Jest w zespołach ludowych jakaś siła... Trwa XXVIII Międzynarodowy Festiwal Folkloru [FOTO]

czwartek, 11.8.2022 07:11 1516 0

Paradą ulicami miasta i koncertem na rynku rozpoczął się XXVIII Międzynarodowy Festiwal Folkloru w Nowej Rudzie. Od 10 sierpnia zespoły ludowe z czterech państw obejrzeć jeszcze będzie można w Kudowie-Zdroju i w Kłodzku. A naprawdę brakuje nam na codzień  na ulicach naszych miast tej młodości, kolorów, energii, urody i zwyczajnego wdzięku, ile zobaczyliśmy przed noworudzkim ratuszem.

Podczas festiwalu prezentują się się dwa zespoły z Polski: obchodzący swoje 50-lecie Zespół Pieśni i Tańca „Nowa Ruda” oraz Zespół Pieśni i Tańca 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego „Malbork”, niesłychanie żywiołowa grupa Slovenskí rebeli – Komárňan z Komárna przy granicy Słowacji z Węgrami, zespół Jeka z Obrenovca położonego niedaleko stolicy Serbii Belgradu i szczególnie egzotyczni goście z Wysp Zielonego Przylądka na Oceanie Atlantyckim (tak, to stamtąd pochodziła Cesária Évora, wielka pieśniarka niezwykle lubiana i szanowana w Polsce). Niestety, anonsowane na plakatach zespoły z Węgier i Macedonii do Nowej Rudy nie dotarły.

Szczególnie byliśmy ciekawi parady. I nie zawiedliśmy się! – Szeroko idziemy. Całą ulicą! – instruowała swych podopiecznych opiekunka zespołu z Nowej Rudy. I tak poszli! Od Miejskiego Ośrodka Kultury do Rynku nie jest daleko, ledwie kilkaset metrów, ale zwłaszcza śpiew Słowaków i bębny Kabowerdeńczyków, bo tak w języku polskim nazywają się obywatele Republiki Zielonego Przylądka, ożywiły zgromadzoną publiczność. A dla tej zabrakło miejsca przed ratuszem, takie było zainteresowanie! Dziwnie ospali byli Serbowie, choć ich dziewczyny pokazały ogień w oczach... My podziwialiśmy Polaków. Po prostu dlatego, że to zespoły wielopokoleniowe, a występy i dzieciom, i nieco starszym ich uczestnikom po prostu sprawiają wielką radość. To było widać.

Nie zawiedli organizatorzy. Zaczęli punktualne, a z wieży ratuszowej rozległ się hejnał miasta. Choć na scenie pojawili się liczni oficjele, przemówił tylko jeden: burmistrz Tomasz Kiliński. A i to krótko. Godna pochwały powściągliwość, bo tego dnia i w tym miejscu ważna była tradycja i muzyka ludowa. Rozpoczęły zespoły polskie, a potem było już tylko bardziej i bardziej tanecznie. Ze sceny byliśmy wręcz bombardowani pozytywną energią.

Koncerty festiwalowe przeniosą się teraz 12 sierpnia do Kudowy, dzień później do Kłodzka, by w niedzielę, na finał, wrócić do Nowej Rudy. [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)