Konflikt o fort Owcza Góra trwa. Burmistrz zwołuje konferencję

piątek, 11.9.2015 10:03 13827 12

W kłodzkim magistracie zorganizowana została konferencja prasowa, podczas której burmistrz miasta Michał Piszko odniósł się m.in. do postanowienia wydanego przez Generalnego Konserwatora Zabytków związanego z odwołaniem się spółki Wadex Invest sp. z o. o. od decyzji odwołującej się od nakazu wstrzymania wycinki drzew i robót towarzyszących prowadzonych na terenie zespołu fortów Owcza Góra w Kłodzku. 

- Chciałbym przedstawić całą tę sytuację od momentu kiedy zdecydowałem się wypowiedzieć umowę dzierżawcy, spółce Wadex Invest Sp. z.o.o. - mówił podczas konferencji włodarz miasta. - Tę umowę wypowiedziałem w oparciu o kodeks cywilny, a dokładnie o przepisy mówiące o tym, że jeżeli ktoś pogarsza stan przedmiotu dzierżawy to dzierżawca ma prawo wypowiedzieć mu tę umowę w trybie natychmiastowym. Po tym wydarzeniu zostały zgłoszone zawiadomienia do prokuratury, gdzie w tej chwili prowadzone są dwa śledztwa. Jedno toczy się w Dzierżoniowie, drugie postępowanie, z informacji jakie posiadam, prowadzone jest w Kłodzku.

Przypominamy, iż w sierpniu br. Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków przekazał burmistrzowi Kłodzka zawiadomienie dotyczące wycinki drzew na forcie Owcza Góra, z którego wynikało, że do usunięcia drzew doszło bez wymaganego zezwolenia. Inwestor tj. spółka Wadex Inwest sp. z o. o. odwołał się jednak od tej decyzji, a Generalny Konserwator Zabytków uznał odwołanie jako zasadne.

- Zawiadomiliśmy konserwatora, który przez te ostatnie 4-5 miesięcy był dwa razy w Kłodzku na terenie fortu Owcza Góra. Wydał decyzję nr 245, która nakazywała natychmiastowe wstrzymanie prac przy forcie Owcza Góra, wycinki i prac przy zabytku. Jak się okazało, w zeszłym miesiącu  decyzja   ta została całkowicie uchylona i postępowanie zostało umorzone przez naczelnego konserwatora. W związku z treścią tej decyzji wyłania się następujący obraz. De facto jest tak, że delegatura Wojewódzka Konserwatora Zabytków powinna wydać cztery decyzje a nie dwie. Po drugie, decyzja nr 245 o wstrzymaniu prac została wydana z naruszeniem prawa i niezgodną podstawą prawną ponieważ pierwotne decyzje nr 311 i 297 były wydane w oparciu o ustawę o ochronie przyrody a decyzja zawieszająca nr 245 była wydana w oparciu o ustawę o ochronie zabytków. Z tego to względu organ centralny, konserwatorski ją uchylił - wyjaśnia Michał Piszko.

Do sprawy odniósł się także obecny podczas konferencji reprezentujący gminę miejską Kłodzko, adwokat Marcin Trzeciak.

- Firma, która wykonywała pracę na tym obiekcie, co wprost wynika z tej decyzji ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego powinna uzyskać dwa zezwolenia. Jedno - na wycinkę drzew, drugie - na prace konserwatorskie na zabytku. Podczas gdy decyzja, która została uzyskana przez inwestora była tylko jedną decyzją - na wycinkę drzew. W ogóle nie została wydana przez konserwatora decyzja o prowadzeniu prac na obiekcie i to głównie ta wada pierwotna, którą było obarczone to postępowanie, dalej prowadzone przez konserwatora zabytków spowodowało, że w efekcie minister uchylił zaskarżoną decyzję. Podkreślam, że od samego początku powinny być w obrocie prawnym dwie decyzje, a była tylko jedna decyzja. Ja nie chcę tutaj oceniać działań kierownika Delegatury w Wałbrzychu, bo nie jest to moją rolą, niemniej jednak należałoby zadać pytanie, czy inwestor w ogóle występował z właściwymi wnioskami, czy nie ograniczył się tylko do uzyskania pozwolenia na wycinkę drzew, a nie pytał konserwatora w kwestii prowadzenia prac na zabytku – tłumaczył Marcin Trzeciak.

