Nieokiełznana eksplozja dziecięcej radości na „Święcie dyni” w Polanicy-Zdroju [FOTO]

środa, 26.10.2022 12:58 1367 2

Ależ się działo! Aż trudno było nadążyć za programem  „Święta dyni”, które w Polanicy-Zdroju tradycyjnie zorganizował Teatr Zdrojowy. Dzieci szalały, ich rodzice byli z nich dumni, a wolontariusze z Regionalnej Szkoły Turystycznej kolejny raz udowodnili, że nie tylko są profesjonalni, ale czują głęboki związek z lokalną społecznością.

Zacznijmy od  Emilii Janowskiej-ŁaszewiczTeatru Zdrojowego – Centrum Kultury i Promocji w Polanicy-Zdroju, która tego dna pełniła obowiązki mistrzyni ceremonii. Wypowiedziane przez nią słowa: – Jeśli nie chcesz się nas bać, musisz nam cukierka dać..., brzmiały tak wiarygodnie i przekonywująco, że reporter doba.pl zaczął szukać po kieszeniach, czy ma się czym wykupić z rąk przeróżnych czarodziejek, straszków, upiorków i tajemniczych księżniczek, które zapełniły we wtorkowy wieczór, 25 października, polanicki Teatr Zdrojowy. Pani Emilia łaskawie jednak podarowała nam okazję, by znowu stać się dzieckiem.

Czy wiecie Państwo, że przedszkolaki potrafią szaleć przy zabawach, które znane były ich rówieśnikom pół wieku temu?! Baba jaga patrzy – to jedna z tych, które pamietają nie tylko mamy, ale i babcie dzieci biorących udział w imprezie. Dziadkowie zresztą też... Albo tańczenie na kawałku papieru, który co chwilę składany na pół, każe tańczącym parom zbliżać się coraz bardziej do siebie. Fakt, że kiedyś towarzyszyła temu inna muzyka... Dziś na topie jest Sanah. Nigdy byśmy się nie spodziewali, że dzieciaki z takim entuzjazmem będą śpiewać jej przeboje.  Czy to dowód na jakąś zmianę? W ich domach nie śpiewa się już chyba disco polo, ale piosenki młodej i świetnie wykształconej artystki. Ale jazz...

Były też wyścigi na miotłach, oczywiście – pokaz mody (skąd małe dziewczynki wiedzą, jak się zachowywać na „wybiegu”?), ale i obwiązywanie się nawzajem papierem toaletowym, by powstały mumie. Fantastycznie zabawę tę moderowali wolontariusze z Regionalnej Szkoły Turystycznej w Polanicy-Zdroju. O mądrości tych bardzo młodych przecież osób świadczy, że bardzo elastycznie traktowały zasady, które obowiązywać miały podczas poszczególnych zabaw. Dzieci nie dały się okiełznać i wcisnąć w jakieś ścisłe ramy, ale bawiły się pierwszorzędnie i bez tego. Czuwająca dyskretnie nad sytuacją Magdalena Strychaniecka, wicedyrektor RST,  nie kryła dumy ze swych uczennic (i jednego ucznia). – Wiem, jaki mam skarb! – wyznała portalowi doba.pl. To było oczywiście o jej młodzieży.

Aż przyszedł finał: wycinanie z dyni przeróżnych maszkaronów. Wtedy do akcji wkroczyli tatusiowie, dotąd nieco znudzeni tym raczej „dziewczyńskim” wieczorem.  Ileż technik tu używano! Jedno było najważniejsze: wspólna zabawa rodziców z dziećmi. Niektóre z nich były jeszcze tak małe, że chyba nie za bardzo rozumiały, co się dzieje, ale radość miały ogromną. W pewnym momencie rozległ się komunikat wolontariuszy: – Nie dawajcie noży dzieciom! Czy powiało grozą? Absolutne nie! Uczniom RST bez obawy można powierzyć dzieci. Jest jednak ryzyko, że nie będą chciały przerwać zabawy.

I o mało byśmy z wrażenia nie zapomnieli... Impreza „dyniowa” rozpoczęła się w sal widowiskowej Teatru Zdrojowego. Na jego wspaniałej scenie wystąpiły lokalne grupy taneczne: od kilkuletnich dzieci, które swoją ekspresją zaskakiwały nawet rodziców, po drapieżne nastolatki z pokazem hip-hopowych figur. Naszą uwagę już przy wejściu zwrócił telewizor „przebrany” w dyniowego potwora. Czy to nie był jasny przekaz? Dzieci chcą spędzać czas nawet przy zabawach wymyślonych w czasach ich dziadków. Nie muszą ślęczeć przed ekranami. Udowodniła to przesympatyczna impreza w Polanicy-Zdroju. – Czy jesteście gotowi? Taaak! Takiego dziecięcego wrzasku, w którym nie było żadnej wątpliwości, jedynie entuzjazm, reporter doba.pl dawno już nie słyszał. [kot]

 

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

środa, 26.10.2022 16:19
co to jest święto dyni ? to spolszczona nazwa halloween
autor środa, 26.10.2022 18:41
Czy to takie trudne zrozumieć co to jest święto dyni.