INTERWENCJA. Wybuch pieca w Krosnowicach. Sąsiedzi obawiają się, że sprawcy może ujść to na sucho [AKTUALIZACJA]

wtorek, 13.12.2022 17:34 8530 9

„Wybuch pieca w Krosnowicach”. „Dwie osoby odwiezione do szpitala” – takie informacje zaalarmowały 12 grudnia media społecznościowe. To prawda, ale nie cała. Skontaktowali się z nami mieszkańcy budynku przy ulicy Włókienniczej w Krosnowicach. Opowiadają, jak wyglądał sam wypadek, ale snują też przypuszczenia, jak do niego doszło. Wskazują winnego: to sąsiad, z którym od dawna mieli problemy.

W domu, w którym doszło do wybuchu, mieszka 20 rodzin. Wspólnota remontuje teraz elewację, przymierza się do odnowienia klatek schodowych. Wszędzie jest schludnie. Słyszę, że mieszkańcy się tu dogadują. Jest jednak wyjątek. Jeden z lokatorów za nic ma mieć wspólne ustalenia. Nie można rąbać drewna w piwnicy czy używać tam piły spalinowej? On to robi. Gdy mu któryś z sąsiadów zwróci uwagę, potrafi zelżyć. Gdy zarząd wspólnoty na piśmie powtarza mu, że nie szanuje innych i regulaminu wspólnoty, śmieje się z tego. Słyszę, że ma „plecy”...

Do wybuchu, 12 grudnia około 10:00, doszło właśnie w jego piwnicy. Każdy z lokatorów domu ma własny piec, on – właśnie w piwnicy. Zeszliśmy tam, żeby obejrzeć straty. Przede wszystkim temperatura była tak wysoka, że stopiły się rury pcv doprowadzające wodę do mieszkań i odprowadzające ścieki. Przez przeszło dobę mieszkańcy byli tych wygód pozbawieni. Po drugie, sufit i korytarz były osmolone kilka metrów od drzwi piwnicy, nawet za zakrętem, gdzie stopiła się osłona instalacji elektrycznej. Tam się nie paliło. Ogień, na chwilę, był tam „od wybuchu”.

– Ten człowiek ma szczęście, że drzwi od jego piwnicy były otwarte. Inaczej nie byłoby co z niego zbierać. Podmuch był tak silny... – słyszę na miejscu.

Delikwent, prawdopodobny sprawca wybuchu, trafił z obrażeniami do szpitala, ale – jak słyszę – miał wcześniej płonąć. Mimo to zdołał usunąć ze swojej piwnicy plastikowe kanistry z paliwem. Sąsiedzi, którzy to widzieli, wyciągnęli je później ze śmietników. Przed przyjazdem policji miał też się umyć i przebrać. Potem ponoć udawał, że nic nie wie o wybuchu. W końcu trafił do szpitala. Druga z osób odwiezionych przez pogotowie nie ucierpiała wprost w wyniku wybuchu, ale zasłabła z emocji. Już wróciła do domu.

Co podejrzewają sąsiedzi? Że poszkodowany w wyniku wybuchu własnego pieca, użył benzyny, by szybciej go rozpalić. Jednak nie tylko sam ucierpiał, ale naraził  pozostałych mieszkańców na bezpośrednie zagrożenie pożarem. Co na to straż pożarna czy policja? Słyszę, że na miejscu służby zachowywały się jak należy. Czy jednak szukały dowodów na winę sprawcy w śmietniku, co zrobili potem sami mieszkańcy? Czy ktoś będzie miał teraz postawione zarzuty? Będziemy sprawdzać. Bo że doszło do zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców kamienicy, nie ulega chyba wątpliwości.

AKTUALIZACJA: Podinspektor Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji przekazała nam, że sprawa trafiła do dzielnicowego i ten teraz będzie wyjaśniał, czy nadać jej dalszy bieg. Wiemy, że rozmawiał już z zarządcą i lokatorką, która wezwała służby. A to jeszcze nie koniec. [kot]

Zdjęcia z akcji: OSP w Krosnowicach.

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

Dodupnick środa, 14.12.2022 20:15
Koleś piroman, niech sobie na sylwestra wsadzi petardę w dµpę.
Marek środa, 14.12.2022 10:18
Ten gość to na 100% pisowiec
środa, 14.12.2022 18:10
Marek a ty to piszesz z Psychiatryka,już ci nic nie
Czytelnik środa, 14.12.2022 12:47
Artykuły, firmowane przez niejakiego "kota", powinny być wykorzystywane jako przykład:...
Mściwuj środa, 14.12.2022 15:41
Zgadzam sie w 100%
doba.pl/dkl środa, 14.12.2022 12:58
a pan / pani anonim to – jak rozumiem –...
Bogobojowy środa, 14.12.2022 15:43
Pragnę nadmienić, że wy również podpisujecie się jako "doba/dkl", czyli...
Mściwuj środa, 14.12.2022 11:55
Przypilnujcie lepiej tresci artykulow bo wolaja o pomstę do nieba...
bol środa, 14.12.2022 08:13
"poszkodowany w wyniku wybuchu własnego pieca, użył benzyny, by szybciej...