Śnieżnicki Klub Biznesu nie zwalnia tempa... Czy przedsiębiorcy w Polanicy-Zdroju zechcą ze sobą współpracować?

12 Zobacz galerię

Śnieżnicki Klubu Biznes próbuje integrować przedsiębiorców z ziemi kłodzkiej i ma już na tym polu sukcesy. Do Willi Alexandra w Polanicy-Zdroju w czwartek, 10 sierpnia, przybyła liczna grupa osób związanych z aktywnością turystyczną, wielu gości, wśród nich burmistrz Mateusz Jellin. Najmniej było jednak lokalnych biznesmenów.

Po zeszłotygodniowym spotkaniu w Dusznikach-Zdroju [pisaliśmy o tym TUTAJ], koordynatorzy Śnieżnickiego Klubu Biznesu – Adam Jaśnikowski i Piotr Wdowiak – zaproponowali rozmowę o wspólnym działaniu branży turystycznej, choćby na rzecz promocji regionu, właśnie w Polanicy-Zdroju. Jej cel to nie jakieś gruszki na wierzbie, ale wspólne działanie, żeby każdy na tym zarabiał.

–  Czas już zacząć budować społeczeństwo obywatelskie. To nie stanie się jednak od razu... – zaczął związany ze Śnieżnickim Klubem Biznesu radny wojewódzki, Zbigniew Szczygieł. Znający sprawę burmistrz Jellin dodał, że „integracja i sieciowanie jest nam niezbędna, żebyśmy się rozwijali”. – Z tej mąki będzie dobry chleb. Będziemy się włączać we wszystkie inicjatywy Klubu – zadeklarował.

Mateusz Jellin w Polanicy-Zdroju proponuje choćby przedsiębiorcom wspólną odpowiedzialność za ich inicjatywy. Chce dokładać z budżetu gminy tyle, ile oni sam zbiorą na promowanie własnej działalności, czyli w konsekwencji Polanicy-Zdroju. Potrzebne jest jednak – podkreślił raz jeszcze – wspólne stanowisko biznesu, a więc ich organizacja.

Panowie jakby się zmówili... Krzysztofa Bolisęga, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, oprócz tego, że znowu proponował wymierne korzyści i pomoc, na przykład w szkoleniu pracowników i wsparciu finansowym w tworzenie stanowisk pracy, także wzywał: – Bardzo nam potrzeba zrzeszenia pracodawców, oni najlepiej wiedzą, czego chcą. Musimy mieć partnerów. Zachęcam was do zrzeszania się!

A efekt takich rozmów to nie tylko wspólne picie kawy i narzekanie w sympatycznym towarzystwie. Przedstawicielka jednego z lepiej radzących sobie na rynku pensjonatów zadała pytanie o nowelizację ustawy o zatrudnieniu młodocianych. Ponoć po jej wprowadzeniu młodzi nie będą mogli dorabiać sobie choćby „na zmywaku”, a przedsiębiorcy wielu pracowników. Ale nikt nic na pewno nie wie! Piotr Wdowiak obiecał, że zajmie się wyjaśnieniem sprawy.

Obecni na spotkaniu przedstawiciele banków mówili choćby o nadpłynności finansowej swojego sektora i proponowali przyjazną procedurę udzielania kredytów. Wiadomo, pieniądz, który nie jest pożyczony, nie zarabia... Nie wszyscy mogą się jednak zadłużać. Przedstawicielka małego gospodarstwa agroturystycznego szuka środków, ale... – Chciałabym trafić do kogoś, kto mi doradzi, jak zdobyć dotację na remont historycznych ruin – mówiła w Polanicy-Zdroju.

Na spotkaniu był przedstawiciel firmy, która tym się zajmuje. Czy się porozumieli? To się okaże. W rozmowach wracał temat budowania silnych lokalnych marek, produktów regionalnych, których coraz więcej turystów od nas oczekuje. Burmistrz Jellin przyznał, że ma problem, co ma dawać jako prezenty, które promowałyby ziemię kłodzką. Do zaprzyjaźnionych Kartuz zabiera zawsze sery z Wilkanowa, które robią tam furorę. I obiecał, że jeśli dostanie listę lokalnych producentów, przekaże ją polanickim restauratorom i hotelarzom.

– W jedności tkwi sukces regionu – podkreślił znowu Mateusz Jellin, a Adam Jaśnikowski kiwał tylko głową. Czy „rozmowy o turystyce ponad podziałami” – to określenie Jaśnikowskiego – przyniosą jakieś dobre owoce? Już przynoszą. Krok po kroku –  jak powtarzał słynny trener Leo Beenhakker. Kibicujemy od dawna tej inicjatywie. Dla dobra wszystkich mieszkańców regionu. [kot]