Czy z takim fantastycznym basenem lądeckie uzdrowisko może się obawiać konkurencji? Raczej nie od stycznia [FOTO]
Od stycznia 2024 roku każdy potencjalny kuracjusz miał móc sam wybrać sanatorium, do którego zechce pojechać. Co miało go skłonić, by był to akurat Lądek-Zdrój czy Długopole-Zdrój? My wiemy, że to kapitalne miejsca, ale jak przekonać o tym mieszkańców choćby Śląska? Inwestycje są niezbędne i są. Takie, na jakie stać właściciela.
AKTUALIZACJA. Jak donosi portal „Rynek zdrowia” z 7 września, Ministerstwo Zdrowia wstrzymało prace nad planowaną reformą lecznictwa uzdrowiskowego. Gdzie i kiedy wyjedziemy do sanatorium dalej będzie decydować NFZ. Kiedyś jednak konkurencja trafi i na ten rynek. Jak się do tego przygotowuje nasze uzdrowisko?
Wicemarszałek województwa dolnośląskiego, Grzegorz Macko i prezes Uzdrowiska Lądek-Długopole S.A., Joanna Walaszczyk [kieruje ona spółką, która należy do samorządu województwa] przekonują, że nie jest źle. Spotkaliśmy się w Lądku-Zdroju, w pijalni wód mineralnych Zdroju Wojciech. Tak, ten obiekt potrafi zachwycić. Co jednak z wiekową bazą uzdrowiska?
Nasi goście przekonywali, że idzie ku lepszemu. Trwa kolejny etap remontu najmłodszego obiektu, powstałego w latach 70. XX wieku szpitala uzdrowiskowego „Jubilat”. Ten to koszt przeszło 8 milionów złotych. Przede wszystkim oznacza to termomodernizację, ale też 2-osobowe pokoje wyposażone w nowej łazienki i balkony. W dawnej kotłowni powstanie basen rehabilitacyjny zasilany przez źródło leczniczej wody „Zdzisław”.
Ciekawiej, choć nie stanie się to szybko, ma wyglądać adaptacja „Starego Jerzego”. To z kolei najstarszy obiekt we władaniu uzdrowiska. Na jego elewacji widniej data 1498. Tam ma być centrum radonowe i trwają prace nad koncepcją, która ma dograć szczegóły. Kiedyś Państwu przybliżymy sylwetkę Sally'ego Lachmanna (1871-1940), który jeszcze w Landeck prowadził badania nad leczniczymi właściwościami radonu.
Zmiany czekają też Zdrój Wojciech. Po zakończeniu remontu elewacji, czas na odświeżenie gabinetów rehabilitacyjnych i sal kąpielowych na parterze. Pochłonąć to ma 2 miliony złotych. – Szukamy środków „na zewnątrz” ale jeśli trzeba głęboko sięgnąć do własnej kieszeni, robimy to – powiedział Grzegorz Macko i dodał, że w budżecie województwa na przyszły rok planowane są kolejne wydatki na nasze uzdrowisko.
Prezes Walaszczyk twierdzi, że zaplanowane ostatnio inwestycje pochłoną przeszło 14 milionów złotych. I te pieniądze ma. W Długopolu-Zdroju część parteru w „Ondraszku” ma poszerzyć jadalnię, a po remoncie hostelu i połączeniu go z sąsiednią „Dąbrówką” ma powstać dodatkowych 50 miejsc noclegowych. – Jeżeli nie będziemy konkurencyjni, to potencjalni goście trafią gdzieś indziej – zdaje sobie sprawę wicemarszałek.
Baza to jedno, ale jak do niej dojechać? Autobusy za pociągi z Kłodzka do Lądka-Zdroju to krok w dobrą stronę, ale oznaczają jednak przesiadkę, której zwłaszcza starsi się obawiają. W czwartek samorząd wojewódzki przejmie tory na tej trasie. Kiedy wrócą tu pociągi? – Zaraz ruszamy z robotą – obiecał Macko. A my przypominamy o świetnym pomyśle burmistrz Lądka na komunikację miejską. To już jednak inna historia. [kot]
PS Basen w Zdroju Wojciech to może nie jest cud świata, ale Dolnego Śląska z pewnością. Kto tam jeszcze nie był, zapraszamy!
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)