"Kierowca z rozbrajającą szczerością wyjaśnił, że podczas jazdy świecą się wszystkie możliwe kontrolki"
W trakcie czynności prowadzonych na drodze krajowej nr 46 w okolicach Kłodzka, Dolnośląscy Inspektorzy Transportu Drogowego skontrolowali należący do przewoźnika krajowego ciągnik siodłowy z naczepą, co do którego mieli podejrzenia o zły stan techniczny.
- Przeprowadzona kontrola pojazdów nie tylko potwierdziła podejrzenia, ale wręcz zaskoczyła inspektorów ilością usterek, jakie mogą wystąpić w jednym pojeździe, który przecież był normalnie używany do wykonywania zarobkowego przewozu rzeczy. Już na wstępie stwierdzono nieprzepisowe oświetlenie czy pękniętą szybę czołową. Uwagę kontrolującego zwrócił wyciekający na podłoże olej z przekładni kierowniczej. Dalsze oględziny ujawniły poważną nieszczelność układu hamulcowego - wydostające się z układu powietrze podczas hamowania wzbijało wręcz kurz spod tylnej osi. Obawy co do sprawności układów elektronicznych pojazdu, w tym układu oczyszczania spalin SCR, zostały potwierdzone po podłączeniu do sterowników pojazdu specjalistycznego skanera diagnostycznego: zarówno układ oczyszczania spalin SCR jak i układ ABS były niesprawne. Kierowca zapytany o kondycję pojazdu wyjaśnił z rozbrajającą szczerością, że w samochodzie podczas jazdy świecą się wszystkie możliwe kontrolki ostrzegawcze, ale w firmie jest to standardem - informują inspektorzy ITD. - Po szczegółowej weryfikacji podzespołów naczepy ujawniono kolejne niebezpieczne usterki, a mianowicie popękaną felgę jednego z kół oraz skrajnie zużyte ogumienie. Uwadze nie umknęło również niewidoczne na pierwszy rzut oka uszkodzenie tarczy koła.
W stosunku do przewoźnika wszczęto postępowania wyjaśniające.
ITD
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)