Dzwon na skrzyżowaniu Objazdowej i Korytowskiej w Kłodzku. Ktoś jeszcze liczy, który to wypadek w tym miejscu? [FOTO]
Jeśli ktoś nas jeszcze będzie chciał przekonywać, że skrzyżowanie ulic Objazdowej i Korytowskiej w Kłodzku jest jakieś wyjątkowe, niech da sobie spokój... To, że w czwartek, 3 sierpnia, po godz. 19:00 znowu doszło tam do incydentu, to po prostu wina gapiostwa kierowców. Chyba, że działa tam siła nieczysta, a wtedy trzeba zamówić egzorcyzmy!
Jadąca Korytowską samochodem marki Porsche kobieta zlekceważyła, a może przegapiła wyraźny znak STOP. Co można jeszcze zrobić, żeby nie miała więcej naśladowców? Zważywszy na historię tego miejsca, to niemożliwe! Chyba, żeby... Zrobić remont tak jak na ulicy Zamiejskiej [o tym więcej TUTAJ].
A tak Porsche uderzyło w Audi, którego kierowca został odwieziony na badania do szpitala. Prawdopodobnie nic poważnego mu się nie stało. Ludzie! Znaki naprawdę nie są takie małe...
PS Porsche było na krakowskich „blachach”. Audi na „naszych”.
Przeczytaj komentarze (17)
Komentarze (17)
Dwa: obowiązujące przepisy mówią jasno, że oznakowanie dróg powinno być dostosowywane do warunków eksploatacji. Duże liczba zdarzeń na skrzyżowaniu, wręcz wymusza na zarządcy drogi i na zarządzającym ruchem podjęcie stosowanych działań. Stan istniejący: działań brak.
Trzy: te śmieszne okrągłe wysepki jako elementy rozdziału ruchu. To jest kpina z kierowców i z inżynierii ruchu! Żaden biegły sądowy nie stwierdzi winy kierującego.
Cztery: jakbym miał wypadek na tym skrzyżowaniu – od razu pozew sądowy i sprawa wygrana w 100%.