Zabił, a później podpalił dom, by zatrzeć ślady zbrodni. Jest opinia biegłych psychiatrów
Wracamy do tematu zabójstwa, do którego doszło na początku czerwca w Ścinawce Dolnej. 22-letni mężczyzna pozbawił życia 63-letniego znajomego i podpalił jego dom, żeby zatrzeć ślady zbrodni. Znana jest już opinia biegłych psychiatrów.
7 czerwca służby ratunkowe poinformowane zostały o pożarze domu w Ścinawce Dolnej. Po przybiciu na miejsce okazało się, że w środku znajdują zwłoki starszego mężczyzny. Dalsze ustalenia śledczych okazały się wstrząsające.
- Policjanci tuż po zdarzeniu ustalili mężczyznę mogącego mieć związek z tym zdarzeniem. Do policyjnego aresztu trafił 22-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego. W chwili zatrzymania był on nietrzeźwy i miał 1,5 promila alkoholu w organizmie - informowała wówczas oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku, podinspektor Wioletta Martuszewska.
Funkcjonariusze w wyniku intensywnych czynności śledczych ustalili, że w domu 63-latka doszło pomiędzy znajomymi do nieporozumienia. 22-latek najpierw pozbawił życia 63-letniego mężczyznę, a następnie doprowadził do pożaru budynku, aby zatrzeć ślady przestępstwa.
- Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna został dotkliwie pobity. Bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie. Podczas przesłuchania 22-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego przyznał się do popełnienia zbrodni - informuje Jan Sałacki z Prokuratury Rejonowej w Kłodzku.
Śledczy nie udzielają obecnie informacji dotyczących okoliczności zdarzenia, jak i wyjaśnień, które złożył sprawca. Wiadomo jednak, że po przeprowadzeniu obserwacji biegli z zakresu psychiatrii orzekli, iż 22-latek był poczytalny.
Sprawca usłyszał zarzuty zabójstwa oraz zbezczeszczenia zwłok ludzkich. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Śledztwo pozostaje w toku. Do sprawy będziemy wracać.