Ukraiński folklor wprost z... Kanady oczarował tłumy widzów w Polanicy-Zdroju. Oto zespół Pavlychenko! [FOTO]

niedziela, 14.7.2024 11:27 1072 3

Brendan Nykoluk jest Kanadyjczykiem i Ukraińcem. Od przeszło 10 lat tańczy w zespole folklorystycznym Pavlychenko z kanadyjskiego Saskatoon. Jak ten student informatyki tamtejszego uniwersytetu wypadł w sobotę, 13 lipca, w Polanicy-Zdroju? Celująco! Podobnie jak jego koleżanki i koledzy z zespołu.

Skąd Ukraina i Kanada? Żyje tam potężna diaspora ukraińska. Brendan [na głównym zdjęciu tańczy z partnerką] i członkowie zespołu Pavlychenko urodzili się już tam, ale kultywują tradycję swych przodków, co na scenie w Muszli Koncertowej w polanickim Teatrze Zdrojowym symbolizowała „skrzynia babuni”, z której wyciągali po kolei przeróżne skarby swojej kultury.

Zespół ten założyła jeszcze w 1967 roku Lusia Pawłyczenko (1933 - 2012). Prezentuje mariaż kanadyjskiego doświadczenia z tradycyjnymi ukraińskimi korzeniami. „Kiedy połączysz piękno i moc, masz taniec ukraiński… Kiedy połączysz pragnienie, talent i poświęcenie, masz… Pavlychenko” – tak przedstawia się sam zespół. Święta prawda!

A skąd się wzięli w Polanicy-Zdroju? Sprowadził ich Jerzy Starzyński, założyciel zespołu łemkowskiego Kyczera z Legnicy [właściwie: Лемківскій Ансамбль Пісні і Танця „Кычера”], który współpracuje z Teatrem Zdrojowym w organizacji w Polanicy-Zdroju festiwalu „Świat pod Kyczerą”. Ostatni edycja odbyła się tydzień temu, 6 lipca [pisaliśmy o tym TUTAJ].

To właśnie Jerzy Starzyński wprowadzał w sobotę bardzo liczną polanicką publiczność w sekrety  ukraińskiego folkloru prezentowanego przez Kanadyjczyków. Ale w pewnym momencie miał kłopot... Zapowiedział taniec męski, a na scenie pojawiły się też kobiety. – Emancypacja! – wyjaśnił mu Serhij Koroliuk, dyrektor artystyczny zespołu, który taniec studiował w Żytomierzu i Kijowie.

Podczas tego koncertu był też moment szczególny. Zespół poprosił, by minutą ciszy uczcić pamięć poległym w obronie Ukrainy... Wszyscy, którzy mogli, powstali, a nad Domem Zdrojowym powiewała biało-czerwona... Publiczność nie miała wątpliwości: tak trzeba! – Zespół tu przyjechał, żeby Państwa bawić, ale także, żeby dziękować Polsce z Pomoc Ukrainie – powiedział Jerzy Starzyński.

Akrobatyczne umiejętności tancerzy, wdzięk i oszałamiająca wprost uroda tancerek, towarzyszyły ich umiejętnościom, które docenili widzowie. Dzieci, które nic jeszcze nie wiedzą o zaszłościach naszej wspólnej historii, biły brawo. – Jest co u nas oglądać, prawda? – spytała nas Emilia Janowska-Łaszewicz z Teatru Zdrojowego. – Jak zwykle! – odparliśmy. Czekamy już na „Pejzaże Qlinarne Polanicy 2024”. [kot]

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Milicjant niedziela, 14.07.2024 18:01
Na froncie wschodnim się o niego pytają a nie tańczyć...
Kto dogoni psa. niedziela, 14.07.2024 17:37
Stop ukrainizacji Polski.Wysłać ten folklor spowrotem za Bug.Ukry w...
Kudowiak niedziela, 14.07.2024 12:50
Po jaką cholerę sprowadzać ukrów z Kanady skoro w Polsce...