Zdaniem włodarza miasta, do szkody doszło, a pokrzywdzoną jest gmina miejska Kłodzko.

- Drzewa zostały wycięte i nie wiemy na chwilę obecną co się z nimi stało, gdzie one dokładnie pojechały, czy zostały sprzedane czy nie. Czekamy na ustalenia odpowiednich organów – twierdzi burmistrz Kłodzka. - My, jako gmina miejska Kłodzko nie poczuwamy się w żadnym, najmniejszym stopniu do wypłaty jakichkolwiek, astronomicznych odszkodowań, które były żądane przez inwestora.

Jak podkreśla burmistrz do tej pory, w tej sprawie nie złożona została żadna sprawa w sądzie. Kłodzki magistrat otrzymał jedynie przedsądowe wezwanie do zapłaty.

- W pierwszym wezwaniu do zapłaty przedsądowym jest wymieniana kwota 9 mln 40 tys. zł, gdzie ona też jest wzięta zupełnie z kosmosu, bo przedstawianie tam informacji o tym, że sprzedaż biletów byłaby na takim czy innym poziomie jest nieuprawnione ponieważ nie ma okresu porównawczego z lat poprzednich – tłumaczy włodarz. - Jeśli takie żądania się jeszcze raz pojawią potraktuję to jako próbę wyłudzenia i zawiadomię prokuraturę – dodaje.

Obecnie kłodzki magistrat pracuje nad zrealizowaniem uchwały z 2005 roku dotyczącej powołania Fortecznego Parku Kulturowego.

- Rada Miejska w Kłodzku w 2005 r. podjęła uchwałę o powołaniu tej jednostki jednak ona do tej pory de facto nie istnieje fizycznie. Nie została ona wykonana przez 10 lat. My chcemy powołać tam spółkę non profit, Forteczny Park Kulturowy od 1 stycznia 2016 r., żeby ona się opiekowała, pełniła nadzór i zarządzała tą nieruchomością - zapowiada włodarz.

Do sprawy będziemy wracać.

 

Czytaj także: 

Magistrat w sprawie wycinki drzew

Stanowisko gminy miejskiej Kłodzko dot. Wadex Invest Sp. z o.o.

 

Przeczytaj komentarze (12)

Komentarze (12)

bolszewik wtorek, 15.09.2015 11:50
szpytmowskie pluje nadal plują i marzy się im powrót do...
wtorek, 15.09.2015 19:32
Pluje zawsze były piszkowskie, jest takie powiedzenie "mieczem wojujuesz od...
tynf niedziela, 13.09.2015 21:24
i tak sobie piszcie. Karawana jedzie dalej, wadex zapłaci choćby...
wtorek, 15.09.2015 00:13
pomarzyc dobra rzecz, nawet minister was udupił , baj baj
polak poniedziałek, 14.09.2015 09:00
niech piszko zapłaci z własnej kieszeni kare firmie Wadex to...
niedziela, 13.09.2015 21:00
żenada, Piszko na studia wracaj ! nie błaźnij się ! wadex...
brak słów piątek, 11.09.2015 21:18
odnoszę wrażenie że pan burmistrz ma wszystkich Kłodczan za totalnych...
adam piątek, 11.09.2015 21:44
przegonić to cale POwskie towarzystwo czas najwyższy. Buta i arogancja...
załamana piątek, 11.09.2015 20:04
na temat Piszki powiem tylko jedno wracaj chłopie do starostwa...
autor piątek, 11.09.2015 21:41
po co do starostwa, tak samo kompetentnie pracował w starostwie...
piątek, 11.09.2015 19:39
to prawda nigdy nie byłam za Szpytma, ale ten co...
Goniek piątek, 11.09.2015 16:58
Spzpytma wracaj!!! Aż przykro ze mamy teraz takiego "burmistrza"