Kto nie wierzy w korniki? Radni Lewina Kłodzkiego odłożyli decyzję w sprawie sprzedaży lasów. Chcą więcej wiedzieć

czwartek, 30.11.2023 12:02 5523 24

Radni Lewina Kłodzkiego niemal jednogłośnie zdecydowali o odłożeniu decyzji w sprawie sprzedaży gminnych lasów. – Myślę, że jest to właściwa decyzja – oceniła wójt Joanna Klimek-Szymanowicz, która jest zwolenniczką pozbycia się problemu, czyli właśnie lasów. Czy po wysłuchaniu przedstawicieli Nadleśnictwa Zdroje radni wiedzą już, jak zagłosują?

– Zapraszam do lasu na zajęcia edukacyjne. Nie tylko dla dzieci... – zakończył swoją wizytę na posiedzeniu rady gminy nadleśniczy Przemysław Zwaduch z Nadleśnictwa Zdroje. I to najważniejszy wniosek z jego wystąpienia podczas sesji 30 listopada. O pomyśle sprzedaży lasów gminnych Lasom Państwowym pisaliśmy więcej TUTAJ. Sprawa w gminie budzi wielkie emocje. Chodzi o około 40 hektarów.

Nadleśniczy Zwaduch tłumaczył radnym, że właśnie Lasy Państwowe mają wiedzę i środki, by zarządzać lasami. – Nas po prostu na to nie stać! – powtórzyła radnym wójt Klimek-Szymanowicz. A kornik i inne szkodniki nie znają granic... I nadleśniczy przytoczył tu rozmowę z Janem Bednarczykiem, burmistrzem Radkowa. – Po co mi tu lasy? – miał mu powiedzieć burmistrz. Rzeczywiście, to ważne pytanie.

Według burmistrza Bednarczyka on ma się zajmować sprawami ludzi i ich problemami. A lasami? Leśnicy, którzy się na tym znają. Niestety, w tej gminie Lasy Państwowe na razie nie są zainteresowane kupnem takich terenów, bo – na przykład – miałyby do nich utrudniony dostęp i gospodarka nimi byłaby nieefektywna. Inaczej jest w gminie Lewin Kłodzki. – Szukamy takich lasów – powiedział lewińskim radnym nadleśniczy.
 
 
Co wzbudza w tym takie emocje? Przede wszystkim opinia, że Lasy Państwowe rżną drzewa na potęgę. Nadleśniczy wyjaśniał, że Nadleśnictwo Zdroje plan gospodarczy, czyli m.in. wycięć, ma już dawno gotowy i by go zrealizować, nie potrzeba nowych terenów. Do tego dochodzi wątpliwość, czy gmina nie pozbędzie się lasów za bezcen, a potem tereny te zostaną przekształcone na budowlane i ich wartość wzrośnie.

Tu nadleśniczy tłumaczył, że chce kupić te tereny po uczciwej cenie na podstawie operatu sporządzonego przez rzeczoznawcę. Nadleśnictwo pieniądze na to ma, a gminie potrzebne są tzw. środki własne, by mieć wkład do ściągania tu środków unijnych. Wójt dodała stanowczo, że zmiana przeznaczenia lasów na działki budowlane nie jest możliwa. A w gminie te by się przydały, bo po prostu ich brakuje.

Na sesji rady gminy padła też informacja, że w niedalekim sąsiedztwie domu jedynego mieszkańca wsi Zimne Wody [padło nawet jego nazwisko, choć nie do końca... RODO!], samorząd jest właścicielem 9 hektarów, które określane są jako lasy, a drzew – poza samosiejkami – tam nie ma. I znowu wrócił problem: gminy nie stać na to, by choćby uporządkować ten teren i zalesić. Nadleśniczy uzupełnił, że jego firma ma na to środki.

