Odkryliśmy sekret Bystrzycy Kłodzkiej! Tam każdy traktowany jest jak gwiazda [FOTO]

niedziela, 18.12.2022 10:15 3797 9

Każda wizyta w Miejsko Gminnym Ośrodku Kultury w Bystrzycy Kłodzkiej to najprzyjemniejsze, co może się trafić w pracy dziennikarzy. Nie inaczej było podczas imprezy 17 grudnia. „Bystrzyckie kolędowanie” tak nas ujęło swoją niepowtarzalną atmosferą, że gdzieś zniknęła przypisana do naszego zawodu pewna doza złośliwości i krytycyzmu. Skąd miała się jednak wziąć, gdy tyle dobra było wokół nas?

Zanim się całkowicie rozkleimy, jedna całkiem poważna uwaga. Podczas oglądania na scenie kolejnej, dla nas nowej grupy tanecznej, zadaliśmy Ewelinie Walczak, dyrektor MGOK proste pytanie: ile jeszcze takich niespodzianek ukrywa? Odpowiedź nas poraziła: – Jeszcze kilka jest! Łomatko... Pięć miesięcy pracy, regularne wizyty w gminie Bystrzyca Kłodzka – od dożynek po kolędowanie – i jeszcze nie wszystko widzieliśmy?!

Do rzeczy zatem. Nie, nie opiszemy wszystkiego, co działo się w bystrzyckim MGOK. Ładunek pozytywnej energii był tak wielki, że nie zdołalibyśmy go unieść. Ograniczymy się tym razem do kilku kwestii.

Oszołomił nas już dobrze znany parking, który tym razem przeobraził się w fantastyczny jarmark przedświąteczny. Nie było tam jakiś nadzwyczajnych mecyi [Choć po pierogach z Idzikowa wiele sobie obiecujemy], ale już tam, choć było zimno, z każdej strony witały nas gorące uśmiechy. Niemal samym paniom, które prezentowały tam cudeńka {Halo! A gdzie byli panowie?], należą się specjalne podziękowania. Zwłaszcza, że gdy one marzły, na scenie dokonywały się wielkie cuda.

Przede wszystkim przyłapaliśmy burmistrz Renatę Surmę na recydywie! Pani burmistrz znowu tańczyła z dziećmi. I choć sama skromnie nam potem mówiła, że taniec, to za dużo powiedziane, my swoje wiemy. Widzieliśmy przecież. Warto podkreślić, że ani pląsy na scenie, ani czerwone uszy renifera na głowie, nie odebrały jej urzędowi powagi. Wręcz przeciwnie. Pokazała, że to właśnie celebrowany przez niektórych włodarzy „majestat” i trzymanie mieszkańców na dystans, są po prostu niepoważne.

I odkrycie: Akademia Ruchu Goworów! To co prawda sąsiadki z gminy Międzylesie, ale pierwszy raz widzieliśmy je na scenie w Bystrzycy Kłodzkiej. I od razu ulga... Po pierwsze, to dorosłe kobiety, czyli nie „tani chwyt”, by zmiękczyć nasze serca dziecięcymi buźkami. Po drugie, nie tańczą muzyki ludowej, ale preferują współczesne rytmy. Po trzecie wreszcie... Piękne są! Tylko znowu jedno: czy tu mężczyźni nie mają potrzeby, by pokazać się na scenie, czy im się nie chce?

Oczywista oczywistość, czyli spektakl przygotowany przez Paulinę Kajdanowicz, tym razem z dziećmi i młodzieżą ze szkoły w Pławnicy. Jego przesłanie było proste: „Wyloguj się na święta”. Kto dziś nie jest niewolnikiem mediów społecznościowych? Chyba tylko jacyś odmieńcy. Nigdy nie byliście świadkami, że młodzi ludzie są na przykład na randce i zamiast wpatrywać się sobie w oczy, kciukami błądzą po klawiaturach smartfonów? Pani Paulina zaproponowała i im, i nam, byśmy przynajmniej na święta byli ze sobą w „realu”.

Artystka zastosowała przy tym prosty, ale interesujący choć przecież oczywisty zabieg: tego, co można robić poza wirtualną rzeczywistością, starsze koleżanki uczą dzieci. A są to najprostsze rzeczy, które można robić RAZEM, obok siebie, bez żadnych urządzeń mobilnych. Czy dlatego te dzieci występują na scenie w białych strojach baletnic, że są niewinne, bo nie dotknął ich jeszcze grzech tandetnej nowoczesności? Posłuchajmy zatem dzieci [i Pauliny Kajdanowicz]: rozmawiajmy ze sobą twarzą w twarz. Choć na święta.

Dumna ze swych podopiecznych dyrektor szkoły w Pławnicy, Karina Salitra, mówiąc o funkcjach, jakie podczas warsztatów teatralnych, których finałem był spektakl, pełniła pani Kajdanowicz, wymieniła jedną, dla nas nową: opiekunka pedagogiczna. I to jest chyba ważniejsze od tego, że jest reżyserką czy aktorką. Zwróćcie uwagę, z jaką miłością patrzy na swoje podopieczne! Choć – pani Salitra ją wydała – orłem z matematyki to nie była... Ma jednak inne, niepodważalne zalety i umiejętności.

A gdzie ten sekret MGOK, o którym wspomnieliśmy w tytule? Wystarczy zaprosić wielu wykonawców, by mieć pełną, ba, nabitą salę. Każdy ma przecież rodziców, dzieci, wujków, dziadków, którzy zechcą swoich bliskich zobaczyć na scenie. Nadal tajemnicą pozostaje jednak, dlaczego tylu ludziom akurat w tej gminie, i to od bardzo malutkich po bardzo dojrzałych, chce się na co dzień ćwiczyć, by od święta wystąpić na scenie... Mamy pewien trop: czują się w MGOK jak u siebie. A dlaczego? Bo są tam witani jak swoi. Jak gwiazdy! [kot]

 

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

SMOG w Bystrzycy niedziela, 18.12.2022 20:56
Tujest wskażnik zanieczyszczenia powietrza https://pogoda.interia.pl/prognoza-dlugo
terminowa-bystrzyca-klodzka,cId,3759 Dlaczego w Bystrzycy jest...
Nie ma smogu poniedziałek, 19.12.2022 19:18
Spadaj stąd plaskoziemco. Nie wciskaj kotu z jakimś smogiem. Jedź do...
Ziuta poniedziałek, 19.12.2022 22:33
ty chyba właśnie piszesz morawki z pokoju bez klamek, jeśli...
Bogdan poniedziałek, 19.12.2022 12:27
Protestujemy przeciwko odwołaniu z vice Burmistrza Szczytnej Pana Zimoch a....
poniedziałek, 19.12.2022 15:52
Protestuje: Bogdan, Stanisław i grupa wsparcia pis - razem; dwie...
Stanisław z Kłodzka poniedziałek, 19.12.2022 17:16
Dzisiaj jest nas juz 17 osób i będzie więcej. .Mamy.swoje...
marzyciel poniedziałek, 19.12.2022 17:41
Też jestem marzycielem ...
pleban poniedziałek, 19.12.2022 08:30
Tan gdzie rządzi PiSbollach czas jest cofnięty o minimum 40
Koliberek niedziela, 18.12.2022 14:52
Był taki jeden co tańcował i prezydentem został!!!? a czym...