W Kłodzku obejrzymy znowu musical! Byliśmy na jego próbie. Szykuje się wy-da-rze-nie [FOTO]

czwartek, 8.9.2022 14:12 2445 0

Nie ma wątpliwości, że będzie to najbardziej fascynujące wydarzenie nadchodzącego weekendu: premiera nowej wersji musicalu o Adamie Mickiewiczu. Jeszcze nie na nowojorskim Broadwayu, ale na deskach kłodzkiego Centrum Kultury Chrześcijańskiej. W rolach głównych – „Dzikie Koty”!

NIe jest to nadmierna ekscytacja. Choć Kłodzko to nie Nowy Jork, możemy tu zobaczyć spektakl łączący grę aktorską, piosenki, taniec. Po prostu rozrywkę, ale z przesłaniem, bo tak już ma ten rodzaj sztuki, który uprawia grupa teatralna „Dzikie Koty” powstała przy I Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Chrobrego w Kłodzku. To teatr amatorski, co nie znaczy, że nieudolny. Jak mówi jego założycielka, siostra Benedykta Karolina Baumann, „amatorski” nie znaczy tu „nieudolny”, ale tworzony przez ludzi, którzy kochają teatr.

Wiemy, nie brzmi to dobrze: uczniowie liceum, amatorzy, zakonnica, sala parafialna… Nas też zainteresowała właściwie tylko nieszablonowa aktywność w mediach społecznościowych siostry zakonnej, która od 5 lat jest katechetką w „Chrobrym”. Okazją, by ją spotkać, była próba musicalu. To wielkie słowo, ale cóż… Spodziewaliśmy się raczej szkolnej akademii. I to był wielki błąd. Nie ostatni zresztą, jeśli sądzi się po pozorach. Siostra Benedykta nie przyjęła dobrze naszych uwag. – Amatorski i owszem, bo powstały z miłości, ale z pewnością nie jest to jakaś tam szkolna akademia! – zaperzyła się na powitanie. Próba już trwała. 

Ruchem na scenie rządziła Magda Kurowska. Gdy cztery lata temu „Ballada o Mistrzu” [cóż za banalny tytuł!] wystawiana była po raz pierwszy, była uczennicą „Chrobrego”, podobnie jak Kacper Górak, któremu – jako jedna z reżyserek – każe teraz powtarzać kwestie. Jeszcze raz, i jeszcze… Bo za późno wszedł, bo za mało uczucia jest w jego śpiewie, bo wreszcie niech to powtórzy jeszcze raz i już. Gdy są już razem na scenie, do akcji wkracza siostra Benedykta. Ona też ma uwagi, ale jaka radość z niej bije! Widać, że to jest jej życie. Jedno z jej żyć, choć oburza się, gdy słyszy od nas, że jest „nawiedzona”.

I coś się nagle zmienia. Aktorzy zaczynają bawić się formą, improwizują. Reporter portalu doba.pl, siedzący cichuteńko w sali teatralnej Kłodzkiego Ośrodka Kultury – bo tam odbywa się próba – trafia do wygłaszanych ze sceny kupletów. A dalej: – Małachowski czy Makłowicz? Co za różnica… W końcu żadnego z tych nazwisk nie usłyszymy na premierze. Chyba nie, bo detale tekstu nie są najważniejsze. Ważny jest przekaz. A my już wiemy: trafiliśmy w sam środek przedstawienia, którego staliśmy się częścią. Runął plan, że wystarczy kilka zdjęć, pogadamy chwilę, wyciągniemy kilka zdań, które da się zacytować i po robocie, dalej w drogę. Mija godzina, druga, a my wciągamy się coraz bardziej.

Przez chwilę wydawało się, że uratuje nas młodzież. Nastolatki jak to nastolatki: głośne rozmowy, gdy inni próbują własne kwestie, komórki, śmiechy. – No! – pomyśleliśmy – A jednak szkolna akademia! Nic z tych rzeczy. Przychodzi ich kolej, są skupieni, zaangażowani i – widać to! – przejęci. Wiemy, że nie jesteśmy już na próbie, ale wszystko, co wokół nas się dzieje, jest już sztuką i dobrą rozrywką zarazem. A jak nie pokochać młodych aktorów, którzy grając Mickiewicza, mają na koszulkach napisy Nirvana czy Bob Marley? Jeśli rzeczywiście dziś słuchają takiej muzyki, nie mogą być banalni. Widzieliśmy jeszcze bodajże nazwę serialu z muzyką thrash metalową, ale to już inna bajka.

