Wspólne ćwiczenia polskich i czeskich strażaków
Kilka zastępów z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Bystrzyca Kłodzka oraz czeskiego Orlickiego Zagórza, a także ratownicy zawodowi z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Bystrzycy Kłodzkiej pospieszyli na ratunek ofiarom wypadku drogowego. Doszło do niego w okolicach schroniska "Jagodna", na drodze prowadzącej ze Spalonej do Poręby i Poniatowa.
Wielu turystów poruszających się w piątkowe przedpołudnie drogą wojewódzką nr 389 zaintrygowała obecność aż tylu strażaków i pojazdów bojowych. Z tego powodu nieco utrudniony był ruch kołowy na pewnym jej odcinku. A to w związku z prowadzonymi działaniami ratowniczymi: z jednej strony z opresji trzeba było wybawić poszkodowanych w wypadku podróżnych samochodu osobowego, z drugiej - ugasić pożar lasu powstały w niedalekiej odległości od tego zdarzenia. Na szczęście były to tylko zamierzone ćwiczenia.
Zaangażowano do nich jednostki OSP z Pławnicy, Zabłocia, Idzikowa, Starej Łomnicy, Starego Waliszowa, Nowego Waliszowa, Wilkanowa oraz druhów z SDH w czeskim Orlickim Zagórzu. Wszyscy uczestnicy tych manewrów wcześniej otrzymali zadania, z których musieli się jak najlepiej wywiązać. Zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku st. kpt. Tomasz Wójtowicz i dowódca JRG mł. kpt. Jerzy Adamów uznali, że zespoły ratownicze spisały się na medal, choć nie o laur tu chodziło. Jak zauważyli - najważniejsze w czasie realizowania takich ćwiczeń jest sprawdzenie posiadanych umiejętności niesienia pomocy - czy to ofiarom zdarzeń drogowych, czy zadziałania żywiołu - tak przez poszczególnych strażaków, jak i zespołowo.
Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma podkreśliła, że dzięki projektowi pn. "Tradycje w dolinie Dzikiej Orlicy" wspólnie opracowanemu i wykonywanemu przez Orlické Záhoři i gminę bystrzycką druhowie z pogranicza mają okazję doskonalić swoje umiejętności. Przypomniała, że za fundusze unijne pozyskane w ramach tego projektu zakupiono sprzęt dla jednego z zastępów, który właśnie podczas tych manewrów wykorzystano po raz pierwszy.
A scenariusz opisywanych ćwiczeń, przygotowany przez mł. asp. Arkadiusza Kota z bystrzyckiej JRG, sprowadził się do upozorowania wypadku drogowego z udziałem samochodu. Jego kierowca, będąc w szoku, pozostawił rannych pasażerów i oddalił się od miejsca zdarzenia w głęboką gęstwinę. W niej, paląc papierosa, zaprószył ogień i wywołał pożar. Stąd te wielorakie działania ratownicze prowadzone z udziałem tylu zastępów. Wypada tylko życzyć ich członkom, aby scenariusz przez nich urzeczywistniany w tym dniu pozostał tylko scenariuszem.
źródło: www.bystrzycaklodzka.pl
Przeczytaj komentarze (12)
Komentarze (12)