Odznaki honorowe powiatu kłodzkiego i mało honorowy zgrzyt na uroczystości ich wręczenia. Spójrzcie tylko na to zdjęcie...

sobota, 7.10.2023 20:30 6078 12

Zespół „Siekiereczki” ze Starego Gierałtowa w gminie Stronie Śląskie był jednym z bohaterów uroczystości, która odbyła się w Kłodzku w piątek, 6 października. W pięknej auli im. Arnoszta z Pardubic w Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Chrobrego wręczono odznaki „Zasłużony dla Powiatu Kłodzkiego”.

„Siekiereczki” z przytupem rozpoczęły sesję Rady Powiatu Kłodzkiego. Zespoły ludowe to wszak nasza duma, a ten to wręcz oczko w głowie... Wszystko wydawać by się mogło przebiegało zgodnie z planem. Wprowadzony został sztandar powiatu, odśpiewany hymn. Przewodniczący rady, Zbigniew Łopusiewicz, prowadził obrady w sposób, w jaki chyba tylko on potrafi: z szacunkiem dla uczestników, ale też z pewnym przypisanym sobie luzem. Wspierał go perfekcyjnie radny Marek Mazurkiewicz.

Osoby, które jeszcze w końcu czerwca zostały przez Radę Powiatu Kłodzkiego uznane za godne dołączenia do grona zasłużonych dla naszego powiatu i honorowo za to wyróżnione, były najpierw przedstawiane, potem proszone na scenę, tam starosta Maciej Awiżeń przypinał im do piersi odznaki, a pozostali członkowie Zarządu Powiatu – Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk, Małgorzata Kanecka, Ryszard Niebieszczański i Piotr Marchewka – gratulowali im zaszczytu.

Aż przyszło do „Siekiereczek”. Na scenę wyszło... trzech panów! Widać to na naszym głównym zdjęciu. Byliśmy świadkami spontanicznego protestu kobiet, radnych powiatowych. Anita Piszko, Ewelina Ptak, Joanna Walaszczyk, Jolanta Walkiewicz oburzyły się, że piersi do orderów wypinają wyłącznie panowie, a panie mają grzecznie to oglądać z miejsc dla publiczności. Niemal więc wypchnęły wszystkie „Siekiereczki” na scenę! Nikt z organizatorów imprezy nie chciał uchybić kobietom, ale po prostu jakoś tak wyszło...

Może też byśmy nie zwrócili uwagi na tę sytuację, ale wydarzyła się ona tuż obok nas. Zachwyciła nas niemal tak – wszak panie radne reprezentują PO, PiS, PSL, a w sprawie ważnej, potrafiły razem reagować – jak cała uroczystość. Naprawdę w powiecie kłodzkim mamy nietuzinkowe osoby! Odznaką „Zasłużony dla Powiatu Kłodzkiego” zostało wyróżnionych w tym roku 16 z nich. Wymieniamy je w kolejności alfabetycznej [tak było też resztą na uroczystej sesji Rady Powiatu Kłodzkiego], żeby uniknąć nieporozumień...

Marek Biernacki, dyrektor Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego – Skansen w Kudowie-Pstrążnej. Byliście tam kiedyś? – Skansen jest miejscem magicznym... – powiedział w piątek dyrektor Biernacki. A że to osoba o fantastycznym poczuciu humoru, na swój sposób zaprosił wszystkich na sobotę do Pstrążnej, gdzie odbywa się „Święto kapusty”. – Nie myjcie Państwo nóg. Będziecie ugniatać... – powiedział. My byliśmy pod wrażeniem pana dyrektora już na festiwalu „Kłodzka Róża”. Dlaczego? Przeczytajcie o tym TUTAJ.

