Krew, która ratuje życie

wtorek, 17.12.2019 11:20 2357 0

Komórek z krwi pępowinowej po raz pierwszy efektywnie użyto w 1988 we Francji. Kilkanaście lat później również w Polsce rozpoczęto leczenie przy jej użyciu. Jak podaje Polski Bank Komórek Macierzystych, dotychczas na całym świecie komórki macierzyste z krwi pępowinowej przeszczepiono ponad 40 tysięcy razy w celu ratowania życia bądź zdrowia. Eksperci twierdzą, że lista chorób, które można leczyć tą metodą, będzie się wydłużać – obecnie w przypadku około 70 schorzeń stosuje się leczenie za pomocą przeszczepiania komórek macierzystych.

Naturalnie wielozadaniowe

Lekarze wciąż starają się znajdować coraz szersze zastosowanie dla komórek macierzystych w leczeniu różnego rodzaju schorzeń. Takie terapie nadal uważane są eksperymentalne, dlatego brakuje dofinansowania na przeprowadzanie zabiegów, których efekty są bardzo obiecujące. 

Obecnie wielu ekspertów potwierdza, że komórki macierzyste mogą być wykorzystywane w leczeniu niektórych chorób neurologicznych u dzieci, w tym autyzmu, mózgowego porażenia dziecięcego czy niedokrwiennego udaru mózgu. To bardzo dobra wiadomość dla ponad 2 tysięcy dzieci, które co roku rodzą się w Polsce z wadami wrodzonymi. Te występują u 2-4 % noworodków, najczęściej są to wady serca, które dotykają średnio 1 na 100 dzieci na świecie. Szansa na to, by pokonać chorobę, jest o wiele większa w przypadku leczenia komórkami macierzystymi, jednak problemem są nie tylko wysokie koszty, ale również dostępność takiego leczenia. 

Potwierdzono, że komórki macierzyste posiadają unikalną zdolność do różnicowania się w komórki, dzięki czemu budują różne tkanki lub narządy w organizmie człowieka. Komórki tego typu mogą zapoczątkować powstanie komórek mięśniowych, nerwowych, a także komórek układu krwionośnego – w tym płytek krwi, czerwonych lub białych krwinek. Różnicowanie komórek macierzystych trwa całe życie, jednak proces jest najbardziej intensywny podczas rozwoju płodowego. Po przyjściu na świat komórki aktywnie różnicują się między innymi w szpiku kostnym, w skórze, wątrobie, tkance mięśniowej oraz tkance tłuszczowej. Aktualnie do leczenia chorób pozyskuje się je ze szpiku, krwi pępowinowej oraz krwi obwodowej.

W Polsce pierwszego przeszczepienia izolowanej krwi pępowinowej dokonano 12 października 2000 r. w Poznaniu przez zespół kierowany przez prof. Jacka Wachowiaka. Coraz częściej polskie kliniki i ośrodki wykonują zabiegi z wykorzystaniem komórek macierzystych. Zespół prof. Edwarda Wylęgały ze Szpitala Kolejowego w Katowicach wykonał już 10 zabiegów przeszczepienia komórek macierzystych rąbka rogówki oka. Ośrodek pracuje nad innowacyjną metodą i zaczyna się specjalizować w stosowaniu tej terapii, która jest pierwszą i jedyną w okulistyce zarejestrowaną na terenie UE terapią w formie leku. 

Komórki macierzyste w walce z wadami wrodzonymi u dzieci

W leczeniu dziecięcych chorób neurologicznych wykorzystuje się zawarte we krwi pępowinowej mezenchymalne komórki macierzyste pobierane z galarety Whartona. Mają one zdolność do przekształcania się w wiele typów komórek oraz tkanek – w tym nerwowe, kostne i chrzęstne. Te wykorzystywane są w ramach eksperymentu medycznego w przypadku, gdy wszystkie inne dostępne metody leczenia nie przyniosły rezultatów lub skutki były niezadowalające. 

