Sołtys to ma klawe życie... Czasem przyjedzie do niego nawet minister, ale na co dzień ma same obowiązki. Są chętni? [FOTO]

środa, 12.7.2023 12:50 3803 14

II Forum Sołeckie Subregionu Wałbrzyskiego, które odbyło się 8 lipca w Starym Wielisławiu, to dobry przykład na tezę: „Nieważne jest, co wiesz, ważne, kogo znasz”. I nie, nie o kolesiostwo tu chodzi, ale o prostą zasadę, której uczą na uniwersytetach. Trzeba „bywać”, jeśli chce się działać dla lokalnej społeczności. Nawet jeśli jako sołtys dostaje się jedynie te kilkaset złotych na miesiąc.

Spotkanie w Centrum Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych w Starym Wielisławiu zorganizowały Fundacja Projekty Lokalne ze Stronia Śląskiego i Instytut Piastów Śląskich z Wrocławia przy współudziale Gminy Kłodzko, a zwłaszcza miejscowego Koła  Gospodyń Wiejskich. Rolę pań z KGW – na czele z sołtyską Ewą Matusiak [Na zdjęciu poniżej jest w środku] – trudno przecenić. Poczęstunek przez nie przygotowany był wyśmienity! Panie siedziały w kuchni, a panowie – głównie panowie – radzili...

Organizatorzy obiecywali, że „uczestnicy projektu zdobędą wiedzę w trzech kluczowych obszarach: finanse sołectwa, aktywizacja społeczności lokalnych oraz ekologia (ochrona wód, odnawialne źródła energii, zagospodarowanie przestrzenne)”. Czy tak się stało? Wątpimy. Mogli jednak osobiście poznać osoby, które tę wiedze mają. A to warto docenić.

Gdy przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu prezentowali możliwości finansowania obszarów wiejskich, a sala zaczęła przysypiać... my też woleliśmy rozmowę z pszczelarzem.

–  Dlaczego nie dostajemy tych informacji bezpośrednio, tylko przez urzędy gmin? – usłyszeliśmy jednak pytanie od Mieczysława Makarewicza ze Starego Gierałtowa. – Potem marnujemy środki na przykład na tzw. zewnętrzne siłownie, wokół których nawet trawa nie jest udeptana, bo nikt z nich nie korzysta... – dodał pan Mieczysław. Jak zwykle, największy problem jest z komunikacją.

Program są, środki są, tylko ci, którzy mają z nich korzystać, często o tym nie wiedzą. I dlatego warto bywać na takich spotkaniach jak Forum Sołeckie, bo przedstawiciele ważnych urzędów chętnie przy kawie służyli wyjaśnieniami [Widzieliśmy to i słyszeliśmy na własne oczy i uszy!], a potem bez żadnego ociągania wymieniali się z uczestnikami kontaktami na siebie.

Najbardziej oczekiwanym gościem był Ireneusz Zyska, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Pełnomocnik Rządu do spraw Odnawialnych Źródeł Energii. Nie przywiózł on do Starego Wielisławia worka z obietnicami, ale zapewnił, że jeden z postulatów uczestników Forum Sołeckiego przekaże premierowi i ministrowi finansów. O co chodzi?

Bardzo interesującą rozmowę, którą prowadził Miłosz Węgrzyn, prezes Fundacja Projekty Lokalne, odbyli Zbigniew Tur, wójt Gminy Kłodzko i Mariusz Lis, sołtys Wilkanowa. Temat brzmiał ciekawie tylko dla wtajemniczonych [„Fundusz sołecki – zasady wydatkowania, dobre praktyki”], ale obaj panowie, doświadczeni samorządowcy, po prostu mieli coś do powiedzenia.

W Gminie Kłodzko wójta Tura jest 35 sołectw, kto ma więc znać lepiej temat? – Fundusz sołecki rośnie, ale refundacja tych środków z budżetu państwa maleje – mówił wójt. Kiedyś było to 40 proc., teraz niewiele ponad 20. A i tak nie wiadomo czy, kiedy i ile gmina te pieniądze zobaczy. Wójt Tur postulował, że musi tu być jasno określony udział państwa. I to właśnie poseł Zyska obiecał przekazać dalej.

Sołtys Lis, który w Wilkanowie ma 400 „numerów” i kupę związanych z tym obowiązków, dostaje od gminy Bystrzyca Kłodzka 53 tys. złotych. Ne dla siebie, a dla wsi. Ale też zależy to od dobrej woli radnych, a nie od jasnej regulacji prawnej. Co z tego finansuje rada sołecka? Inwestycje. Na wiejskie imprezy szukają sponsorów. – Pan realizuje zadania własne gminy – usłyszał wtedy od jednego z sołtysów.

