VIII Szczytniański Bieg Liczyrzepy im. Radosława Szwade: do Batorówka i z powrotem. Deszcz? Żadna przeszkoda! [FOTO]
Radosław Szwade (1983-2018) był współzałożycielem Uczniowskiego Klubu Sportowego Szczytnik, reprezentował Polskę. Przegrał walkę z rakiem, ale zwyciężyła jego pasja. W Szczytnej młodzież garnie się do sportu, a dorośli wspominają jego zaangażowanie. W sobotę, 5 października, biegacze górscy wzięli udział w Szczytniańskim Biegu Liczyrzepy, a młodzi sportowcy w zawodach biatlonowych.
W biegu górskim na 10 kilometrów, którego trasa tym razem prowadziła z terenu Centrum Sportowego do Batorówka i z powrotem. uczestniczyło około 30 zawodników, a w rywalizacji młodych biathlonistów niemal trzy razy więcej. Przyjechali tu m.in. z Jeleniej Góry, Piechowic, Sosnówki, Kudowy-Zdroju, Dusznik-Zdroju i – oczywiście – okolic Szczytnej. W tym czasie w hali Szkoły Podstawowej przeszło 60 przedszkolaków sprawdzało się na torze z przeszkodami.
Wśród kobiet najszybsza okazała się Katarzyna Gnitecka z Kudowy-Zdroju, drugie miejsce zajęła Karolina Chruścicka ze Ścinawki Średniej, a na trzecim zameldowała się Wiktoria Klusek z Dusznik-Zdroju. Wśród panów najlepszy był Robert Sadzik, za nim Mariusz Stojanowski i Janusz Damian ze Szczytnej. Każdy z uczestników zawodów otrzymał medal. Wręczali je burmistrz Krzysztof Żak, Stenia Szwade, mama Radosława, Lidia Małek z Parku Narodowego Gór Stołowych i Michał Tracz z Nadleśnictwa Zdroje.
– Biathlon jest trudnym sportem, a przez to tak ciekawym – mówiła trenerka Kinga Goraj, która jak zwykle po mistrzowsku prowadziła imprezę. Pani Kinga wspominała, że rok wcześniej o tej porze świeciło słońce i wszyscy chodzili w krótkim rękawku. Tym razem lało, ale zapału młodych sportowców to nie zgasiło. W Szczytnej mają szczęście do wychowawców. Najpierw Radosław Szwade, teraz Kinga Goraj. Kolejny raz byliśmy świadkami: nie ma złej młodzieży, jeśli mistrzowie potrafią zarazić ją pasją. [kot]
Dodaj komentarz
Komentarze (0)