Kłodzkie obchody 81. rocznicy Rzezi Wołyńskiej. Trudne to, ale musimy pamiętać o tej zbrodni. I o niej mówić!

niedziela, 7.7.2024 17:39 1809 1

Bezsilność wobec ogromu zbrodni i braku możliwości godnego pochowania choćby szczątków jej ofiar... To zdanie powtarzamy kolejny już rok. To bowiem jest główne przesłanie obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, które tym razem 7 lipca odbyły się przy Pomniku Pamięci w Parku Kresowian.

Obchody rozpoczęła msza w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. O. Andrzej Migacz SJ nawiązał tam do liturgii na niedzielę. W pewnym uproszczeniu brzmiało to tak: będziesz do nich mówił, a oni nie będą cię słuchać... Po co więc mówić? By być znakiem. – To także ci pomordowani są jakimś znakiem – mówił o. Migacz. I nawet jeśli prawda o nich będzie odrzucona, to znak pozostanie.

Trudne to, ale musimy mówić o tej zbrodni. Co zatem wydarzyło się w tę niedzielę w Kłodzku? Po mszy w kościele oo. jezuitów uczestnicy uroczystości przemaszerowali w ślad za pocztami sztandarowymi do Parku Kresowian [zobaczcie FILM powyżej], gdzie pod pomnikiem poświęconym Polakom pomordowanym na Kresach przez Ukraińców w latach 1939-47 wysłuchaliśmy kilku przemówień.

– Obowiązkiem naszym jest pamiętać – zaczął Janusz Rudnicki ze Stowarzyszenia Kresowian Ziemi Kłodzkiej. Odczytał on słowa Tadeusza Szewczyka, wieloletniego prezesa tego gremium, który z przyczyn zdrowotnych nie mógł uczestniczyć w obchodach. Oberwało się mediom „głównego nurtu”, które ponoć zakłamują historię. – Dzisiejsza Ukraina gloryfikuje banderowców! – usłyszeliśmy.

Starosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk podkreśliła, że nasi przodkowie przybyli w znacznej mierze stamtąd, z Kresów. – Mamy prawo domagać się rozliczenia od Ukraińców – mówiła. Zaznaczyła jednak, że Ukraina jest ofiarą rosyjskiej agresji. I o tym teraz powinniśmy pamiętać. I o tym, jak łatwo ideologia nacjonalistyczna potrafi zawładnąć zwykłymi ludźmi. To ostrzeżenie. To ów znak?

Wójt Gminy Kłodzko Zbigniew Tur zwrócił jednak uwagę, że „nie można przemilczeć bólu narodu”. – Oprawcy mają pomniki, a ofiary nawet krzyży… – zwrócił uwagę wójt. Burmistrz Kłodzka Michał Piszko tym razem nic nie powiedział. Przypomnijmy zatem, że rok temu apelował do rządzących, by wynegocjowali z Ukraińcami umowę dotyczącą ekshumacji, by godnie pochować ofiary Rzezi Wołyńskiej.

Tym razem mało było podniosłych słów [rok temu naliczyliśmy 13 przemówień!], za to więcej powagi. Może dlatego, że duet Skład Nietradycyjny tak nastroił zebranych? Zagrał i zaśpiewał m.in. piosenkę Jana Pietrzaka: „Jest takie miejsce u zbiegu dróg, / Gdzie się spotyka z zachodem wschód...”. Można autora cenić lub nie, ale jedno trzeba przyznać: potrafi trafić w polską duszę. [kot]

PS Zainteresowanych historią, którą warto znać, a nie instrumentalnie ją wykorzystywać, z czystym sumieniem polecamy portal IPN o Rzezi Wołyńskiej. Znajdziecie go TUTAJ

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Urlopowicz sobota, 13.07.2024 15:36
Kraj w którym obywatele nie mogą mówić głośno prawdy jest zniewolony. Resztę dopowiedzcie sobie sami... ale upadliśmy. Sami siebie nie szanujemy, to kto ma nas szanować. Pozdrawiam