Grażyna Bróż, instruktorka Związku Harcerstwa Polskiego. Od ponad 20 lat działa w Hufcu Kłodzko ZHP – była jego komendantką, a teraz jest skarbniczką. Harcmistrzyni podkreśliła po przejęciu wyróżnienia, zresztą jak niemal wszyscy odznaczeni, że nie jest to nagroda dla niej samej, ale dla zespołu. – Młodzi są natchnieniem i dla nich warto pracować – powiedziała druhna harcmistrz. Była komendantką prawie 20 obozów harcerskich, na których wypoczywało kilka setek dzieci w wieku 7-18 lat.

Jan Florowski, założyciel Ludowego Zespołu Sportowego w Stroniu Śląskim. Od 1962 roku uprawiał tam m.in. zapasy i podnoszenie ciężarów. To prawda, że dźwigałem te ciężary, dlatego jestem taki mały – powiedział na uroczystości. A mówił tak dużo, że Zbigniew Łopusiewicz przyznał, że choć był burmistrzem Stronia tyle kadencji, nie znał od tej strony pana Jana, radnego przecież. Dziś „Florek”, były sportowiec, aktywnie działa w Klubie Seniora i Rodzinnych Ogrodach Działkowych.

Zbigniew Franczukowski, autor i wydawca książek, które rozsławiają ziemię kłodzką i pogranicze polsko-czeskie. – Robię to, co lubię i to, co sprawia mi przyjemność – mówił po przyjęciu wyróżnienia. A my słyszeliśmy jego rozmowę ze starostą Awiżeniem, w której zapowiedział cztery, a może nawet pięć książek serii „Atrakcje Ziemi Kłodzkiej i czeskiego pogranicza” [więcej o niej TUTAJ]. Wszystkie mogą ukazać się już w przyszłym roku. Odznaczony zwrócił jednak uwagę, że docenienie jego pracy, to „docenienie sponsorów, władz samorządowych”.

Miroslav Kocián, od przeszło 28 lat starosta gminy Bílá Voda, a od 18 ze strony czeskiej prezes Euroregionu Glacensis, bez którego udziału trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek polsko-czeskie przedsięwzięcie. Za swoją pracę na rzecz rozwoju naszego wspólnego pogranicza w 2015 roku został odznaczony polskim odznaczeniem państwowym, Srebrnym Krzyżem Zasług. – Moją pracę doceniają w Polsce, a w Czechach nie mogę się tego doczekać... – powiedział w Kłodzku.

Andrzej Kociński, jeden z twórców przedsięwzięcia „Czesko polski-szlak grzbietowy – część wschodnia”. Zaprojektował cztery wieże widokowe w naszym powiecie: na Trójmorskim Wierchu, Jagodnej, Kłodzkiej Górze i Czerńcu. Jak czytamy, „budownictwo to dla niego nie tylko praca, ale również hobby”. – Jestem Homo glacensis – powiedział sam, gdy już honorowa odznaka przypięta została do klapy jego marynarki. – Miło być członkiem tej wspólnoty – dodał. I vice versa, jak mawiali Rzymianie.

Barbara Korbas, niegdyś nauczycielka historii, a od 2002 roku zarządza Muzeum Górnictwa w Nowej Rudzie. Od 2006 roku jest jego właścicielką. Jak czytamy w uzasadnieniu przyznania wyróżnienia pani Barbarze, „Misją Dawnej Kopalni jest przekazywanie turystom, jak ciężka i niebezpieczna była praca górników oraz w jakich warunkach żyli”. Dzięki jej kreatywności powstała pierwsza w Polsce, a czwarta w Europie podziemna kolejka górnicza, która rocznie przewozi około 50 tysięcy turystów. Niestety, nie pojawiła się ona na uroczystej sesji.

Witold Kozakowski, muzyk, animator kultury, nauczyciel z ponad 25-letnim stażem pedagogicznym. Wyróżnieniem dla niego byliśmy zaskoczeni... Dopiero teraz?! On jednak skromnie powiedział: – Dziękuję za znalezienie się w tak wybitnym gronie. Ale kto nie zna „Gitariady”, którą od lat organizuje? Kto nie słyszał jego uczniów, którzy grają na gitarach? Bo – jak on sam powiedział w auli Arnoszta – „świat dzieli się na tych, którzy na gitarze już grają, i na tych, którzy grać będą”. Optymista...