– Łatwiej jest o czymś decydować, jeżeli się coś o tym wie – mówił radnym nadleśniczy Zwaduch. – Jeśli się nie zgodzicie na sprzedaż, nikt na nikogo nie będzie się obrażał – dodał. Trzeba przyznać, że był bardzo przekonywujący. Czy radni też tak to ocenili? Przekonamy się na następnej sesji, być może już w styczniu. A lasy i tak pozostaną lasami. [kot]

Przeczytaj komentarze (24)

Komentarze (24)

Lol sobota, 02.12.2023 08:23
Stare drzewa i tak będzie trzeba kiedyś wyciąć 50% drewna że świerka można sprzedać i wykorzystać . Jeżeli będzie brak działań to za 10 lat trzeba będzie podejmować gorsze decyzję Kornik zrobi swoje i drewno pójdzie na opał.
piątek, 01.12.2023 18:49
z pewnością korniki takze zaakatowały dorodne buki na Wyszkach jak i przy slaku na Śniężnik. Prawda?
Sami sobie pracujecie na obniżenie rangi atrakcyjności miejsc turystycznych.
Jagodna już obrzydliwie wygląda w porównaniu z tym co było kiedyś. Ta leśna autostrada tam jest iście obleśna, a ściezki szlakowej wogóle brak.
piątek, 01.12.2023 06:45
Nadleśniczy to "Ziobrysta" bywający na spotkaniach SP wątpliwe, że po zmianach dalej będzie na tym stanowisku.
Narodowiec piątek, 01.12.2023 08:51
Zdecydowanie lepszy "Ziobrysta" niż POpulista lub nie daj bóg komuch
piątek, 01.12.2023 09:20
Chyba na tym "stołku" powinien być przede wszystkim fachowiec.
piątek, 01.12.2023 10:30
I jest jak najbardziej fachowiec z branży - dr niż. Przemysław Zwaduch
piątek, 01.12.2023 12:35
"Na nic Ci doktoraty gdy Pan chamowaty".
piątek, 01.12.2023 18:35
Nie takich dochturów PIS wysadził wsadzając swojego tłuka.
Bogobojowy czwartek, 30.11.2023 12:30
Wał goni wał. Korniki qrwa!! Wy jesteście jak te korniki, drenujące nasz kraj dla własnych zysków!!! Najlepiej wyciąć, kasę zgarnąć i zapomnieć o problemie....
Mieszkaniec Lewina czwartek, 30.11.2023 18:47
Jestem za przeglądem wycietych drzew gotowych do wywozu,aby stwierdzić w jakim procecie są te kłody zajęte "kornikiem"Jestem niemal pewien(ogladalem już owe i wiem w czy rzecz)
abc czwartek, 30.11.2023 13:05
Lasy iglaste są w większości martwe. aby ratować to co jeszcze można uratować, należy ciąć chore drzewa.
Wystarczy ruszyć się sprzed monitora i pójść trochę głębiej w las, a gwarantuję zmianę zdania
doba.pl/dkl czwartek, 30.11.2023 12:50
a mógłby pan wyjaśnić, na jakiej podstawie pan tak twierdzi? wiedza czy serce panu podpowiada taką ocenę?
Bogobojowy czwartek, 30.11.2023 18:54
Szkoda, że nie można wklejać zdjęć na dobie, bo pokazał bym jakie zniszczone kornikiem drzewa wyjeżdżają z naszych rejonów. Jechałem za trzema podwójnymi tirami pełnymi ogromnych kłód. Dzisiaj!!!!!!
Bogobojowy czwartek, 30.11.2023 18:55
Czyste, piękne i dorodne pnie. Nie jakieś zgniłe pruchna. Piękne drewno .. Nie róbcie z ludzi idiotów!
OPEL ASTRA piątek, 01.12.2023 15:52
Bogobojowy dobrze gadasz zdrowe drewno wyjeżdża z lasu nie kornik sam też to widziałem te 3 tiry z pięknym drewnem napewno to nie był kornik!!!!!
Papierowy motyl piątek, 01.12.2023 12:29
Haha *****i z ludzi robić nie trzeba, nie stać ich na utrzymanie lasów czyli na zrobienie przetargu na wycinkę i zgarnięcie hajsu za drzewo ? Ha ha pozdro
czwartek, 30.11.2023 16:00
