„Niezłe ziółko” z tej Dominiki Radwan... Odważyła się dodać tyle pieprzu do zespołu ludowego, że smakuje jak kapela rockowa

poniedziałek, 26.6.2023 07:08 2571 0

Na rynek w Lądku-Zdroju udaliśmy się w jednym celu: w sobotę, 24 czerwca, odbywała się tam wielka impreza świętojańska, ale nas interesował przede wszystkim tradycyjny konkurs kulinarny „Niezłe ziółko”. Ulegliśmy jednak chwili i smakowitym występom zespołów ludowych. A i Hejszovina, i Skrzynczanki to chluba naszego powiatu. Co je łączy? Dominika Radwan.

Kociołki ustawione obok lądeckiego ratusza, tuż przy XVIII-wiecznej figurze Trójcy Świętej, mogły nie zwrócić uwagi uczestników festynu, zwłaszcza, że w jego trakcie prowadzona była akcja „Serce dla Oli”. Oli ze Skrzynki, która urodziła się z porażeniem mózgowym, nie chodzi, nie mówi, ma problemy neurologiczne, ale jest bardzo kochana. Kto zechciałby wesprzeć jej rehabilitację, niech się nie waha. Wpłat można dokonać przez portal zrzutka.pl TUTAJ. Każdy grosz się przyda, a zostanie z pewnością dobrze wydany.

A w kociołkach warzyły się smakowite dania. Zajrzeliśmy do pierwszego, a tam... same prawdziwki! W pogotowiu przygotowane przyprawy, mięsiwa i wino. Bo, wiadomo przecież, że gulasz czy bigos bez wina się nie obejdzie. Jak mogliśmy podejrzeć, równie interesujący jak kulinarny efekt, był sam proces warzenia. Jakże nie przypominało to ślęczenia „przy garach”. A wiecie Państwo, jak się reguluje temperaturę w kociołku, który wisi nad paleniskiem? My starzy jesteśmy, a dotąd byliśmy tacy głupi... Ale już to wiemy! Wieszając go wyżej lub niżej.

Zatem gdy tak czekaliśmy, aż w tych kociołkach coś smakowitego się uwarzy, na scenie wystawionej przez Centrum Kultury i Rekreacji w Lądku-Zdroju pojawiły się dobrze nam wszystkim znane hejszowianki [wianki były później...], formalnie z Kudowy-Zdroju, choć śpiewają tam artyści z połowy powiatu. Kłodzkie róże na ich strojach dorównują ich urodzie, a śpiew aż pobudzał kubki smakowe. Wśród nich była Dominika Radwan, która wywodzi się z Polanicy-Zdroju, mieszka w Kłodzku, a jest jej pełno na całej ziemi kłodzkiej.

Gdy Hejszovina skończyła swój „set”, podejrzeliśmy, jak pani Dominika przepoczwarza się w skrzynczankę. Żeby nie tracić czasu, na spódnicę tego zespołu miała nałożoną tę z kłodzkimi różami i wystarczyło po prostu ją zdjąć. Proste? Żaden facet by tego nie wymyślił! Gdy pani Dominika zostawiła na sobie hejszowiańską kamizelkę, za chwilę okazało się, że nie był to przypadek. Wcześniej był jednak ogień! To, co dziewczyny ze Skrzynki pod dowództwem Dominiki Radwan wyczyniają teraz na scenie, polecamy wszystkim fanom rocka. Nie zawiodą się.

Zanim Skrzynczanki zeszły ze sceny, dołączyły do nich hejszowianki [i dwaj hejszowianie], które wcześniej kibicowały im wśród publiczności i podrygiwały w rytm muzyki. Aż rwały się do tańca! I zaczęło się prawdziwe „bujanie”... Jak one razem śpiewają, gdy dyryguje nimi Dominika Radwan... Oba zespoły wstąpiły kilka godzin później w Polanicy-Zdroju. Ale żeby oddać sprawiedliwość panom w nich występującym: na przykład niejaki „Hudy”, czyli Bartłomiej Hudziec, który gra na instrumentach perkusyjnych, podkręca je niebywale.

I w takiej miłej atmosferze doczekaliśmy się degustacji zawartości kociołków... Nie zamierzamy być tu obiektywni, bo tego zadania podjęli się jurorzy,  wśród nich pierwsza para Lądka-Zdroju, czyli burmistrz Roman Kaczmarczyk i jego żona Beata. Nam najbardziej smakował gulasz „Zaradny” uwarzony przez radne miejskie. Po prostu delicje! Mięso kruche i soczyste zarazem... A może też dlatego tak nam smakował, bo podała nam go Małgorzata Bednarek, szefowa rady miejskiej, którą tak lubimy? Protokół z tej konkurencji „Niezłego ziółka” w naszej galerii zdjęć.

I jak to na festynie, dowiedzieć się można wielu interesujących rzeczy. Nowa radną Lądka-Zdroju, jeśli nie zdarzy się jakiś kataklizm, zostanie Marta Skrobotun-Burzmińska reprezentująca krytyczny wobec burmistrza komitet Feniks, która była jedną z inicjatorek niedawnego referendum w sprawie jego odwołania. Nikt inny się nie zgłosił. Posiedzenia rady miejskiej przestaną teraz zapewne smakować jak krem sułtański, czyli deser rodem jeszcze z PRL. Kto nie lubi słodyczy? Warto jednak zachować w tej materii umiar. [kot]

PS Dominika Radwan wróci wkrótce do Lądka-Zdroju z programem „Domina przegina” [szczegóły TUTAJ]. To spektakl przeznaczony dla widzów 18+ i nie jest to chwyt marketingowy czy tania prowokacja. Będzie „pieprznie”...

Dodaj komentarz

Komentarze (0)