580 pracowników zakładu ABB w Kłodzku straci robotę. Z końcem 2024 roku koncern zamierza wygasić tu produkcję
Koncern ABB ogłosił, że z końcem 2024 roku zamknie fabrykę aparatów elektrycznych niskich napięć w Kłodzku. Decyzja podyktowana jest – jak napisano w specjalnym komunikacie – „zmieniającymi się potrzebami klientów i nie ma nic wspólnego z oceną pracy lokalnego zespołu, który w całym procesie otrzyma kompleksowe wsparcie”. BĘDZIEMY AKTUALIZOWAĆ.
Koncern ABB przejął kłodzki zakład od Industrial Solutions firmy General Electric w czerwcu 2018 roku. „Akwizycja ma wzmocnić drugą globalnie pozycję ABB w dziedzinie produktów elektrycznych” – ogłoszono wówczas. Coś jednak w Kłodzku poszło nie tak... Zresztą, już same początki pracy zakładu pod nowym szyldem nie zapowiadały sukcesów.
W jednej z większych fabryk na terenie Kłodzka 9 lipca 2018 roku wybuchł 24-godzinny strajk. Organizatorem był związek „Solidarność”, a powodem zbyt niskie zdaniem pracowników płace. Brak było rezultatów trwających od kilku miesięcy negocjacji pomiędzy związkiem zawodowym a poprzednim pracodawcą. Wcześniej podobny protest – strajk 4-godzinny – przeprowadzony został w 2008 roku.
Kłodzki zakład zatrudnia dziś na stałych umowach o pracę około 580 pracowników. Ile dotąd zarabiali? – Są to poufne informacje firmy i nie będziemy ich ujawniać – przekazała nam Anna Czyż, Country Communications Manager z polskiej centrali koncernu w Warszawie. Poinformowała też, że ABB zamierza „rozpocząć ograniczanie produkcji” począwszy od pierwszego kwartału 2024 roku.
Czy pracownicy z Kłodzka otrzymają propozycję zatrudnienia w innych zakładach koncernu? – ABB dokłada starań, aby zminimalizować negatywny wpływ zapowiedzianych zmian na pracowników zakładu produkcyjnego w Kłodzku – tylko tyle dowiedzieliśmy się od pani Czyż. Mogą oni sprawdzać na stronie koncernu, czy są gdzieś jakieś wakaty.... A co dalej z działającymi od 25 lat zakładami? Idą pod młotek. [kot]
Przeczytaj komentarze (36)
Komentarze (36)
eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeezaraz wam poprawi humor i jeśli ma ktoś zaparcie...