Gorąca dyskusja w Bystrzycy Kłodzkiej. Czy basen to „must-have” dla rozwoju lokalnej społeczności? Fakty i mity

środa, 21.8.2024 13:52 920 3

– Trochę porównujemy gruszki z jabłkami... – powiedziała pani Agnieszka z miejscowości Wyszki na spotkaniu komisji bystrzyckiej Rady Miejskiej. Radni chcieli porozmawiać z mieszkańcami, co dalej z zamkniętym od lat odkrytym basenem na Górze Parkowej w Bystrzycy Kłodzkiej. Jednak gdy jedni mówili o gruszkach, inni o jabłkach...

Jest wczesne popołudnie 21 sierpnia, pada akurat deszcz i zrobiło się chłodniej. Na weekend synoptycy zapowiadają jednak powrót wręcz tropikalnych upałów. Każdy chciałby wtedy wybrać się na basen, nieprawdaż? To mit, ale skutkuje poważnymi konsekwencjami dla Bystrzycy Kłodzkiej, gminy, a przede wszystkim ich mieszkańców. Zastanówmy się: czy warto inwestować grube miliony, których zresztą tam nie ma, w tak ryzykowny biznes jak pogoda? To przecież jak gra w kasynie! Kto policzy, ile dni w roku da się korzystać z otwartego basenu?

Na spotkaniu dzień wcześniej w Bystrzyckim Ośrodku  Kultury i Sportu słyszeliśmy argumenty, że wyremontowany basen to może być miejsce ściągające inwestycje i zapewni napływ turystów. – Nie rozmawiajmy tylko o kosztach inwestycji. Myślmy globalnie! – usłyszeliśmy osobliwy argument. – Basen to nasza siła! – to kolejny głos „za”. – 50-metrowy basen to prestiż – dodał inny pan. Mieszkańców uczestniczących w dyskusji wielu nie było, choć warto ich docenić. Zamiast rzucać inwektywy w mediach społecznościowych, zdecydowali się oni na rozmowę.

Tę rozpoczęła burmistrz Renata Surma. Mówiła o projekcie rewitalizacji historycznego basenu, który opiewa na 32 miliony złotych. Miałby tam powstać budynek całoroczny z kręgielnią czy spa. Tylko tyle, że nikt nie chce dać gminie na to pieniędzy. Z tzw. ZIT-ów, czyli inwestycji współfinansowanych z Funduszy Europejskich, Bystrzyca Kłodzka ma mieć pewnych 42 miliony złotych, ale rewitalizacja basenu trafiła jedynie na listę rezerwową. – To inwestycja, która nigdy się nie zwróci, nigdy nie będzie rentowna – podkreśliła burmistrz.

Pojawił się zatem pomysł o innej skali, z innymi celami. Nie rekreacja na świeżym powietrzu, ale całoroczny kryty basen przy szkole, który powstałby przy udziale rządowej dotacji i miałby służyć przede wszystkim nauce pływania dzieci. W gminie jest ich przeszło 1400, a jak pokazuje przypadek Głuszycy, gdzie jest taki obiekt, wszystkie dzieci potrafią pływać, na co zwróciła uwagę wiceburmistrz Ewelina Walczak. I to właśnie pani Agnieszka nazwała porównywaniem gruszek z jabłkami. Mały basen to przecież nie wielkie kąpielisko. Radni muszą określić priorytety.

Burmistrz Surma wspomniała, że gmina to przecież nie tylko miasto Bystrzyca Kłodzka, ale i innych 40 miejscowości. Czy ich mieszkańcy wolą basen na Górze Parkowej, czy może drogę do swojej wsi? Beztroską letnią zabawę czy lekcje WF-u na basenie krytym, choćby niewielkim? I tak można długo pytać: wybieracie mity czy realia? Pani burmistrz zaznaczyła, że nie wyklucza w tej kwestii referendum. Ale o co pani będzie pytała? – padło jednak z sali. I słusznie. Radny Mariusz Lis zaznaczył przecież: – Żaden z radnych nie chce likwidować basenu!

Skończy się zatem kompromisem, który nikogo nie zadowoli. Basen na Górze Parkowej zostanie przywrócony do życia, ale żadnych fajerwerków tam nie będzie. Przywrócenie jego podstawowych funkcji będzie kosztować kilka milionów złotych [Jeden z obecnych na spotkaniu mieszkańców deklarował, że może to być mniej, na co spotkał się z ripostą radnego: – Trzymam pana za słowo, że stanie pan do przetargu i zaoferuje właśnie owo „mniej”...], potem mieszkańcy będą łożyć na jego całoroczne utrzymanie. I narzekać, że inni to mają prawdziwe baseny...

Nie wychowaliśmy się w Bystrzycy Kłodzkiej, nie spędziliśmy młodości na tamtejszym basenie, nie kieruje więc nami żaden sentyment. Jest pewne, że trzeba choć spróbować ten historyczny obiekt przywrócić mieszkańcom. Teraz wygląda jak porzucone mienie, choć przebóg... Skąd czerpią przekonanie ci, którzy twierdzą, że to być albo nie być Bystrzycy Kłodzkiej? Będzie basen, to młodzi nie będą stamtąd wyjeżdżać za lepszym życiem? Było tak nawet wtedy, gdy tętnił życiem jak na zdjęciu z kolekcji Zbigniewa Franczukowskiego. A czasy się zmieniły. [kot]

PS Mamy wrażenie, że w bystrzyckiej dyskusji nie o „ gruszki” i „jabłka”, nie o basen czy o baseny, ale o zupełnie inne frukta chodzi. A przypomnijcie Państwo sobie, kiedy były ostatnie wybory samorządowe? Ile miesięcy temu? Kampania do nowych wystartowała tym razem wyjątkowo szybko. Ale cóż... Rzeczywiście burmistrz Surma obiecywała nie tylko w poprzedniej przywrócenie mieszkańcom basenu. Teraz łatwo zatem wystawiła się na strzał swym przeciwnikom.

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Felek środa, 21.08.2024 20:51
...a komu zależy by w Bystrzycy Kłodzkiej nie było basenu????a co z włoskim pomysłem??? a kiedy w Bystrzycy Kłodzkiej będą rządzić fachowcy a nie przypadki...????
Piotr środa, 21.08.2024 19:32
Gmina Bystrzyca Bez budowy ESP MŁOTY, BASENU,DROGI GMINNE jak urząd Miasta w Ruinie ..Tak Pni Surma kończy ostatnią kadencję jak przystało na PiS Tylko Sami Swoji z całej wioski.. ale jak to wygląda..
środa, 21.08.2024 14:53
Będą Młoty, będzie kasa na rewitalizację i utrzymanie basenu.