Niemcy twierdzą, że wokół Nowej Rudy nie da się jeździć bez łańcuchów. I są tym zachwyceni!
Nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy są zachwyceni, że w Polsce, a konkretnie wokół Nowej Rudy, mogli przeżyć taką przygodę. Nie żałują 1500 euro, które musieli zapłacić, by przez cztery dni móc pokonywać nasze bezdroża. A wszystko opisał serwis internetowy znanego dziennika „Welt”.
„To właśnie takie momenty oddzielają ziarno od plew, czyli kierowcę SUV-a od kierowcy auta terenowego” – to być może najważniejsze zdanie z reportażu, który opisuje tę wyprawę. Bez dwóch zdań: kierowcy luksusowych samochodów nie cieszą się poważaniem u tych, którzy nas odwiedzili.
Jak opisuje autor, większość z niemieckich gości była przyzwyczajona do ekstremalnie trudnych warunków. Na maskach ich samochodów były naklejki z podróży po Rumunii czy Afryki, „jak medale na matowym metalu”, i dumnie eksponowali wgniecenia w karoserii od bliskich spotkań z drzewami i skałami.
Co zapamiętają z naszej okolicy? Drogę przez żywopłoty, las i łąki, która jest nie tylko stroma, ale także zaśnieżona i błotnista... Ubrania, które sztywniały od śniegu i błota... Zupę gulaszową, która smakuje jeszcze lepiej, gdy przy ognisku siądziesz naprawdę zmarznięty... I przewodnika, Władka, którym się zachwycili.
Niemcy piszą o off-roadowej przygodzie. Jak my to dobrze znamy, gdy tylko poprószy śniegiem albo pojawi się lód... Mamy tu przygodę na całego! [kot]
Komentarze (25)