Kierowca ciężarówki uratował małego kotka, którego ktoś zostawił w reklamówce na poboczu drogi
Kierowca ciężarówki uratował małego kotka, którego ktoś zostawił w reklamówce na poboczu drogi. Do zdarzenia doszło przy ruchliwej drodze za Żelaznem, a historię pana Bartosza, który nie pozostał obojętny na los zwierzaka opisała Fundacja Pod Psią Gwiazdą.
- Wielka ciężarówka mknie drogą, a w niej człowiek o jeszcze większym sercu… O czym mowa? Pan Bartek pokonywał swoją trasę, kiedy na drodze za Żelaznem zauważył na poboczu reklamówkę. I może byłby to zwykły śmieć, gdyby nagle z tej reklamówki nie wyszedł malutki kotek. Tak, malutki kotek ze zdjęcia. Kotek, którego ludzie skazali na pewną śmierć. Bo jaką szansę ma takie Maleństwo w zderzeniu z samochodem, nawet osobowym? Żadnej, chyba, że trafi na tak wspaniałego i cudownego człowieka jak Pan Bartek. Człowieka, którego Dobroć, Miłość do Zwierząt i Empatia nie zmieściłyby się na pace tej wielkiej ciężarówki. Panie Bartku DZIĘKUJEMY z całego serca za to, co Pan zrobił dla tego Malucha. Jest Pan cudownym Człowiekiem - czytamy na stronie fundacji.
„Śpioszek" (od białych łatek pod oczkami” – tak nazwał go Pan Bartek) jest obecnie pod opieką weterynarza.
Przeczytaj komentarze (18)
Komentarze (18)