Musimy się zastanowić dlaczego kornik tak tnie tego świerka. Bo to nie są tereny dla świerka. Naturalnym terenem występowania świerka są tereny borealne występujące częściowo w północno-wschodniej Polsce, a tak obrazowo jest to po prostu tajga, gdzie dominującym drzewem jest świerk. Drugim takim obszarem są góry w piętrze regla górnego, gdzie również dominującym drzewem jest świerk. Gdyby ten kornik był taki szkodliwy i niebezpieczny to to tajga już dawno by nie istniała zarówno ta syberyjska jak alaskańska czy kanadyjska, a także lasy wysokogórskie . Otóż świerki uwielbiają te środowiska dlatego drzewa te są tam silne i zdrowe i dlatego działania kornika są tam nieodczuwalne. Świerk został przez człowieka wprowadzony na niższe położenia jako drzewo przemysłowe. Był wycinany i nasadzany i nikt nie pozwalał mu dożyć 100 lat i więcej. Niestety na niskich położeniach drzewa te często są osłabione choćby przez panujące okresy suszy. Świerk jako drzewo z płaskim systemem korzeniowym jest bardzo wrażliwy na brak regularnych opadów co powoduje jego osłabienie i w efekcie zaczyna chorować, a potem zajmują się nim korniki. Moją radą jest wycięcie i sprzedanie tych świerków, a w ich miejsce wykonać nasadzenia jodły, jawora, lipy, klona, dębu lub buka i zachować ten teren jako rekreacyjny dla mieszkańców.
czwartek, 30.11.2023 17:36
Brzmi to jak prelekcja leśnika ze Zjednoczonej, w osranej dupie, prawicy jej mać.
czwartek, 30.11.2023 20:44
Właśnie odezwał się typ z pisowskim rozumieniem sprawy. Gdyby ten kornik był tak wielkim problemem to jak pisałem wyżej cała tajga już dawno zostałaby wycięta, a dlaczego tak nie jest, też tam wytłumaczyłem. Te drzewa zaatakowane przez kornika są pretekstem do prowadzenia wycinki w imię ratowania lasu. Jest tylko jedna rzecz. Niech się każdy przejdzie do lasu i zobaczy na własne oczy jakie drewno jest składowane w największej ilości wzdłuż leśnych dróg. Na pewno nie jest to guzik warty świerk, którego chyba nikt nigdzie nie eksportuje. Z moich obserwacji są to buki, jawory, lipy, dęby i inne cenne drewno meblowe i podłogowe, a kornik jest szkodnikiem właściwie tylko świerka. A świerk na niskich położeniach i tak wyginie, czy zje go kornik czy nie. Wystarczy dłuższa susza na terenach mniej zasobnych w wodę podskórną i powierzchniową.
czwartek, 30.11.2023 18:57
Właśnie odezwał się typ z pisowskim rozumieniem sprawy. Gdyby ten kornik był tak wielkim problemem to jak pisałem wyżej cała tajga już dawno zostałaby wycięta, a dlaczego tak nie jest, też tam wytłumaczyłem. Te drzewa zaatakowane przez kornika są pretekstem do prowadzenia wycinki w imię ratowania lasu. Jest tylko jedna rzecz. Niech się każdy przejdzie do lasu i zobaczy na własne oczy jakie drewno jest składowane w największej ilości wzdłuż leśnych dróg. Na pewno nie jest to guzik warty świerk, którego chyba nikt nigdzie nie eksportuje. Z moich obserwacji są to buki, jawory, lipy, dęby i inne cenne drewno meblowe i podłogowe, a kornik jest szkodnikiem właściwie tylko świerka. A świerk na niskich położeniach i tak wyginie, czy zje go kornik czy nie. Wystarczy dłuższa susza na terenach mniej zasobnych w wodę podskórną i powierzchniową.
JA czwartek, 30.11.2023 16:22
Jeśli chce remontować dom to wołam fachowców,tak samo gmina powinna uczynić.Sa dotacje europejskie na lasy
czwartek, 30.11.2023 18:48
Jak chcę remontować dom, to kupuję narzędzia i materiały. Jak najdalej od "fachowców". Sam już naprawiam wszystko bo mnie nie stać na poprawki
Bartek czwartek, 30.11.2023 17:46
Bogobojowy zgadzam się z Tobą w 100 proc.
Jak żyję kilkadziesiąt lat , nie widziałem, takiej gospodarki rabunkowej jak za rządów PiS .
Wymyślili jakiegoś kornika , żeby sprzedawać drzewo do Chin bez opamiętania.
Czarnocki czwartek, 30.11.2023 18:39
Zamiast sprzedawać to uzdrowić lasy.Najlepiej wszystko sprzedawać jak za Balcerowicza