Ku przestrodze tym, którzy twierdzą, że zima im nie straszna. Droga Różanka-Niemojów [AKTUALIZACJA]
Prognozy synoptyków zapowiadały w ostatnich dniach intensywne opady śniegu. Ledwie poprószyło, a już na drogach zrobiło się niesłychanie niebezpiecznie. Nie, nie w miejscu, o którym zawsze przy takich okazjach jest głośno, czyli na krajowej „ósemce”. Wystarczyło jednak zjechać z głównej drogi… Finał sprawy jest jednak bardzo ciekawy.
Pani Anna tak opisała swoją „przygodę”, która wydarzyła się w środę, 18 stycznia. To podpis do zdjęcia, które dzięki jej uprzejmości zamieszczamy:
„20 km/h, godzina 14:00. Droga Różanka-Niemojów. Ciapa, breja i szklaneczka na drodze. Zupełny brak przyczepności. Zarząd Dróg chyba o nas zapomniał? Rano udało się zjechać Lesica-Międzylesie mimo innych pojazdów południowców już będących tam w rowach (podejmujących próby podjazdu pod górę). Tak więc nie ma co narzekać na leśną drogę Lesicy. Nowy asfalt jest dużo bardziej śliski i niebezpieczny, niż leśny mrozik. Uważajcie na siebie”.
Na szczęście tym razem wszyscy wyszli z tego cało. Mimo groźnie wyglądającej sytuacji auto też jest w niezłym stanie. Kto zawinił? Kierowca nie mógł już chyba jechać ostrożniej. Rzeczywiście kłodzki Zarząd Dróg Powiatowych nie panuje nad sytuacją? Trudno się zresztą dziwić, dróg w naszym powiecie ma pod opieką setki kilometrów. Tym bardziej nie lekceważmy ostrzeżeń. Ratować musimy się sami...
AKTUALIZACJA: Jak się dowiedzieliśmy, nie można o tę sytuację obwiniać Zarządu Dróg Powiatowych. Droga na tym odcinku nie jest jeszcze oddana do użytku, dlatego nie jest też odśnieżana. Mieszkańcy usuwają znaki, które o tym informują i skracają sobie tamtędy drogę na własną odpowiedzialność. [kot]
Przeczytaj komentarze (15)
Komentarze (15)
- A po co masz głowę?
- Jem niom.
I prawko ma od ponad 30 lat ;)
Ani jednej stłuczki i ani jednego wypadku
Ale nadal czuj się wyjątkowy