Bajką nie była już za to wizyta na próbie prawdziwego znawcy teatru, zaczął mówić w imieniu widza. Nie, nie w swoim, ale widza jako takiego, który przyjdzie na spektakl. A my mieliśmy wrażenie, że przedstawienie wkracza w kulminacyjny punkt. Słyszeliśmy a to, że śpiew nieprzekonywujący, a to, że ruch dłoni przy menuecie niewłaściwy, a w ogóle kiepsko, niedobrze, po prostu źle. A my pierwszy raz zaczęliśmy zwracać uwagę na wiek aktorów. Jak można im powtarzać, że są do niczego? To było jednak tylko wrażenie. Tak mogą po prostu wyglądać dyskusje o sztuce. Ostatecznie okazało się, że znawca ów jest po prostu osobą bardzo życzliwą. Czyli teatru ciąg dalszy.

I tu zaczęła się prawdziwa „Ballada o Mistrzu”, a właściwie o mistrzach. Zobaczyliśmy ich troje. Zaimponował chyba przede wszystkim pan Kacper, który studiuje teraz we Wrocławiu prawo i gra tam w spektaklach teatralnych. Stamtąd przyjeżdża też do Kłodzka na próby. Swych młodszych kolegów traktuje tak, jak kiedyś traktowało się właśnie młodszych (i słabszych) kumpli na podwórku: wara od nich, jeśli nie chcesz mieć ze mną do czynienia! Siostra Benedykta i pani Magda broniły nie siebie i swoich pomysłów, ale pracy, którą w przygotowania musicalu włożyła młodzież. Nie tylko ich zaangażowania w grę zespołową, ale i indywidualnych pomysłów, z którymi dzielili się z reżyserkami czy kolegami.

Sztuka jest najważniejsza? A może jednak ludzie, zwłaszcza tak młodzi, którzy się z nią mierzą? Ten wtręt dydaktyczny jest potrzebny. Rodzice mogą być dumni z takich dzieciaków, choć zapewne jeszcze niejeden kłopot im sprawią. I spokojni, że trafili w dobre ręce osób, które zachęcają, czasem wręcz zmuszają je do rozwoju, ale nie przekroczą granic. Bądź jak najlepszym możesz, możesz być jeszcze lepszym aktorem, ale już jesteś wspaniały... A co mamy myśleć o ogólniaku, w którym są tacy uczniowie? To naprawdę duma tego miasta czy – szerzej – powiatu. Doceniani są też w kraju na licznych przeglądach i festiwalach. 

Ten tekst to też tylko próba. Trzeba naprawdę znać się na teatrze, żeby docenić i ocenić detale, które dzieją się na scenie. Wystarczy jednak mieć otwartą głowę, by mądrze się bawić na premierze. Zamiast wymyślać puentę, lepiej przepisać długą listę osób, które zobaczymy na scenie (w porządku alfabetycznym): Otylia Barwińska, Kamil Bednarczyk, Sylwia Bernaś, Ksawery Biegański, Piotr Bodzek, Marcin Bulik, Antoni Duma, Amelia Finokiet, Zuzanna Gałecka, Kacper Górak, Kalina Harbut, Kinga Holik, Piotr Kaźmierczak, Magda Kurowska, Kinga Luba, Hanna Makuchowska, Roch Morawski, Dominika Nowak, Bruno Osicki, Bartłomiej Pacan, Malina Plenkiewicz, Julia Topolanek-Pacan, Martyna Wawszczyk, Piotr Wrona, Aleksandra Żmuda. [kot]

„Ballada o Mistrzu” – musical inspirowany życiem i twórczością Adama Mickiewicza.
10 września, godz. 16:00. Centrum Kultury Chrześcijańskiej, ul. Wyszyńskiego 1 w Kłodzku.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)