Teraz już oficjalnie można się dosiąść do tych panów! W Polanicy-Zdroju odsłonięto wyjątkowy pomnik z... psem!

sobota, 22.6.2024 15:34 8708 2

Wybitni ludzie wymagają o nas wyjątkowej pamięci o nich. Tak też się dzieje w Polanicy-Zdroju. Swój pomnik otrzymali tam profesor Zbigniew Horbowy (1935-2019) i doktor Wiesław Malka (1932-2015). W sobotę, 22 czerwca,  został on oficjalnie odsłonięty. W uroczystości uczestniczyły rodziny tych wybitnych polaniczan.

Rzeźba autorstwa Grażyny Jaskierskiej-Albrzykowskiej oraz Macieja Albrzykowskiego to ulubiony stolik tych przyjaciół przed kawiarnią „Los Locos”. Przy nim czekają  oni, aż zostanie podane co nieco do picia [i nie chodzi tu o herbatkę...], a pies Horacy, ich wierny towarzysz, zaraz otrzyma na talerzyku wątróbkę... Panowie pojawiali się około południa. Tak działo się niemal dzień w dzień. Teraz jedno miejsce przy stoliku jest wolne, można się przysiąść. W sobotę zrobiła to wdowa po Zbigniewie, Krystyna Horbowy. Jakżeż ta para spojrzała sobie w oczy...

Czym ci panowie zasłużyli się dla kurortu? Pierwszy na stałe zamieszkał tu dr Malka, który od 1957 roku pracował jako lekarz w uzdrowisku. Po latach został jego naczelnym lekarzem, przyjmował w przychodni i był ordynatorem oddziału wewnętrznego miejscowego szpitala. Był też  jednym z założycieli Towarzystwa Miłośników Polanicy, któremu przez jakiś czas przewodził. A prof. Horbowy? To już bardziej skomplikowana historia. Przyjechał w połowie stycznia 1959 roku do pracy w hucie w Szczytnej. Jak sam sądził, miał tam być dwa tygodnie...

Po dwóch latach stworzył tam już ponad 200 obiektów, które trafiły na wystawę w ówczesnym Muzeum Śląskim, dziś Narodowym, we Wrocławiu. Urzekły one nawet wybitnego poetę, Zbigniewa Herberta (1924-1998). Już to mogłoby wystarczyć za ocenę twórczości późniejszego profesora i rektora wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, ale Zbigniew Horbowy nie spoczął na laurach. W swoich dziełach wykorzystywać miał m.in. proszek... „Ixi” [starsi pamiętają, że w PRL był to sztandarowy proszek do prania o kolorze niebieskim].

Z hutą w Szczytnej Horbowy związany był do 1974 roku, stąd obecność na uroczystości burmistrza Krzysztofa Żaka. – Tam stawiał fundamenty swojej twórczości – podkreślił. Potem, w 2003 roku, jako uznany powszechnie artysta został honorowym obywatelem Szczytnej. W 1974 roku Zbigniew Horbowy związał się jednak z polanicką hutą szkła „Barbara”, które nie tak dawno została reaktywowana [właściwiej: nowy właściciel kontynuuje jej tradycję]. A potem, już na emeryturze, panowie profesor i doktor zaczęli się spotykać w „Los Locos”.

Oczywiście nie jest to całkiem poważna historia tych przyjaciół, ale jakże ogarnąć tak bogate życiorysy? – Dwie cudowne postaci, które ukochały Polanicę – nazwał ich burmistrz Mateusz Jellin w Teatrze Zdrojowym. I tę informację wystarczy zapamiętać. Prof. Wojciech Pukocz, rektor wrocławskiej ASP, zakończył tak swe wystąpienie: – Niech żyje sztuka! O samą rzeźbę, która stanęła w Polanicy-Zdroju, ocenił, że jest na „znakomitym poziomie artystycznym”. – Kochani, chciałbym wam wszystkim podziękować – podsumował spotkanie burmistrz Jellin.

A na rzeźbie stojącej w najczęściej chyba odwiedzanym przez turystów i kuracjuszy miejscu kurortu, widnieje takie zdanie: „Kochajmy Polanicę tak jak Oni”. My dodamy, warto starać się dowiedzieć więcej o pomnikowych bohaterach, a z pewnością to, że mieli poczucie humoru. Dla ponuraków nie ma miejsca przy ICH stoliku. Jest to kolejna atrakcja dla odwiedzających Polanicę-Zdrój, a kto wymyślił, że ma stanąć właśnie tam i mieć taką formę? Mateusz Jellin. [kot]

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

kika niedziela, 23.06.2024 20:45
Znakomicie odzwierciedlona pamięć o znanych ludziach. W Kłodzku też by...
ano poniedziałek, 24.06.2024 10:54
6 lat temu miałem zaszczyt rozmawiać z profesorem Zbigniewem...