I w tym tkwi szkopuł. Jakie zadania ma finansować fundusz sołecki? Czy sołectwa powinny mieć osobowość prawną i na własną rękę, bez pośrednictwa gminy, realizować inwestycje? Czy wreszcie obligatoryjnie sołtysi powinni wchodzić w skład rad gmin? Na ten ciekawy problem zwrócił nam uwagę Mariusz Lis. Radni po wyborze mogą, kolokwialnie rzecz ujmując, „wypiąć się” na wyborców. Sołtysi nie.

Możemy się więc spodziewać startu sołtysa Lisa w wyborach samorządowych, ale nie po to, by miał on osiągnąć „wyższy” stopień w hierarchii samorządowej, ale by miał większe możliwości realizacji celów wspólnoty, która go wybiera. Nie bez znaczenia jest też dysproporcja między dietami sołtysów i radnych. Ci pierwsi mają kilkaset złotych, drudzy – około 2 tys. – Może nie być chętnych na sołtysów – zwraca uwagę Lis.

Warto się przyjrzeć, kto był na II Forum Sołeckim Subregionu Wałbrzyskiego. Wiceminister Ireneusz Zyska, co warto docenić, Paweł Gancarz – wójt gminy Stoszowice i prezes PSL na Dolnym Śląsku zarazem, Łukasz Czech – prezes spółki produkującej słynną „Staropolankę” kojarzony z PiS, który przyjaźnie konwersował z Adamem Jaśnikowskim ze Śnieżnickiego Klubu Biznesu, a ten jest związany z PO [obaj na zdjęciu powyżej]. Wójt Zbigniew Tur to przecież  lider powiatowego PSL. Radna powiatowa Ewelina Ptak to jego ważna współpracownica, a Mariusz Lis jest jednym z liderów kłodzkiej Nowej Lewicy.

Wszyscy byli w dobrej komitywie. Tylko sołtysów i członków rad sołeckich jakoś było mało... My z powiatu kłodzkiego naliczyliśmy 21 osób z czego 6 z samego Starego Wielisławia. Dobrze, że był Henryk Zaremba ze swoimi „Sudeckimi modami Kotliny Kłodzkiej”, bo minister Zyska wróciłby do Warszawy z pustymi rękoma. A nie wstydził się pytać pana Henryka, co ma na stoisku i do czego co służy [Plus dla ministra!], a byśmy przysięgli, że trzyma już w ręce portfel. My byśmy wybraliśmy nowość o obiecującej nazwie „Łąka i las”.

Przy okazji Forum Sołeckiego rozstrzygnięto konkurs „Sołectwo z klimatem”. Ma on upowszechniać nowoczesne, efektywne, ekologiczne rozwiązania, służące ochronie klimatu i poprawie jakości życia mieszkańców sołectwa. Z naszego powiatu I wyróżnienie zdobył Marcinów, drugie – Bartnica, a trzecie – Bolesławów. [kot]

PS Wiecie, że Anna Błażys, prezes Instytutu Piastów Śląskich pochodzi ze Starego Wielisławia i to jest jej ukochane miejsce na ziemi? My nie wiedzieliśmy, choć nie dziwimy się, że kocha tę wieś.

Przeczytaj komentarze (14)

Komentarze (14)

rak czwartek, 13.07.2023 07:28
jak nie macie za co popierać ten rząd bo jest be...
rak środa, 12.07.2023 20:12
tu jest grupa  ludzi  która  jest tak zaślepiona i wroga...
rak czwartek, 13.07.2023 07:46
boja sie tez referendum te dzieci resortowe współczesna targowica- dramat,...
bystrzak czwartek, 13.07.2023 13:40
Szanowny raku! Gadasz tak, jakbyś TVPiS na okrągło 24 godziny...
czwartek, 13.07.2023 14:38
z ciebie  panie bystrzak taki bystrzak jak woda wiadomo gdzie, to raz a...
bystrzak piątek, 14.07.2023 09:31
"I rym cym, cym , i trala la, idziemy przez...
autor środa, 12.07.2023 13:38
Rabusie+ też tu są :-)
Dżihad środa, 12.07.2023 15:40
no jest Czech - gość bez jajek którego, gdyby nie...
Miro piątek, 14.07.2023 07:20
Za PO 2 miliony Polaków wyjechało za pracą. Nigdy więcej...
piątek, 14.07.2023 07:41
Faktycznie, wyjechało 2 miliony za PO, a za PiS nie...
czwartek, 13.07.2023 01:19
O, towarzysz Syska ! Swoją pracę zaczął od zatrudnienia córki...
środa, 12.07.2023 19:12
aaaaaaauderz w stół itd i uderz w cepa i...
środa, 12.07.2023 19:22
Nie wiem jakie masz doświadczenia ze swoją małżonką ale ludzie...
Bracia Pìerdolec środa, 12.07.2023 16:28
A ponoć miał przyjechać Proporczyk na kogutach..