenie pałacowe, a w nim zabytkowa brama opatrzona herbem szlacheckim z XVII w. oraz niezwykle rzadki obiekt: XIX-wieczny dom czeladny z przepiękną snycerką drewnianą. Ciekawą historię budynku dzisiejszej świetlicy, która najpierw była kuźnią, a później… gospodą, opowiedziała jej opiekunka, Krystyna Wasyluk oraz sołtys wsi,  Magdalena Pichnar. Warto zauważyć, że wioska ma jeszcze inny ciekawy walor architektoniczny. Prowadzi przez nią urokliwa droga pośród zabudowanych po obydwu stronach niewielkich domów, wśród których brakuje typowych dla krajobrazu regionu wielkich zabudowań gospodarczych założonych na planie kwadratu.

Ostatnim miejscem na szlaku grupy była wieś Ścinawica. W czasie wędrówki przez wioskę grupa odkryła kolejnych jedenaście zabytków. Do najciekawszych obiektów zaliczyć wypada dom, pod którym biegła niegdyś linia kolejowa do sąsiedniego Młynowa, pomnik przedwojennej martyrologii zaadoptowany na potrzeby kultu religijnego oraz pomnik maryjny (niegdyś na kolumnie), ukryty w polu za niewielkim wąwozem. Ścinawica zwróciła naszą uwagę jeszcze z innego powodu. Detektywi odwiedzili już ponad 25 miejscowości gminy Kłodzko, ale tu po raz pierwszy nie znaleźli ani jednej kapliczki fasadowej na ścianie budynku mieszkalnego, co jest typowym detalem w krajobrazie wiosek naszego regionu.

- Kierujemy słowa podziękowania do wójta i zastępcy wójta gminy Kłodzko, sołtysom wspomnianych wsi oraz firmie SkiRaft za pomoc organizacyjną w trakcie obozu wolontariackiego - mówi Marek Królikowski, opiekun grupy.

Odkrycia dokonane przez młodych detektywów zostaną zaprezentowane na cyklu spotkań podsumowujących, które odbędą się w odwiedzonych miejscowościach w drugiej połowie października br.

 

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

-kika- wtorek, 01.10.2019 11:19
Fajna sprawa- brawo dla nauczyciela.