Połączyła nas małpa! To przekaz, który jednoczy wielu z nas. Koniecznie choć na chwilę wpadnijcie na „Majówkę z komiksem”

wtorek, 2.5.2023 16:07 2136 0

Spotkanie z komiksami na Placu Miast Partnerskich w Kłodzku? Toż to kapitalny pomysł! Niestety, aura pokrzyżowała plany organizatorom i druga część „Majówki z komiksem” została przeniesiona do Kłodzkiego Ośrodka Kultury [szczegóły TUTAJ]. Nam jednak udało się uczestniczyć w prezentacji najbardziej interesujących historii rysunkowych świata w przepięknym zakątku kłodzkiej starówki. I tam właśnie usłyszeliśmy: – Połączyła nas małpa!

Musimy przyznać: miłośników komiksów nie uważaliśmy za całkiem poważnych ludzi i nie traktowaliśmy ich serio. I po spotkaniu, w którym w rolach głównych wystąpili Krzysztof Oktawiec i Rafał Pleśniak, zdania... nie zmieniliśmy! Więcej: uważamy ich za kompletnych pomyleńców, ale z jaką pasją... I jaką wiedzą o świecie! Jeśli tacy są komiksiarze i ich odbiorcy, apelujemy do ministra edukacji [ktokolwiek nim jest czy będzie]: więcej komiksów w szkole! To może ostatnia i bardzo cieniutka nić, która łączy pokolenia.

Krzysztof Oktawiec to właściciel 7 tysięcy komiksów! Są tam różne dziwa z całego świata, ale na pan Krzysztof kupił nas jednym, dość oczywistym wyznaniem. Miał 6 lat i w ręce trafiła mu któraś z części serii „Tytus, Romek i A'Tomek” autorstwa Papcia Chmiela, czyli Henryka Chmielewskiego (1923-2021), którego stulecie urodzin będziemy obchodzić 7 czerwca. „Mój ci jest!” – pomyśleliśmy o prelegencie, bo któż w dzieciństwie nie czytał historii Tytusa? – Połączyła nas małpa! – potwierdził Rafał Pleśniak.

Oktawiec i Pleśniak, prezentując swoją pasję, poszli pod prąd obowiązującym trendom. – 80-90 procent rynku komiksów jest o superbohaterach – przyznał Oktawiec. Oni zatem skupili się na swoich ulubionych autorach, bądź po prostu dziełach ważnych dla kultury. Batmany i Hellboy'e pojawiały się raczej na marginesie tej historii. A my zapamiętamy nazwiska takich polskich twórców, jak Janusz Christa (1934-2008), który swoje postacie z cyklu „Kajko i Kokosz” stworzył na długo przed słynnym na świecie Asteriksem.

Albo Tadeusz Baranowski i jego komiks dla dzieci „Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko”. I Oktawiec, i Pleśniak zachęcali do śledzenia losów Orient Mena stworzonego przez Baranowskiego, bo ma być to uczta intelektualna. Gra słowami czy pojęciami ma tam dorównywać kresce. Hmm... Sprawdzimy! A na kogo z twórców komiksów, poza Polakami, warto zwrócić uwagę? Bo komiks to coś więcej niż błahostka... Nam prelegenci  przypomnieli, że jest na przykład „Maus. Opowieść ocalałego” Arta Spiegelmana, kontrowersyjna dla niektórych powieść graficzna.

 Albo „Odyseja Hakima” autorstwa Fabiena Toulmé'a. Tu musimy przytoczyć kontekst, w którym powstało to dzieło. Autor zauważył, że zajmuje nas bardziej śmierć w wypadku, który wydarzył się komuś z „naszego” kręgu kulturowego niż katastrofa, w której giną nawet setki „obcych”. Stąd powstała fascynująca i przejmująca historia konfliktu w Syrii [Tak, tak... Przez gardło nam nawet nie przechodzi słowo WOJNA, gdy mówimy o tym kraju] oraz uchodźców z Bliskiego Wschodu. Wiedzieliśmy, że taki komiks jest. Czas go przeczytać.

Albo „Persepolis”, komiksowa autobiografia Marjane Satrapi pochodzącej z Iranu, gdzie przeżyła początek rewolucji ajatollahów, by potem zderzyć się jako nastolatka z Zachodem. To komiksy „dla dorosłych”. Oktawiec i Pleśniak przedstawiali jeszcze te „uniseks”, dla dzieci, młodych i starych. Te, które są dziełami sztuki, ale i takie, które jednocześnie skandalizują. Przyznajemy się: straciliśmy wątek. Obaj panowie mają taką wiedzę i tyle z niej naraz chcieli nam przekazać [mieli 2 godziny!], że sytuację musiały ratować wygodne leżaki na Placu Miast Partnerskich...

To pierwsza „Majówka z komiksem” w Kłodzku. Bez wątpienia najciekawszy i najmniej banalny pomysł na mądre spędzenie czasu w mieście. Tłumów nie było, to fakt. Ale czy Kłodzki Ośrodek Kultury musi wszystko przeliczać na miejsca zajęte na publiczności! Rzecz jasna nie. I my, ta cicha mniejszość [na razie!], jesteśmy wdzięczni. Nie od razu Rzym zbudowano, a komiks jest poważnie traktowany na całym świecie [a jaki to biznes!], dlaczego więc nie ma tak być w Kłodzku? [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)