Bogusław Michnik, poeta, redaktor, grafik, karykaturzysta i fotografik, który na ziemi kłodzkiej mieszka od w 1958 roku. W latach 1965-2011 związany był z Kłodzkim Ośrodkiem Kultury, którym kierował blisko 30 lat. Teraz nawiązał do pierwszej litery swojego nazwiska, czyli „m”. „M” jak „miłość”, miłość do regionu. Cieszę się, że odwzajemniona – wyznał. To coś znaczy, bo na przykład swoje fotografie prezentował w Europie, Azji, Afryce i Ameryce Południowej.

Zofia Mirska, poetka i nauczycielka języka polskiego w Kłodzku, a to zawsze była ważna misja. Wychowała i zainteresowała literaturą wielu kłodzczan. Jej wiersze były tłumaczone na język czeski i ukraiński. W swojej poezji często opisuje Kłodzko i osoby z nim związane m.in.: Annę Zelenay czy Michała Fostowicza. Przyjmuje to wyróżnienie z pokorą – powiedziała teraz i... przeczytała wiersz.

Bogusław Piątek, zapalony automobilista, działacz niemal wszystkich organizacji związanych ze sportami motorowymi. M.in. dzięki niemu na ziemi kłodzkiej rozgrywany był Rajd Polski, będący w tamtym czasie jedną z eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Europy FIA. Organizował też na przykład tak dziś wydawać by się mogło egzotyczny rajd, jak Maraton Samochodowy „Szwecja-Jordania”. Dziękuję żonie, bo przez wiele lat byłem w domu gościem – powiedział. I poczuliśmy się jak na Oscarach.

• Marian Ptak, człowiek orkiestra, tak go kiedyś nazwano. Jest harcerzem od... 1946 roku! To wieloletni nauczyciel, pedagog, działacz społeczno-kulturalny, dyrygent orkiestr i chórów, instruktor zespołów wokalno-instrumentalnych, komendant szczepu ZHP „Zawisza Czarny” przy Szkole Podstawowej nr 1 w Kłodzka. Jak tu trafił? Opowiedział, że kiedyś wpadł w oko pewnemu inspektorowi. – Kochasiu, zostań, tyś mi z nieba spadł! – usłyszał.  A potem, już w Kłodzku... – Przyjechała taka łachudra nie wiadomo skąd i się szarogęsi – opowiadał w auli Arnoszta.

Jaroslav Štefek, od 2005 roku sekretarz Euroregionu Glacensis i z tej racji był koordynatorem zespołu projektowego kilku ważnych projektów, w tym także dużych inwestycji na terenie powiatu kłodzkiego, jak „Czesko polski-szlak grzbietowy – część wschodnia”. To projekt mający 18 partnerów, realizowany w latach 2018-22, który pomógł sfinansować budowę wieży widokowej na Kłodzkiej Górze. – Cieszę, że tylu Czechów odkrywa piękno ziemi kłodzkiej – powiedział po polsku czeski odznaczony.

Kazimierz Szatan, w latach 1998-2002 był burmistrzem Lądka-Zdroju, ale przede wszystkim przez lata był nauczycielem i dyrektorem lądeckich szkół. Jego dewizą była wówczas szczerość wobec ludzi, dzięki której budował wzajemne zaufanie. To za jego czasów „Jedynka” została podniesiona z ruin. Otrzymała też patrona – Janusza Korczaka. – Moja była uczennica wręczyła mi kwiaty... – mówił teraz wzruszony [chodzi o Alicję Piwowar, zastępcę burmistrza Lądka-Zdroju]. – Tu się urodziłem i bardzo kocham ziemię kłodzką – nie krył emocji.