W przypadku dziecięcego porażenia mózgowego efektem leczenia z wykorzystaniem komórek macierzystych jest m.in. wzmożenie siły mięśniowej oraz lepsze działanie pęcherza moczowego. Co istotne, przeszczep komórek macierzystych nie zastępuje innych stosowanych w leczeniu metod, dlatego u pacjentów nie rezygnuje się z równoczesnego prowadzenia rehabilitacji oraz terapii.

Lublin leczy komórkami macierzystymi

Wiele prywatnych klinik oraz gabinetów certyfikowanych przez Ministerstwo Zdrowia oferuje leczenie komórkami macierzystymi, jednak dla rodziców dzieci z chorobami neurologicznymi jedynym miejscem, w którym w Polsce leczy się małych pacjentów tą metodą, jest Lublin. To właśnie tam zespół neurologów z Uniwersytetu Medycznego podejmuje się leczenia dzieci z porażeniem mózgowym, jako drugi tego typu ośrodek na świecie. Jedynie w Stanach Zjednoczonych na Uniwersytecie Duke’a przeprowadzane są zabiegi przy użyciu tej eksperymentalnej metody. Rodzice nie mogą liczyć na refundację, a często taka terapia to jedyna szansa dla ich dziecka. 

W podobnej sytuacji jest Krzyś Jendrusiak, podopieczny Fundacji Rycerze i Księżniczki. „Wciąż szukamy nowych możliwości, by pomóc naszemu synkowi osiągnąć jak największą samodzielność, pełnosprawność. (…). W styczniu 2017 roku Krzyś nawet w ortezach statycznych nie stał samodzielnie kilku sekund, a po 2 podaży komórek stawiał już pierwsze kroki. „- mówi Anna Jendrusik, mama Krzysia. „Krzyś mógłby zostać poddany kolejnej serii podaży komórek macierzystych, pobranych ze sznura pępowinowego młodszej siostry”.- dodaje p. Anna. Jest to jednak bardzo innowacyjne a tym samym kosztowne leczenie, dlatego rodzice wraz z pomocą Fundacji starają się zebrać niezbędne do leczenia środki. Przypadków takich jak Krzyś jest w Polsce blisko dwa tysiące.

- Wraz z ludźmi dobrej woli możemy odmienić los Krzysia. Nasz mały Rycerz dzielnie walczy każdego dnia podczas rehabilitacji i zróżnicowanych terapii. Aby pomóc mu w dalszym rozwoju, niezbędne jest leczenie komórkami macierzystymi – taki zabieg nie jest refundowany, dlatego jego koszt jest bardzo wysoki. To około 100-120 tysięcy złotych i ten cel jest priorytetem zarówno dla rodziców, jak i Fundacji - mówi Anna Krawczyk, prezes Fundacji Rycerze i Księżniczki. 

Jaki jest koszt leczenie komórkami macierzystymi?

Innowacyjne leczenie komórkami macierzystymi wad wrodzonych u dzieci jest drogie, co sprawia, że dla większości rodziców pokrycie kosztów leczenia samodzielnie nie jest możliwe. W zależności od rodzaju i zaawansowania choroby, a także dostępności komórek macierzystych z krwi pępowinowej, koszty mogą sięgać kilkuset tysięcy złotych. Istotną przeszkodą jest również brak refundacji, ponieważ nadal metoda uważana jest za eksperymentalną i specjaliści podkreślają, że bez wiarygodnych badań klinicznych, które potwierdzą skuteczność tego typu zabiegów, finansowanie leczenie z budżetu państwa nie będzie możliwe.

Jednak coraz więcej lekarzy przekonuje się, że jest to skuteczna metoda leczenia, którą powinno się doskonalić, by mogła pomóc wielu dzieciom z wadami wrodzonymi.

Fot. Fundacja Rycerze i Księżniczki, Pixabay 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)