Bernadeta Tambor, sekretarz polskiej części Euroregionu Glacensis, od 25 lat jest pracownikiem tej organizacji, gdzie od początku brała udział w pracach związanych z programami transgranicznymi. Do tej pory po obu stronach granicy zrealizowano ponad 900 projektów, z czego około 30 proc. z nich na terenie powiatu kłodzkiego. To wielkie wyróżnienie dołączyć do grona tak zacnych osób. Uczyłam się od najlepszych – powiedziała. I tu wymieniła długą listę naszych samorządowców.

• Waldemar Załuski, od urodzenia mieszkaniec Kłodzka, animator życia kulturalnego regionu. Od wielu lat współorganizuje Festiwal Pstrąga, który jest flagowym produktem regionalnym ziemi kłodzkiej i promuje pstrąga tęczowego jako lokalną potrawę. Jest właścicielem największej w Polsce patelni plenerowej i nie waha się jej używać. Od lat współpracuje z Regionalną Szkołą Turystyczną w Polanicy-Zdroju, pomaga młodzieży. I tu wypowiedział znamienne słowa: – Chciałbym, żeby dużo młodsi od nas mogli otrzymać takie zaszczyty...

Zespół ludowy „Siekiereczki” powstał w 1985 roku w Starym Gierałtowie. Inicjatorkami jego założenia były Danuta Augustyniak oraz Maria Bobko, które do wspólnego śpiewania zachęciły 25 osób. Nazwa „Siekiereczki" przyjęła się po jednym z występów, podczas którego zaśpiewali piosenkę „Rąbie siekiereczka, rąbie...”. Kierownikiem i menedżerem zespołu jest Tadeusz Dymek. – Więcej śpiewam, niż mówię – powiedział jednak ze sceny w auli Arnoszta.

Na koniec wspólne zdjęcie wszystkich wyróżnionych i władz powiatu. Czyż nie wyglądają pięknie? Może warto przy tym przytoczyć opinię jednego z nich, Waldemara Załuskiego. – Potrzebna jest praca w grupie. Żadna orkiestra, mimo że ma wybitnego dyrygenta, bez muzyków nie zaistnieje – powiedział nasz mistrz kulinarny. Jest też druga strona medalu: „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”. Co to ma wspólnego z piątkową uroczystością? Każdy niech sobie sam odpowie na to pytanie. [kot]

Przeczytaj komentarze (12)

Komentarze (12)

Beata Klempa niedziela, 08.10.2023 15:04
Była kartka przy wejściu żeby nie wpuszczać pisowców.
Obserwator sobota, 07.10.2023 21:46
„Kazimierz Szatan był burmistrzem w latach 1998-2022” . Panie redaktorze...
doba.pl/dkl sobota, 07.10.2023 22:16
podziwiam pana erudycję. także, co oczywiste, kulturę osobistą.
Obserwator sobota, 07.10.2023 23:35
Wystarczylo napisać ze poprawił Pan wpis z błędem ! A...
otwartym okiem niedziela, 08.10.2023 07:35
jesteś i cham i prostak po zawodówce sam...
WR niedziela, 08.10.2023 08:37
Sasanko znowu za dużo wypiłeś ?
Obserwator sobota, 07.10.2023 23:50
Dodatkowo erudyci i osoby na pewnym minimalnym poziomie określenia typu:...
obserwator niedziela, 08.10.2023 10:41
Zmień sobie nicka jak masz choć trochę inwencji. Obserwator to...
Obserwator_2 niedziela, 08.10.2023 10:49
A kto używa tego „nicka z tradycją” bo nie wiem...
TVN niedziela, 08.10.2023 08:46
Człowieku jesteś tak zakompleksiony i niedouczony, że bez wizyty u...
Z Lądka niedziela, 08.10.2023 01:00
Panie Redaktorze! Mieszka Pan w Lądku-Zdroju, a tak niechlujnie Pan...
otwartym okiem niedziela, 08.10.2023 07:31
doba pisze obiektywnie o wszystkich nie cenzuruje jak twój tvn...